Apel do wszystkich zwolnionych. Nie załamujcie się, nie przejmujcie się i przede wszystkim nie przejmujcie się. Niemieckie agencje pracy przyjmą was z otwartymi ramionami. Niekoniecznie trzeba znać jęz. niemiecki. Mnie zwerbowała agencja Sedulus i przekazała Walter Fachkraft-owi. Zakwaterowano mnie, oplacono lokum, dodatkowo wypłacono Kostenreisen. Obliczylem, że za tę kwotę utrzymam żonę i jeszcze odłożę 500€. W pierwszy wolny weekend pojechałem po żonę. Jednym słowem pokażcie FUCKa swym opóźnionym w rozwoju tzw. mylnie pracodawcom. Co ciekawsze żona jest na moim niemieckim ubezpieczeniu. Miałem już możliwość skorzystać z niego w szpitalu. Normalnie jak w amerykanskich filmach. Nic nie da się zarzucić. Przy okazji już wykonalem sobie USG nóg. Żona tarczycy. I to wszystko gratis w ciągu miesiąca. Zostawcie ten gnój, gdzie nikt nie szanuje pracownika i nie docenia wykonanej pracy. W Niemczech mój pracodawca nawet nie wspomina o zwolnieniach. Dlaczego? Bo sporo za mnie zapłacił agencji, zanim mnie przejął. Widać w Polsce uważają, że ludzie będą czekać pod bramą. W Niemczech na wieść o możliwości objęcia polskich kierowców kwarantanną... agencje od razu zaoferowały im lokum i podpisanie umowy. W moment polska spedycja, by upadła. Stąd wycofanie rządu z kwarantanny kierowców.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz