Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Życie nie polega na tym, żeby tyrać. W życiu trzeba umieć się ustawić i wiedzieć z kim i gdzie mieć układy i pieniądze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja w pracy robie około 500 krokow, jestem informatykiem i zarabiam 29 tys zl miesięcznie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ostatnio w pracy zrobilem 32000 kroków, to duzo czy malo??
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rzeczywiście zalecane jest codzienne dziesięć tysięcy kroków. Ale wykonane podczas spaceru lub spokojnego marzu. Deptane pomiedzy autokasami bardziej przypomina nieskoordynowany taniec- co naprawdę jest bardzo męczące.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak komuś się nie podoba, niech zmieni pracę. Ja pracuję w Ikea. Z racji na powierzchnię robię... dużo kroków. I wiecie co? To najlepsza praca jaką miałem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Życie nie polega na tym, żeby tyrać. W życiu trzeba umieć się ustawić i wiedzieć z kim i gdzie mieć układy i pieniądze.
 Pis też ci nie da tylko mniej ci ukradnie w różny sposób. Umiesz liczyć licz na siebie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zawsze mogą zostać belframi, nadzwyczajną kastą czy konowałem. W końcu tez będą mieli wolne niedziele dla rodziny
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nauczyciele to powinne mieć chodź trochę przyzwoitości i nie wypowiadać się o prawdziwej pracy o której nie majo pojęcia. Taka prawda.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jestem nauczycielem i napiszę krótko - "Jak się nie podoba, to zmięcie pracę" (wasze wpisy z kwietnia 2019 - karma wraca).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nauczyciele to powinne mieć chodź trochę przyzwoitości i nie wypowiadać się o prawdziwej pracy o której nie majo pojęcia. Taka prawda.
Chyba faktycznie nie mają pojęcia, skoro takiego imbecyla jak ty ze szkoły wypuścili - z taką znajomością ortografii, to się do kopania rowów co najwyżej nadajesz.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zaraz, zaraz, najpierw lament, bo trzeba pracować, a na końcu lament, że przez cyfryzację pracy dla nich nich nie ma. Może niech się zadecydują? Ale ja się pracodawcom nie dziwię, jeśli choć polowa zatrudnionych ma podobne podejście. Kasa samoobsługowa nie marudzi, nie choruje, urlopu nie bierze. Do pomocy przy kilku wystarczy jedna osoba - zostawić na stanowisku tego kasjera, który nie narzeka na te kroki i już, oszczędność na kilku pensjach, a ile mniej jęczenia po gazetach... Brutalne, ale prawdziwe, przykro mi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja też robię na zmianie ponad 10 tyś kroków w sklepie jako kierownik  . I co ? Super !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Witam -praca w ochronie -dystans ok 15-22 km dziennie na nogach przy 8h zmianie-nie widzę problemu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jako kierownik działu 15000 do 27000 kroków na zmiane
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kiedyś popularne było powiedzenie: zes_rała się bida i płacze 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Za kilka lat te kasy będą tak inteligentne, że nikt nie będzie musiał ich pilnować i wtedy też będą narzekania, ale na brak pracy w ogóle
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak pracowalem w gastro 10k krokow to „nic sie nie działo” na sali
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
10 tysięcy kroków to mi pokazuje telefon średnio już o godzinie 13 (zaczynam pracę o 10). A prowadzę mały sklep gdzie jest 30 metrów kwadratowych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jestem kelnerem i przez 12h pracy robię średnio 30 tys kroków. Śmiech na sali.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Takie kasjerki to czasami zachowują się jakby wszystkie rozumy pozjadaly. Znam 3 kasjerki i czasami się z nimi widuję. Jak się spotkają to opowieści o tym jak one ciężko mają nie ma końca. Najbardziej co mnie irytuje to jak kpią z ludzi. Każdy stał w dużej kolejce i czekał na dzwonek wzywający kasjera. Przy jednym z takich spotkań koleżanka śmiała się z ludzi którzy słysząc dzwonek obserwują która kasa będzie otwarta a później "lecą jak stado jeleni". Naprawdę, szanowałem ich kiedyś ale po kilkunastu takich opowiesciach i lamencie jakie to one nieszczęśliwe są, szybko mi przeszło. Nikt was tam nie przywiązał, nie podoba się... droga wolna. Przy waszym nastawieniu do życia i ludzi wątpię że coś lepszego znajdziecie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...