Lubelska Lista Płac. Nie wstydzą się mówić o wstydliwych pensjach

A stażyści? Przecież przychodząc na staż wykonujemy taką samą prace jak inni. Przynajmniej tak jest w urzędach. Jestem po półrocznym stażu w urzedzie miasta, rozpoczęłam kolejny i dostaje 690zł. Robię to samo co robią moi współpracownicy, tyle ze oni dostają za to dwa razy więcej pieniędzy! Chociaż i tak cieszcę się, że to nie 430zł jak jeszcze kilka lat temu. TA NASZA POLSKA!!!

Ci którzy zarabiają więcej, po prostu muszą PRACOWAĆ, i nie mają czasu na przeglądanie internetu w pracy. A ci którzy zarabiają po 1000 zł jak widać mają czas na wszystko i kawkę w pracy i biadolenie na forum jak im źle. Informuję ich że komuna skończyła się 20 lat temu i dobre pensje za sam fakt podpisania rano listy obecności mają tylko krewni i znajomi królika. Amen.

Aleś ty mądry! Nie ma co... Może jeszcze twój tatuś jest prezesem a ty awansowałeś z kierowcy na dyrektora? Do twojej trollowskiej informacji: pracę zaczynam o godzinie 10:30. W pracy siedzę przed komputerem 8 godzin. Nie mam na nim internetu. Wykonuję obowiązki swoja jak również moich przełożonych, którzy dzięki temu mają czas na kawę i smsy. Nie mam czasu na żadne przerwy. Czasami pięć minut na 8 godzin, bo już mi się kręci w głowie od przepisywania cyferek i muszę się kawy napić. Zmienić pracę? Moje CV jest w największych headhuntingowych firmach w Polsce, ale takich jak ja osób jest setki tysięcy. Brak ofert pracy. Jakby mój tata był prezesem również bym miał godną pracę. A tak pracodawca mną może pomiatać, ponieważ dobrze wie, że nigdzie nie odejdę. Nie ma dokąd...

Swiat zawsze się dzielił na tych co pracują i na tych co maja pieniądze, nawet socjalizm tego nie zmienił a w dzikim kapitaliźmie o czym mowa....

nie powiemy Wam ile zarabiamy bo my, dużo zarabiający i ciężko pracujący naród zostaliśmy już dawno nauczeni żeby się nie wychylać. Niestety zaściankowość większości społeczeństwa Lubelszczyzny nie pozwala na poważne rozmowy na temat zarobków. Każdy ciężko pracujący i długo się uczący nazywany jest dorobkiewiczem albo czyimś spadkobiercą. Jakby nie można było się dorobić pracą własnych rąk i umysłu. Dorośnij ludu Lubelszczyzny!

Natomiast Rostowski chwali się,że u nas nie ma kryzysu a PKB rośnie.Proszę sobie wyobrazić taką sytuację kiedy to Pani Merkel ustala minimalne pobory na 500 euro i obciąża je 22% podatkiem.Myślę,że nie dopisywałoby jej takie dobre samopoczucie jak dopisuje Rostowskiemu i tej jego Boni-zgrai.

Jepetto napisał:

Aleś ty mądry! Nie ma co... Może jeszcze twój tatuś jest prezesem a ty awansowałeś z kierowcy na dyrektora? Do twojej trollowskiej informacji: pracę zaczynam o godzinie 10:30. W pracy siedzę przed komputerem 8 godzin. Nie mam na nim internetu. Wykonuję obowiązki swoja jak również moich przełożonych, którzy dzięki temu mają czas na kawę i smsy. Nie mam czasu na żadne przerwy. Czasami pięć minut na 8 godzin, bo już mi się kręci w głowie od przepisywania cyferek i muszę się kawy napić. Zmienić pracę? Moje CV jest w największych headhuntingowych firmach w Polsce, ale takich jak ja osób jest setki tysięcy. Brak ofert pracy. Jakby mój tata był prezesem również bym miał godną pracę. A tak pracodawca mną może pomiatać, ponieważ dobrze wie, że nigdzie nie odejdę. Nie ma dokąd...

Typowe biadolenie ofiary transformacji ustrojowej. A raczej dziecka ofiary, bo podejrzewam że to rodzice nie wpoili Ci zasad jakie obowiązują na wolnym rynku pracy. To że nie możesz znaleźć lepszej może wynikać z z kilku czynników -lub wszystkich na raz: brak wykształcenia, brak doświadczenia, strach przed założeniem własnej działalności i siedzenie za dziadowskie grosze w robocie i zasuwanie na kogoś, brak motywacji - 30-latek na garnuszku mamusi może sobie te 1000 zł przeznaczyć na kieszonkowe itp. itd. Zamiast skomleć na forum jak ci źle, załóż firmę i zacznij robić to w czym jesteś dobry a pieniądze szybko cię znajdą. Chyba że nie jesteś dobry w niczym - wtedy zostaje państwowa posadka za 1000 zł.

Prymityw napisał:

Typowe biadolenie ofiary transformacji ustrojowej. A raczej dziecka ofiary, bo podejrzewam że to rodzice nie wpoili Ci zasad jakie obowiązują na wolnym rynku pracy. To że nie możesz znaleźć lepszej może wynikać z z kilku czynników -lub wszystkich na raz: brak wykształcenia, brak doświadczenia, strach przed założeniem własnej działalności i siedzenie za dziadowskie grosze w robocie i zasuwanie na kogoś, brak motywacji - 30-latek na garnuszku mamusi może sobie te 1000 zł przeznaczyć na kieszonkowe itp. itd. Zamiast skomleć na forum jak ci źle, załóż firmę i zacznij robić to w czym jesteś dobry a pieniądze szybko cię znajdą. Chyba że nie jesteś dobry w niczym - wtedy zostaje państwowa posadka za 1000 zł.

Rynek pracy nie jest wolny, to raz a dwa liczą się bardziej znajomości niż umiejętności.To firmy prywatne za dużo chciejstwa płacą mało a dużo wymagają. Firmy państwowe kierują się inną logiką. A swoją drogą porównaj płace w pańtswach Unii a w Polsce która jest jej członkiem i dopiero się mądrzyj. U nas są zręby feudalizmu.

swójnick napisał:

nie powiemy Wam ile zarabiamy bo my, dużo zarabiający i ciężko pracujący naród zostaliśmy już dawno nauczeni żeby się nie wychylać. Niestety zaściankowość większości społeczeństwa Lubelszczyzny nie pozwala na poważne rozmowy na temat zarobków. Każdy ciężko pracujący i długo się uczący nazywany jest dorobkiewiczem albo czyimś spadkobiercą. Jakby nie można było się dorobić pracą własnych rąk i umysłu. Dorośnij ludu Lubelszczyzny!

Zbudowałem wiele domów,uratowałem wiele zabytków przed zawaleniem i w kraju i za jego granicą ,przez dwadzieścia lat byłem gościem w domu,nie piłem ,nie bawiłem a jednak nie mogłem się sam dorobić na tyle aby zbudować własny.Natomiast znajomy,niesamowite antytalencie,którego ojciec był (płk.)w milicji wybudował taki dom,jego syn jest na stypendium zagranicznym ? Możesz mi wytłumaczyć jak to się dzieje?

no i zaczęło się jak zwykle licytacja kto jest największą ofiarą życiową, kto się niczego nie dorobił, kto najgorzej zarabia, kto jest po prostu najwiekszą łajzą życiową ja, ja!! jestem największą! ja wygrałem!

Drogowiec samorzadowy z uprawnieniami, ponad 30 lat pracy, kierownicze stanowisko, netto nie cale 2 tys. zł. I co ja tu robię ????

Gość napisał:

Zbudowałem wiele domów,uratowałem.......... Możesz mi wytłumaczyć jak to się dzieje?

już Ci tłumaczę. Otóż jesteś nieudacznikiem.

wolny napisał:

Swiat zawsze się dzielił na tych co pracują i na tych co maja pieniądze, nawet socjalizm tego nie zmienił a w dzikim kapitaliźmie o czym mowa....

ale w socjalizmie było sprawiedliwiej

sięgnijacie do postulatów sierpniowych solidarności ,jaka piekna była wizja nowej Polski - bez komuchów i co zostało z tego , Polska kolesiów i cwaniaków , dorobek pokoleń został zagrabiony za friko i pewnie o to chodziło , dla chołoty grosze i bedzie coraz gorzej , elity elity i jeszcze raz elity - mają swoje szkoły i pewne dziedziczenie stołkow i stołeczków

kola napisał:

sięgnijacie do postulatów sierpniowych solidarności ,jaka piekna była wizja nowej Polski - bez komuchów i co zostało z tego , Polska kolesiów i cwaniaków , dorobek pokoleń został zagrabiony za friko i pewnie o to chodziło , dla chołoty grosze i bedzie coraz gorzej , elity elity i jeszcze raz elity - mają swoje szkoły i pewne dziedziczenie stołkow i stołeczków

no ale nasz były przywódca solidarności ma się bardzo dobrze, no bo ja jakbym miała teraz tak 8 dzieci to wolne konanie. Także brawo solidarność, kotlet dla roboli już już kilkadziesiąt razy zdrożał a wy nic

A ja się z nikim nie licytuję - wyjechałem z Lublina i dopiero teraz nie narzekam Po drugiej pracy w tej wsi powiedziałem sobie właśnie, że albo skończę pracując w gównianych lubelskich P.P.H.U. i zwariuję albo wyjeżdżam. Ludzie jest Warszawa, Poznań, Gdańsk, Wrocław, Kraków i inne miasta w Polsce! Popatrzcie tylko na mapę i zwijajcie się stąd! Nie wymaga to zbyt wiele odwagi a chęci i wysiłku.

a ile zarabiają w państwowych firmach: - nauczyciele (za chyba 16 godzin pracy w tygodniu) - lekarze - policjanci - pracownicy us i um - itd. ...

hmmm.....3 lata po studiach, w trakcie 2 studiów podyplomowych mam 2400 netto....czyli średnio moim zdaniem. Najgorsze że pracuję po 10 h dziennie :/

Odkąd pracuje fizycznie w lublinie w P.P.H.U. nigdy nie zarobiłem więcej niż 1300 netto. Pracodawcy ma swoje trzy święte przykazania: zysk,pieniądz i wydajność.Ludzi traktuje się jak niewolników a zarobki które oferują (pracow.fizycz.) wystarczają na podstawowe potrzeby czyli za dużo żeby umrzeć z głodu za mało aby godnie żyć,człowiek to nie koń zaprzęgowy któremu wystarczy trochę siana i miska wody... ale to ich nie interesuje na Twoje miejsce maja ''świeży towar"

Prymityw napisał:

Ci którzy zarabiają więcej, po prostu muszą PRACOWAĆ, i nie mają czasu na przeglądanie internetu w pracy. A ci którzy zarabiają po 1000 zł jak widać mają czas na wszystko i kawkę w pracy i biadolenie na forum jak im źle. Informuję ich że komuna skończyła się 20 lat temu i dobre pensje za sam fakt podpisania rano listy obecności mają tylko krewni i znajomi królika. Amen.

Uważasz pajacu,że za komuny było źle ? To wytrzeźwiej na chwilę i jeszcze raz przeczytaj komentarze !