A mnie w ogóle jej nie szkoda, bo sama sobie na taki los zapracowała, wspaniale wychowując syna i nie wywalając go z domu za chlanie. Jakby nie miał gdzie mieszkać i co żreć, być może podjąłby się leczenia, ale nawet jeśli nie - trudno, jest dorosły, jego wybór. Sąsiadowi nie dziwię się wcale, nawet, jeśli nieco wyolbrzymia, bo to jego mienie, jego rodzina są zagrożone. No i jak on może rozwiązać przyczynę problemu? Ma się leczyć za tego pijaka, czy może go odstrzelić? Matki patusów są najgorsze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz