Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Chciał popełnić samobójstwo. Uratowali go policjanci

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 5 lutego 2018 r. o 14:57 Powrót do artykułu
ciota !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ZAPIĆ, a nie zabić... źle usłyszeli ;)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jednego wozu strażackiego mniej: "Dzisiaj przed południem zastęp z JRG Krasnystaw został zadysponowany do wypadku z udziałem samochodu osobowego i ciężarówki w miejscowości Małochwiej Duży. Gdy dojeżdżali na miejsce kierujący średnim samochodem ratowniczo – gaśniczym MAN na ostrym zakręcie stracił panowanie nad pojazdem, wjechał do przydrożnego rowu i przygniótł znajdujący się tam samochód osobowy marki Volkswagen, który wcześniej również wpadł w poślizg. Kierowcy osobówki, który w tym momencie poza pojazdem i strażakom na szczęście nic poważnego się nie stało."
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
widocznie żona zabrała mu wszystkie pieniądze z 500+ i chłopisko nie miał za co dalej pić
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dlaczego wszyscy reagują, jak chłop dorosły wszystkim oznajmia, że się wyhusta. To jest brednia, bo ten, co chce się powiesić nikomu o tym nie mówi. Takim bucem bym sobie d. py nie zawracał. Szkoda służb.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jakiś czas temu napisałem na pewnym forum w polskim internecie, że chcę popełnić samobójstwo. Napisałem też nawet, jak chcę to zrobić i kiedy. Okazało się, że ktoś w Polsce zadzwonił na policję, a polska policja skontaktowała się z policją w tym kraju, gdzie teraz mieszkam. Skutek był taki, że po 10 godzinach od wpisania posta zjawiła się w moim domu miejscowa policja i zabrała mnie do szpitala psychiatrycznego. Wyjaśnienie było takie, że nie mogą mnie zostawić samego i zabiorą mnie, żebym z "kimś porozmawiał". W szpitalu czekałem na "porozmawianie" przez całą noc i cały następny dzień, po czym odbyłą się rozmowa z psychiatrą, po której zostałem wypuszczony do domu. W miedzyczasie doszedłem oczywiście do wniosku, że grozi mi przymusowy pobyt w psychiatryku, więc zacząłem wszystkiemu zaprzeczać i wszystko pomniejszać. Jednak pobyt w poczekalni wśród ćpunów, świrów i wrzeszczących, czarnoskórych "strażników" był dla mnie tak traumatycznym przeżyciem, że gdy następnym razem będę chciał się zabić, to nikomu o tym nie powiem. Nie pisnę słowa, nie zasugeruję, nie wpiszę posta na forum, w ogóle będę udawał do ostatecznej chwili, że wszystko ze mną w porządku. Sądzę, że z ludźmi, którym "pomaga" policja, jest podobnie. Jeżeli ktoś taki chce się zabić, to po spotkaniu z policyjną "dobroczynnością" typu przymus - pała - psychiatra po prostu następnym razem wyjdzie z domu i się powiesi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Policja tak pomaga że wywozi do psychiatryka i tam bardzo często się siedzi 3-4 tygodnie za nic a wychodzi z f20 czyli schizofrenią a po tem idzie się na rentę za free - znam takich kilku co tak ich uzdrowił profesor Domański i siedzą na rentach bo gdzie znajdą robotę z żółtymi papierami - ta pomoc policji i psychiatrów to taka niedźwiedzia przysługa ale jak sobie ktoś posiedzi trochę na rencie i się przyzwyczai to potem sobie chwali
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Normalnie pytam się Po Co.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...