"Biskupi zachęcają wiernych, by z zachowaniem koniecznej troski o zdrowie i bezpieczeństwo w czasie pandemii uczestniczyć w niedzielnej Eucharystii i korzystać z sakramentu pokuty". A potem klechy zarobią na pogrzebach...
|
|
Moja znajoma nie dawno złapała COVIDA właśnie w kościele bo akurat centralnie za nią siedziała ortodoksyjna katoliczka i rozdawała wirusa na prawo i lewo i nawet nie słyszała żeby SANEPID szukał uczestników tej mszy
|
|
Tak, wy będziecie gwałcić nieletnie dzieci, a my wam za to będziemy płacić w podatkach, dawać na tacę i pokutować...
|
|
Pusty śmiech mnie ogarnia na takie wezwania biskupów...
|
|
myślę że ta pokuta by się przydała ale klerowi
|
|
Wystarczyłoby, żeby SANEPID z własnej inicjatywy lub na podstawie wpisów w mediach społecznościowych (tak jak to robi w przypadku przedsiębiorców otwierających desperacko swoje lokale gastronomiczne) zrobił kontrolę w dowolnie wybranych kościołach liczby uczestników Mszy Św. o dowolnej godzinie i we wszystkich znajdzie przekroczenia dopuszczalnego limitu uczestniczących, gwarantuję to. Niektórzy nawet coś symulują oznaczając kartkami dozwolone miejsca w ławkach, ale większość w obecnej chwili już na to leje. Nie mówię już o zwracaniu uwagi o utrzymaniu dystansu, a już zupełnie o kontroli liczby wchodzących do kościoła. Przykład z dzisiaj który sam szacowałem to limit X, a uczestników tak co najmniej 3X. Tak się zastanawiam, czy ci księża będą za to pokutowali, czują tę sytuację? Z drugiej strony sam "lud" na to przystaje...
Chociaż wpadł mi też w oko jeden paradoks - w autobusie MPK nie-przegubowym widziałem kartę z limitem 31 osób, a w kościele, który ma powierzchnię co najmniej 6 takich autobusów limit jest o parę osób mniej. Gdzie tu logika? Tu i tu można spędzić bite 20-30 minut "na pokładzie". Jak ta władza wymaga od ludzi rygoru jak sama z siebie robi idiotów?
|
|
Wystarczyłoby, żeby SANEPID z własnej inicjatywy lub na podstawie wpisów w mediach społecznościowych (tak jak to robi w przypadku przedsiębiorców otwierających desperacko swoje lokale gastronomiczne) zrobił kontrolę w dowolnie wybranych kościołach liczby uczestników Mszy Św. o dowolnej godzinie i we wszystkich znajdzie przekroczenia dopuszczalnego limitu uczestniczących, gwarantuję to. Niektórzy nawet coś symulują oznaczając kartkami dozwolone miejsca w ławkach, ale większość w obecnej chwili już na to leje. Nie mówię już o zwracaniu uwagi o utrzymaniu dystansu, a już zupełnie o kontroli liczby wchodzących do kościoła. Przykład z dzisiaj który sam szacowałem to limit X, a uczestników tak co najmniej 3X. Tak się zastanawiam, czy ci księża będą za to pokutowali, czują tę sytuację? Z drugiej strony sam "lud" na to przystaje... Chociaż wpadł mi też w oko jeden paradoks - w autobusie MPK nie-przegubowym widziałem kartę z limitem 31 osób, a w kościele, który ma powierzchnię co najmniej 6 takich autobusów limit jest o parę osób mniej. Gdzie tu logika? Tu i tu można spędzić bite 20-30 minut "na pokładzie". Jak ta władza wymaga od ludzi rygoru jak sama z siebie robi idiotów?W pełni się zgodzę poza jednym, ostatnim zdaniem. Ta władza nie może robić czegoś czym już jest z natury. |
|
Ateistyczne lewactwo znowu wyje? Przecież wy, postkomuchy nie uznajecie Boga, więc czemu tak wyjecie?
|
|
Ateistyczne lewactwo znowu wyje? Przecież wy, postkomuchy nie uznajecie Boga, więc czemu tak wyjecie?Ale uznajemy koronawirusa i dostrzegamy zagrożenie. I nie chcemy, żeby ktokolwiek ułatwiał rozprzestrzenianie się zarazy. Chcesz iść do kościoła i podejmować ryzyko - idź sobie, nic nam do tego, ale potem módl się o wyzdrowienie i nie lataj po szpitalach, nie oczekuj respiratorów. |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|