|
czyżby nowy twór chorobowy nam powołano... sraczo-dysgrafia? jak jest brudno w toaletach szkolnych, to niech wprowadzą starą sprawdzoną metodę jak w supermarketach. grafik i wymagane godziny odwiedzin sprzątaczki w sraczu. ma przyjść, posprzątać i... podpisać się. i będzie miała dyrekcja pełną świadomość, która to pani się o***a. proste? a od dawna sprawdzone w supermarketach. teraz tam pachnie. no i oczywiście należy skontrolować wydatki szkoły na takie cuda techniki jak kostki zapachowe do pisuarów i sedesów. jakby nie mówić, to jednak chlor śmierdzi nie zgorzej od samego gówna.
|
|
|
Moja córka chodzi do podstawówki i średnio chętnie korzysta z szkolnej toalety. Mówi że brudno jest, krople moczu na desce itd. W domu u nas jest inaczej. mamy na wc zamontowany biobidet więc córka nauczona jest , że po skorzystaniu się podmywa. A tam nawet się brzydzi usiąść na desce. Panie sprzątajace powinny lepiej dbać o toalety bo zarazki łatwo się przenoszą
|
|
|
A może najpierw rodzice powinni nauczyć gówniarzy korzystania z toalety? Bez stawania na desce, dewastowania spłuczki itd.
|
|
|
Nie tylko brud może odstraszać. Czasem jest wręcz przeciwnie. W szkole mojej bratanicy wykonano za ciężkie pieniądze remonty toalet. Kosztowały one tak dużo pieniędzy że na każdym zebraniu ostzrega się przed konsekwencjami nawet przypadkowych uszkodzeń nie mówiąc o odpowiedzialności zbiorowej za dewastację nieujawnionego sprawcy. Do tego woźne pełniły stałe dyżury nie tylko przed toaletami, ale i w środku. DYrektor zastanawiał się również nad wprowadzeniem w toaletach monitoringu. To chyba może skutecznie odstraszyć dzieci od chodzenia do toalety. Pojawił się pomysł by w przyszłości nie robić remontu w jednej z toalet by dzieci mogły bezstresowo z niej korzystać.
-----------------------------------------------------------
Skuteczne SEO Łódź - newproject.biz.pl
|
Dodaj odpowiedź:
|
Przerwa techniczna ... ...
|
