efekt jest taki że ja i moi znajomi unikamy restauracji , to co pokazywano w telewizji jak traktuja klientów kelnerzy w Londynie a teraz straszeenie że i równiez w Polsce spowoduje spadek gości w restauracjach , w tej chwili nic nie wziąłbym do ust w restauracji
|
|
jak chcesz zjeść coś dobrego - zrób to sam - świnie pasie się gotową pasza
|
|
czytając artykul utwierdzam się tylko w przekonaniu ze to kelnerzy są nienormalni a nie klienci... I jeszcze się tym chwalą, powinno się takich zwolnić z pracy, w końcu to praca jak każda inna, muszą być uprzejmi.
|
|
Poprawcie tytuł
|
|
Kto to jest kener? Nieuki !
|
|
Już w tytule widać zachłanność kelnerów. Kelner zjadł literę L i czeka na napiwek, żeby ją dostawić.
|
|
No!
Fascynujące wyznania!
Jako następne wierszówki proponuję autorowi (dziennikarzowi?) "Wspomnienia babci klozetowej" "Niespotykane przygody Józka szambiarza" "Efekty dźwiękowe i zapachowe podczas czyszczenia kiszki stolcowej"
Przepraszam, ale teraz nie mam czasu myśleć nad innymi tematami.
Proszę o kontakt!
|
|
ten artykuł utwierdza mnie w przekonaniu że zamiast "kelnerów" w naszym pięknym kraju mamy zwykłych prostych chamków którzy czerpią przyjemność z serwowania ludziom własnych wydzielin i jeszcze sie z tego cieszą trzeba być ostatnim chamem i bydlakiem by napluć komuś do drinka lub wsadzić palec trzymany uprzednio w du*** do talerza, oczywiście nie wszyscy kelnerzy tacy są ale to chyba wymierający gatunek,
|
|
Czytam ten artykuł i jest mi głupio.Dlaczego głupio?Pracuję w gastronomii już 10 lat.Mam wykształcenie wyższe(nieuk?)Nie spotkałem się wśród swoich znajomych z branży by wyczyniali takie cuda jak opisane powyżej.Osoby,które wypowiadały się iż tak poczynają są jak ...(tutaj wstawcie jakieś dosadne określenie).Kelner to też zawód.Trzeba się non stop szkolić.W obecnych czasach trudno znaleźć jest prawdziwego kelnera.Przeważnie są to podajniki,które dorabiają sobie do studiów.Czyli przeważnie są to studenci.Właściciele lokali nie zatrudniają profesjonalistów bo są za drodzy. Szanujmy pracę kelnera, bo nie jest to "łatwy chleb".
|
|
Dawno nie czytałem takich bredni.
Daj kelnerowi napiwek to zasłużysz na nagrodę - pytam kiedy - gdy napiwek jest na końcu. Co za brednie.
Ponadto - przychylam się do tego zdania. że klenerzy to psychole.
Zatem za co psycholowi napiwek.
Z tego widać, że nie powinno się dawać psycholom żadnego napiwku.
A jak już jest po wszystkim - to po co psychola opłacać i za co ?.
Zatem dziękują za ten artykuł - otworzył mi oczy.
|
|
NO JASNE ŻE LEPIEJ NIE DRAŻNIĆ "KENERA" ZNACZNIE ŁATWIEJ WKURZYĆ KELNERA
|
|
Nazwa restauracji ? Trzeba byc deb***em aby cos takiegop robic i cos takiego jeszcze napisać. Zganiacie na innych, a tak naprawde to sami sie wykanczacie. Nie bede chodizl do restauracji, nie mam zamiaru zjesc gowna bo jakiemus gosciowi bedzie sie nudziec.
|
|
na naszym lubelskim podworku czesto obserwuje zachowania pozerow, quasi dandysow, ktorzy chca zaimponowac kobiecie zabierajac ja do jakiejs Magii, Ulic Miasta, Oregano. Zwroccie uwage jak skrupulatnie wybieraja drobne przynoszone przez kelnerow pozostawiajac po sobie jedynie posmak drobnomieczanstwa, nuworyszostwa Jestem zdania, ze jesli ktos decyduje sie jesc poza domem, lecz nie przewiduje napiwkow za usluge, to powinien ograniczyc sie do budek z kebabami, mcdonaldsa.
|
|
Wystarczy byc czlowiekiem dla drugiej osoby i nikt nikomu nie bedzie wsadzal palca z tylka do zupy czy deptal steku, chociaz te historie wydaja sie mocno podrysowane. Ale jak ktos przyjdzie z dziewczyna i chce zrobic z siebie buraka pstrykajac palcami na kelnera to niech sie nie dziwi ze bedzie gorzej obsluzony. Kazdy chce byc godnie traktowany. A niektorzy przedmowcy niech lepiej sie przejda po lokalach gastronomicznych i wypytaja kelnerow jakie maja wyksztalcenie, to sie zdziwia i przestana traktowac jako nieukow.
|
|
Ludzie o czym wy piszecie ! prawdziwych i wykształconych (bo kiedyś istniały szkoły gastronomiczne które kształciły w tym zawodzie ) kelnerów na palcach jednej ręki można by pewnie policzyć bo wykonywanie tego ciężkiego zawodu to była i jest sztuka ! ,zresztą w Lublinie nie ma restauracji takiej klasy by zatrudniać kelnerów z prawdziwego zdarzenia i fakt określenie -podajniki- jest dziś bardzo trafne !Po za tym kto dziś pamięta kto to jest-był np. starszy ober ? kto pamięta że kiedyś istniała hierarchia w tym zawodzie że młodszy kelner nie wszystko mógł podawać gościowi !itd . itd. kiedyś szatniarz to był ktoś e tam schodzi wszystko na psy nawet takie zawody jak kelner wykonywane przez ludzi z przypadku i stąd takie sytuacje jak palec w zupie czy inne nie są wymyślone !
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|