Porozumienie ma związek z tym, że był on w przedemerytalnym okresie ochronnym co w samo w sobie wykluczało możliwość zwolnienia, a bez jego zgody na inne stanowisko nie można go było przenieść. A więc też i zwolnić, a taką fantazję miał rektor. Ale mniejsza o to. W każdym razie, to nie kwestia kontraktu, tylko prawa pracy obowiązującego w Polsce.
|
|
Dokładnie to samo dotyczy kanclerza i typujemy go na kolejnego kozła ofiarnego. Zresztą do tej pory panowie świetnie się dogadywali. Ciekawe, kto teraz będzie szukał pracy na kierowniczych stanowiskach na UMCS. Na pewno nie fachowcy. Nie dość, że nikomu ne można zaufać, to na kazdym kroku grozi dyscyplinarka, tylko po to, zeby wziac odpowiedzialnosc za Najwyzszego, z ktorym sie zreszta wczesniej przyslowiowe lody krecilo. |
|
Ciekawe jak na Jego (kwestora) miejscu postępowalibyśmy wszyscy my,którzy teraz tak chętnie obrzucamy Go błotem nie znając faktów i okoliczności w jakich przyszło mu podejmować decyzje? Zapewne wypowiada się tutaj niejedna z osób,która do tej pory chętnie popijała z nim kawki .No ale cóż takie jest życie...albo inaczej taka nasza polska natura,cieszymy się kiedy innym powinie się noga (lub ktoś ją podstawi).Wtedy też najłatwiej jest kopnąć ale żeby podać rękę nie to nie w naszym stylu.Więc dalej zacierajmy ręce i cieszmy się,już niedługo będzie następny...pewnie też do uderzenia bo kij się zawsze znajdzie...
|
|
A kto normalny po takich artykułach zechce zostać kwestorem UMCS? Specjaliści od księgowości na zatrudnienie nie narzekają, więc po co im taki stres taka atmosfera i takie traktowanie pracownika? To nie jest odosobniony przypadek, wcześniej cała chemia (czytaj: specjaliści od promocji) wyleciała z rektoratu, mimo wcześniejszego namaszczenia przez rektora. I pewnie się ostatecznie z tego cieszą. Jeśli chodzi o rzecznika - zostawcie tę kobietę w spokoju, ona nie odpowiada za to, ze rektor kogoś zwalnia żeby samemu nie ponieść odpowiedzialności, ona za nic nie odpowiada - ponieważ rektor nie pyta jej o zdanie, zanim coś zrobi. Sprawa jest prosta - niczyje zdanie go nie obchodzi. Rzecznik jest po to, żeby rektor mógł się ukrywać i nie pokazywać twarzy. Niewdzięczna robota... |
|
|
|
|
|
NAPISZĘ TYLKO TYLE: ZABRAKŁO CI GRZESIU, PANI TERESKI T. I DLATEGO WPADŁEŚ JAK ŚLIWKA W KOMPOT.
BĘDZIE TERAZ CI GRZESIU CIĘŻKO W LUBLINIE ZNALEŹDŹ PRACĘ.
|
|
"znaleźdź" z pewnością będzie trudno |
|
... i stało się, co w/w Tereska przewidziała wkrótce po objęciu przez GM w październiku 2007r. stanowiska kwestora, mówiąc - na podstawie obserwacji stylu pracy nowego szefa - "...do pierwszej kontroli zewnętrznej". O ironio, przeprowadzonej w zasadzie na życzenie kwestora GM. Zatem, kto mieczem wojuje, od miecz pada. I jak tu nie wierzyć przysłowiom. W tej sytuacji aż się prosi o przywołanie słynnych słów Wernyhory: "Miałeś chamie złoty róg, ostał ci się jeno sznur..." Może ta sytuacja nauczy czegoś tego pana, choć w to wątpię. Nie wyciągnął żadnych wniosków z poprzedniej "obsuwki", gdy po 6 miesiącach utracił stanowisko kierownicze w pionie księgowym. |
|
Nie bede sie rozprawiac nad tym czy GM jest porzadny, czy nie, bo to nie moja sprawa. Powiem jedno, Kanclerz Sołowiej jest najbardziej porzadnym czlowiekiem w tym cyrku. Nie lubicie go, bo jest wymagajacy i w koncu zagonil Was do pracy, nieroby. |
Strona 3 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|