byłem w sobotę na Ukrainie. Nie jako kibic, a po zakupy. Przekraczałem w Krościenku. Na granicy tragedia. Trzeba się domyślać do którego okienka podejść. Żaden celnik polski czy ukraiński nie rusza dupska zza biurka. Ukrainiec pali papierosa przy komputerze i z łaską bierze paszporty. Trzeba głowy wystawiać z samochodu żeby celnicy zobaczyli pasażerów. Wszystko przez okienko. Pieczątki na karteczkach. Nie wiadomo gdzie podjechać. Bałagan, bałagan, a za granicę to nie chce się pisać-taki syf. Takiej drogi nie znajdziemy chyba w Polsce. Wstyd tam wpuszczać ludzi. A te najazdy na stacjach benzynowych są tragiczne. Może ze 2 litry wejdzie więcej.
|
|
bo to jest przejście dla przemytników a nie kibiców.chcesz zarobić to się trochę pomęcz
|
|
Bez łapówki na Ukraine nie wjedziesz.
|
|
bez łapówki na UA da sie wjechac co Ty wypisujesz bzdury
|
|
Dobrze, że chociaż Niemcy i reszta mieli kontrast co do Polski i Ukrainy. Uważają nas za dziure, ale przynajmniej drogą do Hrebennego wygląda w miarę normalnie, bo z Hrebennego do Lwowa, to tragedia
|
|
Droga od granicy do Lwowa jest w doskonałym stanie. Remont wykonała turecka firma Onur.Droga szeroka, idealnie równa, doskonale oznakowana. Jechałem tydzień temu. |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|