Ojjojoj ale się stało, wielkie rzeczy sprawdzaj co bierzesz do tych łap to nie bedziesz miał niedomówień a nie lecisz z tym do gazety.
|
|
wielkie halo. ktos stzrelil babola i juz zadyme robi wszytsko da sie wyjasnic a prawda jest taka ze klienci sa teraz wielce roszczeniowi i kombinuja jak tu oskubac kogos.oczywiscie nie wszyscy ale jednostkowa akcja kladzie cien na ogół . niestety takie zachowanie sprawia ze wlasciociele sa bardziej podejrzliwy w takich sytuacjach, sam robie w uslugach i niema dnia zeby jakis klient kiedy przychodzi do zaplaty nie robil unikow. jedno wielkie cwaniastwo.Płace wymagam nie oznacza ze mozna byc chamem i wymagac traktowania jak jakiegos panicza . troche chajsu na koncie i wylazi buractwo a w butach słoma..
|
|
Ojjojoj ale się stało, wielkie rzeczy sprawdzaj co bierzesz do tych łap to nie bedziesz miał niedomówień a nie lecisz z tym do gazety.kwarte wodki dla tego pana :D |
|
o proszę znowu Alma!!!myślałam,że tylko mnie tak potraktowali w punkcie obsługi klienta!była promocja gdzie do określonego zakupu była szklanka gratis.Pani w kasie powiedziała,że szklanka do odbioru w punkcie obsługi.Podchodzę...stoję...czekam.Pan z Ochrony zadzwonił aby Pani w końcu raczyła podejść.Pani po jakimś czasie podeszła -podaję paragon a pani-istny ,,ryk''szklanek nie ma!!!!zamurowało mnie...a ,że byłam z dzieckiem powiedziałam tylko ,,o jaka miła pani...''i więcej tam zakupów nie zrobię...Dla tej pani praca w owym sklepie to chyba kara;(współczuję..
|
|
Taka prawda, sprzedawcy w ogóle nie szanują klienta - jak zapytasz ich o dany produkt, to odpowiadają takim tonem, jakby łaskę robili - taką mają pracę, trudno, nie unikną kontaktu z drugim człowiekiem. Skoro ktoś grzecznie pyta, stosuje słowa takie jak: "przepraszam, że przeszkadzam, od dłużego czasu nie mogę znaleźć ... - czy mogłaby mi Pani pomóc" a reakcją jest wielkie wzdychanie, do tego musisz czekać aż zbierze się taki pracownik, żeby Cię podprowadzić do konkretnego miejsca (oczywiście najpierw skończy rozmowę z koleżanką z pracy, przecież klient poczeka), albo spławi Cię tekstem, że w którejś alejce powinno to być (tylko gdzie dokładnie, do diabła?!), to naprawdę szlag człowieka trafia. Co więcej ochroniarz, nie dba o bezpieczeństwo klienta, żeby ktoś mu portfela nie wyrwał z rąk i nie uciekł, podczas gdy pakuje zakupy, albo kobiecie nie wyrwał torebki, ochroniarz traktuje klientów jak potencjalnych złodziei. Chamstwo. Co więcej, uważam, że o takich sprawach powinno się głośno mówić. Trochę szacunku! Trochę!
|
|
Aniu, chyba chodzimy do róznych sklepów...Ja nie moge narzekac na jakość obsługi. Także w Almie.
|
|
wielkie halo. ktos stzrelil babola i juz zadyme robi wszytsko da sie wyjasnic a prawda jest taka ze klienci sa teraz wielce roszczeniowi i kombinuja jak tu oskubac kogos.oczywiscie nie wszyscy ale jednostkowa akcja kladzie cien na ogół . niestety takie zachowanie sprawia ze wlasciociele sa bardziej podejrzliwy w takich sytuacjach, sam robie w uslugach i niema dnia zeby jakis klient kiedy przychodzi do zaplaty nie robil unikow. jedno wielkie cwaniastwo.Płace wymagam nie oznacza ze mozna byc chamem i wymagac traktowania jak jakiegos panicza . troche chajsu na koncie i wylazi buractwo a w butach słoma..zgadzam się z tą opinią!!!! Wszędzie wielkie państwo się panoszy. Jeżeli pracownik spotka się kilka razy dziennie z buractwem to i kultura nie pomoże i w końcu człowiek eksploduje niechcianą złością. Klienci szanujcie obsługę a tym samym się ona się wam odwdzięczy. (nie pracuję w sklepie) |
|
Almą powinien zająć się sanepid bo smród padliny roznosi się nawet poza sklep na hol Olimpu!
|
|
wielkie halo. ktos stzrelil babola i juz zadyme robi wszytsko da sie wyjasnic a prawda jest taka ze klienci sa teraz wielce roszczeniowi i kombinuja jak tu oskubac kogos.oczywiscie nie wszyscy ale jednostkowa akcja kladzie cien na ogół . niestety takie zachowanie sprawia ze wlasciociele sa bardziej podejrzliwy w takich sytuacjach, sam robie w uslugach i niema dnia zeby jakis klient kiedy przychodzi do zaplaty nie robil unikow. jedno wielkie cwaniastwo.Płace wymagam nie oznacza ze mozna byc chamem i wymagac traktowania jak jakiegos panicza . troche chajsu na koncie i wylazi buractwo a w butach słoma..te "cwaniastwo" takiego jak ty buraka za próg do czyszczenia kibla bym nie wpuścił fachowcu od robienia w usługach |
|
Niestety wystąpił tu tkzw. błąd ludzki, pomyśl: czy w marketach pracują maszyny.
