Tak dla uczciwości informacyjnej warto napisać, że te 40 tys. to jest kasa tylko dla wybranych. Najpierw uczestniczy się w szkoleniach przez ok pół roku w tym czasie nie można założyć działalności, następnie po napisaniu biznes planu komisja weryfikująca ocenia czy wniosek zostanie dofinansowany czy nie. W praktyce na 100 osób kasę otrzymuje ok 14 osób. Ponieważ decyzja zapada uznaniowo więc nie można się od niej odwołać - nie jest to decyzja administracyjna. Reszta w tym czasie marnuje czas. Więc spokojnie z tym optymizmem. Chcesz liczyć? Licz na siebie. Pozdrawiam
|
|
Zgoda i niestety taka prawdaKATO z forum:: Prawdziwe korzenie Bronisława Komorowskiego
Na swojej stronie internetowej Bronisław Komorowski pisze brednie o swoich
hrabiowskich korzeniach, sięgających czasów króla Ćwieczka. Ale może i jest w
tych bredniach szczypta prawdy: Ten rezun oddelegowany przez Sowiecki
Rewolucyjny Komintern do dywersji na terenach pozaborczych, odebranych Rosji
Traktatem Wersalskim - prawdziwy dziadek Bronisława Komorowskiego, miał
wytatuowany na grzbiecie znak przypominający polski herb szlachecki Korczak.
Jak wiadomo, herbu tego był Franciszek Ksawery Branicki, symbol zdrady
narodowej i pychy magnackiej, pogromca konfederacji barskiej, współtwórca
konfederacji targowickiej, którego W czasie insurekcji kościuszkowskiej Sąd
Najwyższy Kryminalny skazał na karę śmierci przez powieszenie, wieczną
infamię, konfiskatę majątków i utratę wszystkich urzędów. Udało mu się zbiec
do Rosji i tam w roku 1781 poślubił Aleksandrę von Engelhardt, nieślubną córkę
carycy Rosji Katarzyny II, która podobno była garbata. Nic więc dziwnego, że
przebywając w Białej Cerkwi, nadanej mu za zasługi w zwalczaniu patriotów
polskich, zgwałcił tam piękną córkę miejscowego popa i miał z nią syna,
niejakiego Osipa Szczynukowicza. Branicki oczywiście nie uznał swego dziecka,
lecz zapobiegliwa matka wytatuowała synowi na plecach herb Korczak, żeby nie
zaginęła pamięć o jego magnackim pochodzeniu. Dalsze losy Szczynukowicza są
nieznane, aż do momentu pojawienia się prawdziwego dziadka Bronisława
Komorowskigo, rezuna oddelegowanego przez Sowiecki Rewolucyjny Komintern do
dywersji na terenach pozaborczych, odebranych Rosji Traktatem Wersalskim. Skąd
wiadomo o tym tatuażu na plecach? Otóż w czasie wojny polsko-bolszewickiej,
gdy dziadek Komorowskiego był już czekistą w armii Tuchaczewskiego, po
sromotnym laniu w bitwie pod Niemnem w 1920 r. dostał się do polskiej niewoli
i zachowała się jego kartoteka jeńca wojennego. W październiku 1920 dziadkowi
Komorowskiego udało się zbiec z niewoli i osiadł w Kowaliszkach na Litwie,
podając się za Juliusza hrabiego Komorowskiego h. Korczak, bo znajdował sie
tam zrujnowany dwór znanego rodu Komorowskich h. Korczak, nie mającego żadnych
powiązań ze zdradzieckim rodem Branickich.
Tam w roku 1925 narodził się Zygmunt Leon Komorowski, ojciec Bronisława Marii.
Po wyparciu Niemców z Litwy przez Armię Czerwona pod koniec roku 1944 Zygmunt
Leon Komorowski wstępuje na ochotnika do Ludowego Wojska Polskiego, służy w 12
Kołobrzeskim Pułku Piechoty i błyskawicznie awansuje na stopień oficerski.
Ciekawą informację podaje nasz bredniopis Bronek na temat swojego ojca na
swojej stronie, pisze:
"Zygmunt Komorowski, mój ojciec (1925 – 1992), za czasów tzw. pierwszej
okupacji sowieckiej i za okupacji niemieckiej działał w konspiracji (ps.
„Kor”), a od jesieni 1943 roku był w AK. Pod koniec wojny ojciec przebijał się
do Polski razem z Łupaszką. Złapali go bolszewicy z bronią w ręku, ale nie
rozstrzelali jak stu innych, tylko wsadzili do więzienia. Za złoty pierścionek
babuni strażnik wyprowadził go z celi, z której więźniowie trafiali „pod
stienku” do takiej, w której siedzieli rekruci do armii Berlinga."
Bronek łga jak najęty, bo chce umniejszyć fakt, że jego ojciec był oficerem
LWP, jakby to było czymś wstydliwym. A z tym Łupaszką to już całkiem przegiął
pałę, niech Bronek poda szczegóły tego "przebijania się" i niech wytłumaczy
ten cud nad cudami, że oto żołnierz AK z oddziału Łupaszki, śmiertelnego wroga
Sowietów i polskich zdrajców, złapany przez bolszewików z bronią w ręku, w
ciągu paru miesięcy zostaje oficerem LWP. Jeżeli fakty podane przez Bronka, że
jego ojciec był w oddziale Łupaszki są prawdziwe, to jedynym wyłumaczeniem
tego cudu jest to, że Zygmunt Leon Komorowsk, ojciec Komorowskiego Bronisława,
był sowieckim agentem.
