Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Lublin > Śmierć 24-letniego motocyklisty

Utworzony przez KOSTUCH, 31 października 2008 r. o 23:11
~gość~ napisał:
zdaje się ,że ta "nadzieja" jest uzależniona od szanowania swojego życia - chyba, że coś się zmieniło, a przewidzieć mógł...
Osąd nie do nas należy, nie my decydujemy o wielu rzeczach. Jak na czerwonym będziesz przebiegał żeby zdążyć na autobus to się zastanów przez chwilę. Czasem dobiegniesz na drugą stronę, a może być chwila że nie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Minęło już prawie 3 dni a ja nadal nie mogę się z tym oswoić. Z tego co wiem to chyba mają tak prawie wszyscy którzy go znali, nasi wspólni znajomi i przyjaciele. To zdarzenie bardzo nas dotknęło, ale jest także ostrzeżeniem dla nas młodych. Nie pora teraz doszukiwać się jego błędów itd. tego się już nie cofnie i z pewnością nikomu to nie pomoże pogodzić się z tragedią jaka się wydarzyła. To fakt najbardziej żal jego żony, Estery. Ma nadzieję , ale teraz ten potworny żal nie pozwala jej na tym się skupić. Nam również. Myślimy i wierzymy ale smutek jest w nas i będzie nadal. Żyjemy obok siebie ale jednak wszyscy razem , teraz się o tym jeszcze bardziej przekonuje. To fakt można było uniknąc tej tragedii i to też chyba boli każdego z nas a zwłaszcza jego najbliższą rodzinę. Ale to już się stało i tak jak ktoś napisał na początku : niech to będzie dla nas czerwone światło. Dla wszystkich, zwłaszcza młodych - takich jak ja i inni znajomi Eliasza. Myślmy zanim coś zaczniemy robić. Trzymajmy się zasad one naprawdę służą dobremu. Ja wiem jedno : zapłatą za grzech jest śmierć więc wierzę w to że wkrótce się spotkamy... Trzymajcie się.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wyrazy współczucia dla Estery i jego rodziny. Jak będzie wiadomo o dacie i godzinie pogrzebu to mógłby ktoś napisać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Eliasz? Estera? skąd takie imiona? czyżby jakieś inne wyznanie? ,,, szkoda chłopaka, chociaż dla niego jest już wszystko jedno, najgorzej z rodziną, żoną. Cały czas trzeba być czujnym, jeden mały błąd i może być podobnie. Przede wszystkim nie można przeceniać swoich umiejętności. Pancerniaków raczej jest już spalona , trzeba poszukać innego miejsca, jakieś nieużywane lotnisko by się przydało, oczywiscie z asfaltową nawierzchnią. [*]
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
P. napisał:
Dobrze, bardzo dobrze. Jednego IDIOTĘ mniej na drogach.
jednego idiotę mniej to by było jakby twoi starzy umieli używać gumek.. zle mi sie robi jak czytam z jakim podnieceniem się wypowiadasz w podtekście śmierci.. co za psychol
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
jakiś ty mądry. Normalnie aż żal się robi czytając te wasze posty pokazujecie jakie mamy głupie społeczeństwo.
