Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Powodzenia!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeszcze raz ogromne gratulacje dla zawodniczek trenerow I calego sztabu . Narazie jedynie pewnie I potwierdzone jest to ze niesttety odchodzi od nas Mack. Trener Szewczyk mowi ze bedzie totalnie nowy sklad brzmi to bardzo zaskakujaco ale tez I ciekawie. Jesli nie uda zatrzymac na kolejny sezon Stanscev to dobrze jak by zostala Taylor. Co do polek napewno Zietara I Ziemborska. Jesli naprawde w klubie mysla o graniu w w eurolidze to po pierwsze trzeba zrobic wszystko zeby grac na hali mosir a po drugie potrzebne jest wtedy 8-9 bardzo bardzo dobrych koszykrek.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Podstawowy problem to zbudowanie składu, który uwzględni limit zawodniczek zagranicznych w naszej lidze (wiele wskazuje na to, że w przyszłym sezonie będzie można mieć w składzie na mecz ligowy jedynie 4 koszykarki zagraniczne) i przepis o 2 zawodniczkach spoza Europy w rozgrywkach pucharowych (zarówno w Eurolidze, jak i w EuroCup). Przedłużenie umowy z Taylor (choć krążą pogłoski o przyjściu jedynki z Australii) byłoby niezłym rozwiązaniem pod warunkiem pozostania w Lublinie Stanacev bądź sprowadzenia rozgrywającej z europejskim paszportem o podobnych czy nawet większych umiejętnościach od Serbki. W moim przekonaniu wśród 4 zawodniczek zagranicznych powinny znaleźć się koszykarki na następujących pozycjach - PG, SG (przy czym tu najlepszą opcją byłaby chyba tzw. combo guard) PF oraz C. Pozycję niskiej skrzydłowej zostawiłbym dla krajowych zawodniczek (Zięmborskiej i Ziętary) natomiast istotne byłoby zakontraktowanie przynajmniej dwóch młodych Polek do 23 lat - jedna z nich powinna być zawodniczką obwodową, a druga podkoszową. Wobec zmniejszenia limitu zawodniczek zagranicznych pożądanym (pytanie czy możliwym do realizacji) rozwiązaniem byłoby także pojawienie się w zespole zawodniczki zagranicznej z polskim paszportem - mam tu na myśli np. Davis (de domo Hamblin) czy Kostowicz. I już tak na koniec - ciągle mam jeszcze nadzieję (przyznam że niestety coraz mniejszą), że władze naszej ligi wycofają się z tego bezsensownego pomysłu z ograniczeniem liczby stranieri bądź przynajmniej złagodzą rygory tego przepisu nie wliczając do limitu zawodniczek z krajów UE. Byłoby to zresztą w pełni zgodne z utrwaloną linią orzeczniczą TSUE (w tym ze słynnym orzeczeniem w tzw. sprawie Bosmana z 1995 r.), z której wynika, że wprowadzanie w rozgrywkach międzyklubowych klauzuli obywatelstwa jest sprzeczne z prawem UE. W rozgrywkach ligowych innych naszych związków sportowych (np. ZPRwP czy PZPN) nie ma ograniczeń w przypadku składu meczowego co do graczy z UE, co świadczy o tym, że bierze się tam na poważnie tę kwestię.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Podstawowy problem to zbudowanie składu, który uwzględni limit zawodniczek zagranicznych w naszej lidze (wiele wskazuje na to, że w przyszłym sezonie będzie można mieć w składzie na mecz ligowy jedynie 4 koszykarki zagraniczne) i przepis o 2 zawodniczkach spoza Europy w rozgrywkach pucharowych (zarówno w Eurolidze, jak i w EuroCup). Przedłużenie umowy z Taylor (choć krążą pogłoski o przyjściu jedynki z Australii) byłoby niezłym rozwiązaniem pod warunkiem pozostania w Lublinie Stanacev bądź sprowadzenia rozgrywającej z europejskim paszportem o podobnych czy nawet większych umiejętnościach od Serbki. W moim przekonaniu wśród 4 zawodniczek zagranicznych powinny znaleźć się koszykarki na następujących pozycjach - PG, SG (przy czym tu najlepszą opcją byłaby chyba tzw. combo guard) PF oraz C. Pozycję niskiej skrzydłowej zostawiłbym dla krajowych zawodniczek (Zięmborskiej i Ziętary) natomiast istotne byłoby zakontraktowanie przynajmniej dwóch młodych Polek do 23 lat - jedna z nich powinna być zawodniczką obwodową, a druga podkoszową. Wobec zmniejszenia limitu zawodniczek zagranicznych pożądanym (pytanie czy możliwym do realizacji) rozwiązaniem byłoby także pojawienie się w zespole zawodniczki zagranicznej z polskim paszportem - mam tu na myśli np. Davis (de domo Hamblin) czy Kostowicz. I już tak na koniec - ciągle mam jeszcze nadzieję (przyznam że niestety coraz mniejszą), że władze naszej ligi wycofają się z tego bezsensownego pomysłu z ograniczeniem liczby stranieri bądź przynajmniej złagodzą rygory tego przepisu nie wliczając do limitu zawodniczek z krajów UE. Byłoby to zresztą w pełni zgodne z utrwaloną linią orzeczniczą TSUE (w tym ze słynnym orzeczeniem w tzw. sprawie Bosmana z 1995 r.), z której wynika, że wprowadzanie w rozgrywkach międzyklubowych klauzuli obywatelstwa jest sprzeczne z prawem UE. W rozgrywkach ligowych innych naszych związków sportowych (np. ZPRwP czy PZPN) nie ma ograniczeń w przypadku składu meczowego co do graczy z UE, co świadczy o tym, że bierze się tam na poważnie tę kwestię.
Kostowicz nie ma polskiego obywatelstwa ( jeszcze). Od Ruth Davis, która w Hiszpanii zawodzi w ataku, lepsza wydaje się Quinn Dornstauder - Urbaniak z Sosnowca. Ciekawe, czy byłaby opcja powrotu Alexis Peterson i Morgan Bertsch, bo mielibyśmy wtedy załatwione PG/SG i PF. Mierzmy siły budżetem i zamiarami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wychodzi nieznajomość tematu..ani Urbaniak ani Davis ani Górecki które mają polski paszport nie są traktowane jako zawodnik miejscowy (czyli polka) ale jako europejki bo rozegrały mecze w kadrach narodowych czy to Kanady czy USA. To je odróżnia od Kastanek czy ewentualnie Mavungi dla których jest możliwość gry w kadrze bo wcześniej nie grały w żadnym zespole narodowym. Co do transferu Bertsch jeśli to prawda o Gustavsson to jej transfer nie ma racji bytu bo to ta sama pozycja
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wychodzi nieznajomość tematu..ani Urbaniak ani Davis ani Górecki które mają polski paszport nie są traktowane jako zawodnik miejscowy (czyli polka) ale jako europejki bo rozegrały mecze w kadrach narodowych czy to Kanady czy USA. To je odróżnia od Kastanek czy ewentualnie Mavungi dla których jest możliwość gry w kadrze bo wcześniej nie grały w żadnym zespole narodowym. Co do transferu Bertsch jeśli to prawda o Gustavsson to jej transfer nie ma racji bytu bo to ta sama pozycja
 Ja pisałem to nie w kontekście polskich propozycji (3 x spoza UE - straszny kit szykują władze ligi.....), tylko w związku z rozgrywkami europejskimi.  A Bertsch jest młodza, wyższa i lepsza niż Szwedka, no i zna klub i filozofię trenera. Pomarzyć można, co nie?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...