Tak więc jak i dziad Komorowskiego był zdrajcą, jak i ojciec, tak i wnuk
poszedł w ich ślady. I wszystko wskazuje na to, że choć może mieć rację na
temat swoich magnackich korzeni, to płynie w jego żyłach krew nie hrabiego
Komorowskiego lecz Franciszka Ksawerego Branickiego, symbolu zdrady narodowej
i pychy magnackiej, pogromcy konfederacji barskiej, współtwórcy konfederacji
targowickiej, którego W czasie insurekcji kościuszkowskiej Sąd Najwyższy
Kryminalny skazał na karę śmierci przez powieszenie.
|
|
PROPAGANDA TUSKOWA
|
|
no i dodatkowo w tytule jest napisane 18 i 40 tys zł , a w tekście 18 albo 40 tys zł, mała ale znacząca różnica, dezinformacja to siła mediów
|
|
Nie we Włodawie. Tam dostają tylko znajomi, rodzina....sprawdzone.
|
|
Zamiast tych bezsensownych dotacji, które w praktyce się nie sprawdzają powinni zrobić proste, systemowe rozwiązanie dla każdego co chce założyć swoją firmę.
Zamiast dawać 18 tys. UP czy 40 tys. z UE wystarczyłoby jakby 'dali' 10 tys. jako ulgę w podatku dochodowym na początek działalności.
Aktualnie pierwszy prób to 18%, czyli te 10 tys. to podatek od około 50 tys. złotych.
Więc nowa firma by po prostu nie płaciła podatku od pierwszych zarobionych 50 tys. złotych, a później już normalnie.
Oczywiście byłby jeszcze limit czasowy, np. jeden rok, nie więcej niż 50 tys. zł.
Takie rozwiązanie by pozwalało się rozkręcić nowej malej firmie, dodatkowo by motywowało młodego przedsiębiorce aby ciężko pracował na początku i korzystał z bonusu, przez rok powinien już albo się rozkręcić i być w stanie normalnie funkcjonować, albo ogłosić plajtę i zająć się czymś innym (tutaj będzie miał sprawę jasną, skoro bez płacenia podatków nie jest w stanie prowadzić firmy to nie jest to zajęcie dla niego, niech się czym innym zajmie).
Byłoby taniej, lepiej, prościej. Teraz papierów od groma, urzędników obsługujących te dotacje od groma, itd. ale pewnie o to też chodzi, żeby urzędnicy mieli co robić.
|
|
Przy czym znajomi królika otrzymują kasę za te kursy i szkolenia więc jest to PIC na wodę bo i tak dostają swoi a czasami dla oka ktoś z zewnątrz a z resztą trudno się nie zgodzić !!!. |
|
Bardzo ciekawe i warte przeczytania tylko czy jest to sprawdzone nie pytam przez złośliwość czy w innych celach ale dla ciekawości jakie były źródła tej historii ?. |
|
"Jedynie bezrobotni zarejestrowani w Miejskim Urzędzie Pracy w Lublinie nie mogą już się starać o pieniądze na własną działalność.
Choć – jak przyznaje dyrekcja – zainteresowanie jest ogromne. Przyjmowanie wniosków na ten rok wstrzymano jednak 15 marca. Powód? Wyczerpanie środków na ten rok."
I po co zawracać głowę i pisać o tym iż są jakieś pieniądze skoro w Lublinie jest LIPA.
|
|
jak gość chce polonezy i 30 letnie gaźnikowe samochody naprawiać to 18 tyś mu wystarczy spokojnie - i jeszcze na fajki i flaszkę zostanie - ale jak chce naprawiać coś nowszego to 18 tyś stanowczo za mało
|
|
Problem jest nie w wysokości dotacji czy działalności gospodarczej ale w tym KTO TE PIENIĄDZE DOSTAJE???!!!!! We Włodawie zdecydowanie nie potencjalni przedsiębiorcy tylko znajomi i ludzie z "poparciem". Dlaczego nikt nie weryfikuje jakie są efekty takiego młodego biznesmena??? Pomysł z ulgą podatkową jest w 100% właściwy, prosty i przejrzysty tylko tutaj nie chodzi o promowanie, dotowanie młodych, potencjalnych przedsiębiorców tylko o wydanie kasy dla znajomych, którzy za dotacje kupią sobie jakże niezbędny laptop....12 miesięcy mija - działalność zostaje zamknięta a sprzęt zostaje. |
|
Wiadomo że bez kasy nikt nie ruszy nawet własne środki czasem nie wystarczą. Pozostaje starać się o kredyt w banku. Jeśli o większe sumy to sporo z tym zachodu biznesplan itp. Ale za to jeśli chodzi o kwoty do kilkunastu tys. to już jest lepiej. Mi udało się właśnie z takiego skorzystać bez zbędnych formalności w getin "na start" nie musiałem nawet dostarczać dokumentów o dochodach co uważam za duży plus.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|