Niech dalej śpi spokojnie ten, który nie wie co się dzieje w marketach od zaplecza
w takie dni jak sylwester. Naprawdę z każdej sytuacji można wyjść z twarzą.
Pozdrawiam i wszystkiego dobrego w nowym roku konsumentom i obsłudze.
kasjer-sprzedawca
|
|
Już dawno tam nie kupuję... chociaż mieszkam blisko! Brak dobrej info, zapaszek, o cenach nie wspomnę.... Współczuję Państwu z opisanej sytuacji...warto chyba jednak zgłosić ten incydent gdzie trzeba i rządać odszkodowania za straty moralne również!!!
|
|
Do pewnego momentu blad, ale kierowniczka kas stwierdzila jednoznacznie, ze przegladala monitoring i widziala jak klient kupuje ser. Sklamala - albo nie przegladnela zapisu i klamala klienta albo ogladala ze tam nic nie bylo to rowniez klamala. Wszak w efekcie wyszlo, ze klient nie kupowal? To jaki tu blad? Wpieranie w zywe oczy to klamstwo i buta Pani Kierownik. O ile metkujaca osobe mozna usprawiedliwic o tyle kierowniczka kas za taki numer u mnie wylecialaby z pracy. Za probe oszustwa rzutujaca na wizerunek firmy.
|
|
Wszystko rozumiem, nerwy, stracony czas. Ale za takie coś żalić się do gazety?! Laluś k**** zapłakany !Bardzo dobrze zrobił! Mam nadzieję,że klient pójdzie jeszcze do sądu i poda Almę za zniesławienie! Oszukanemu klientowi życzę powodzenia! |
|
Do pewnego momentu blad, ale kierowniczka kas stwierdzila jednoznacznie, ze przegladala monitoring i widziala jak klient kupuje ser. Sklamala - albo nie przegladnela zapisu i klamala klienta albo ogladala ze tam nic nie bylo to rowniez klamala. Wszak w efekcie wyszlo, ze klient nie kupowal? To jaki tu blad? Wpieranie w zywe oczy to klamstwo i buta Pani Kierownik. O ile metkujaca osobe mozna usprawiedliwic o tyle kierowniczka kas za taki numer u mnie wylecialaby z pracy. Za probe oszustwa rzutujaca na wizerunek firmy.Dokładnie! Ta szmata powinna być wyj...na z firmy na zbity pysk! |
|
Ludzie! Zbojkotujmy ten burdel i nie chodźmy do Almy na zakupy dopóki ta załagana kłamczucha kierowniczka nie zostanie wywalona z tej roboty! Co za bezczelne babsko! Jak tak można kłamać prosto w oczy! Taka sytuacja może spotkać każdego z nas i też będą mam kłamać prosto w oczy! Mogą nawet składać fałszywe zeznania, że coś ukradliśmy!!!
Olać Almę!!!
|
|
Wszystko rozumiem, nerwy, stracony czas. Ale za takie coś żalić się do gazety?! Laluś k**** zapłakany !Idiota!! |
|
Do pewnego momentu blad, ale kierowniczka kas stwierdzila jednoznacznie, ze przegladala monitoring i widziala jak klient kupuje ser. Sklamala - albo nie przegladnela zapisu i klamala klienta albo ogladala ze tam nic nie bylo to rowniez klamala. Wszak w efekcie wyszlo, ze klient nie kupowal? To jaki tu blad? Wpieranie w zywe oczy to klamstwo i buta Pani Kierownik. O ile metkujaca osobe mozna usprawiedliwic o tyle kierowniczka kas za taki numer u mnie wylecialaby z pracy. Za probe oszustwa rzutujaca na wizerunek firmy. Oraz za wykazanie się brakiem elementarnych norm etycznych czyli mówiąc kolokwialnie za bycie patologią! |
|
Ludzie! Zbojkotujmy ten burdel i nie chodźmy do Almy na zakupy dopóki ta załagana kłamczucha kierowniczka nie zostanie wywalona z tej roboty! Co za bezczelne babsko! Jak tak można kłamać prosto w oczy! Taka sytuacja może spotkać każdego z nas i też będą mam kłamać prosto w oczy! Mogą nawet składać fałszywe zeznania, że coś ukradliśmy!!! Olać Almę!!!Codziennie kłamią Ci prosto w oczy z ekranu telewizora: dziennikarze, politycy z premierem, prezesem i palikiciem na czele, gwiazdki, celebryci i inne tzw. autorytety. I co? I nic... A Ty się podniecasz kłamstewkiem jakiegoś pionka społecznego? |
|
Tu zarabiam pieniądze http://fw.pl/cashforyou . To łatwe i całkiem zyskowne!
Doradca Piotr.
|
|
Oczywiście może to zabrzmieć sarkastycznie, ale wydaje mi się że ten klient to baran nad barany. Mieć towar w koszyku i nie widzieć co widnieje na "metce"?? Każdemu zdarza się pomyłka, ale nie można obwiniać wszystkich o wszystko, zapominając o sobie.......... Konkrety: Biorę bochenek chleba z metką i widzę 45 PLN....... Jeżeli idę z tym do kasy i płacę za to, to znaczy że jestem skończonym idiotą!!!! Przecież ten chleb był "na wagę". To co......... nie sprawdził idiota ile waży zakupiony towar??. Pozdrawiam pana Adama i jego równie błyskotliwą żonę.
|
Strona 2 z 5
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|