Gigantyczne zarobki dyrektorek w NBP. "Radziłbym panu Gowinowi, żeby dwa razy głęboko oddech wziął"

2 złbrutto czy netto dostajesz? "Adam Glapiński na stanowisku prezesa NBP jest nieco ponad dwa lata z sześciu, jakie przewiduje kadencja. Afera KNF sprawiła, że pojawiły się apele o jego rezygnację. Na razie zasłynął rekordowo niskim oprocentowaniem w bankach i stratą na 2,5 mld zł."

Jak dobrze pójdzie, to ktoś niedługo wpadnie na pomysł, że sześcioletnia kadencja może trwać na przykład nieco ponad dwa lata.

Była dobra zmiana za PO, obecnie lepsza za PiS - tak trzymać, a WY BIEDNY NARODZIE bijcie brawo i dla tych i dla tamtych, we Francji szybko by załatwili sprawę ale to jest X RP .................. z XV wieku.

OJ MOGE BYĆ BOJEM DLA TYCH PAŃ ZA1/3 MIEŚIECZNIE A DOGODZE 2 RAZY LEPIJ NIZ MAŻ...

Kasta z nawykami uprzywilejowana. W Polsce powinny być  ustalone wynagrodzenia w przedziale od do, zależne od: zawodu, specjalizacji, kompetencji, lokalizacji regionu i dużych miast. Podobno w Niemców wszystkie branże mają grupy zaszeregowania w tym księża. U nas silniejsza i wpływowa grupa zawodowa ma najwyższe wynagrodzenia.

Spotyka się dwóch prezesów Banków Centralnych - Słyszałem, że masz nową asystentkę! - I jak sobie radzi? - Wiesz, jako fachowiec, to dupa, ale jako dupa to fachowiec......

kpina z ludzi dziadyga sensownego argumentu nie ma i te dwie blond niemoty intelektualne za 65 tysi a ciemnota psiej zmiany przebiera klapciami gonic to zakale bo za 4 lata bedziemy ponizej grecji a nasze dzieci beda postrzegane jako ostatni sort ue

Glapa na Wiagrze jedziesz???

NBP  zarobki dyrektorów były takie : [b]Belka 74 tys  !!!!!!!!!!!     38 tys - 2014 r (PO)[/b]  ---  37 tys - 2015,2016,2017 --- 36 tys - 2018 r Czyli ci co ryja drą najmocniej (PO) płacili najwięcej. Prezesi NBP przykładowo: HGW 45 tys (1999 rok !) Belka 74 tys (2015) Galpiński 63 tys (obecnie)

 Totalniacy widzą jakie koryto im społeczeństwo odsunęło. Słychać kwik coraz głośniejszy. Tak ma być to jest prawidłowe- tzn. kwik, wyanadgrodzenia nie.

Jak chce brać kilometrówki to do lasu i tam polować na chętnych.Ci za usługę już niestety płacą ze swojej kieszeni a nie kieszeni podatników.

 Mariolciu! Moje auto też stoi w garażu,a mnie wozi syn znajomego, który nie ma pracy. Czy kilometrówki mi się nie należą??. Dla mnie jest to wygodne, bo nie martwię się też o przekroczenie 0,2%

Pis kradnie gdzie popadnie.

Jak chce brać kilometrówki to do lasu i tam polować na chętnych.Ci za usługę już niestety płacą ze swojej kieszeni a nie kieszeni podatników.

Mariolciu! Moje auto też stoi w garażu,a mnie wozi syn znajomego, który nie ma pracy. Czy kilometrówki mi się nie należą??. Dla mnie jest to wygodne, bo nie martwię się też o przekroczenie 0,2%

 Często tak nie musisz się martwić o przekroczenie  0,2%?