Proponuje żebyś powiedział to co napisałeś rodzinie w oczy, i zanim napiszesz coś, sprawdź w słowniku znaczenie - morderca nie zabiła siebie, siebie zabija samobójca. To był nieszczęśliwy wypadek, powodem tego było nieprzemyślane działanie ale w dobie obecnej nie ma sensu rozpatrywać tego, za swój błąd zapłacił najwyższą cenę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
szima zabija i tak bylo w tym przypadku a ci tzw znawcy niech zamilkna. bo ja to widzialem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przyjaciel napisał:
szima zabija i tak bylo w tym przypadku a ci tzw znawcy niech zamilkna. bo ja to widzialem
właśnie... trochę mi nie w smak pytać ponieważ wiem jak się musi czuć kolega(przyjaciel) który był przy tym, ale czy on się męczył ??? Czy zginął od razu??? Jeśli możesz to napisz coś i 3maj się , bo to dla Ciebie musiało być coś okropnego...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie meczyl sie umarl w jednej chwili ... kochalem go jak brata i tak pozostanie ...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gratulacje dla osob piszacych w stylu "dobrze mu tak" - jestescie zamknieci w swoich samochodach jak w puszcze i szlak was trafia ze ktos realizowal swoje marzenia- ryzykowal- jego sprawa- kiedy Ty, bedziesz w sobote myl samochod aby pojechac sobie nim do kosciolka raz na tydzien-rozgladaj sie i nie zajezdzaj drogi-bo kiedys trafisz na takiego ze Ci noga lusterka poobrywa-moze wtedy zaczniesz patrzec jak zalozysz nowe. Sam jezdze pare lat i wiele razy gdybym JA nie zjechal- zabili byscie mnie i wasza niczego sie spodziewajaca sie rodzine w samochodzie-a dla rodziny zmarlego-wyrazy glebokiego wspolczucia-wiem co to znaczy-stracilem juz nie jednego kumpla.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jestem żoną motocyklisty który zginął 3 lata temu. i wierzcie mi, że żona Eliasza [*] kiedyś to przeczyta, ja czytałam i bezmiar rozpaczy cisnął mi się na oczy... do tej pory wydaje mi się że mój mąż wróci... poniósł konsekwencje tego co robił ale NIE WAM OCENIAĆ! w przypadku motoru życiem rządzą ułamki sekund-wiem bo jeździłam. a teraz zejdźcie z niego i dajcie spokój jałowej dyskusji. To już nic nie da. Moje kondolencje. [*]
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
pogrzeb dzisiaj o 14.30 na cmentarzu w Kazimierzówce...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Możesz mi wyjaśnić pojęcie 'szima' - przepraszam, nie jestem z 'branży'
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
aga napisał:
Możesz mi wyjaśnić pojęcie 'szima' - przepraszam, nie jestem z 'branży'
"SZIMA' jest to zjawisko kiedy motocykl, po mimo tego że ma sprawne amortyzatory, wpada w np. w dziurę w drodze lub jakąś nierówność i drgania z amortyzatora przenoszą się na cały motocykl. jest to bardzo ciężkie włąściwie nie możliwe do opanowania z uwagi na siłę pędu, przeniesioną na cały motocykl. Pojawia się przy złym ciśnieniu w zawieszeniu przednim, zużytych łożyskach, pęknięcia elementu ramy, niewłaściwym lub zużytym ogumieniu. Jest to po prostu trzepotanie kierownicy. Eliasz miał R1 na której łatwo złapać szimę.. "SZIMA" ZABIJA!!!!!! jest to tajemnica wszystkich motocyklistów. zobaczcie link... wydawałoby się że równa droga... np. http://video.google.pl/videoplay?docid=-40...p;q=tankslapper lub.. http://video.google.pl/videoplay?docid=804...orcycle+crashes
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przede wszystkim wyrazy współczucia dla Estery i jego rodziny. Codziennie ryzykujemy wyjeżdżajac na ulice Lublina. Na każdym kroku czai się jakies niebezpieczeństwa w puszcze na 4 kołach. Niejednokrotnie uniknałem jakiegoś zdarzenia właśnie przez kierowcow takich jak wy " pseudo" kierowcy samochodziarze. Nie potraficie ocenić odleglości i predkości zblizajacego się motocykla i nie patrzycie w lusterka, a potem obwiniacie motocyklistów. nie dajecie sobie sprawy, że nie jestesmy niechronionymi użytkownikami drog, bez karoserii. Sam przezyłem śmierć bliskiej osoby i już widziałem shimmy kiedyś i miałem ją kilka razy (np.uważajcie z odkręcaniam na Kard. Wyszyńskiego w górę - nieżle wyrywa kierę z rąk i w wielu innych niejscach). Nie radzę nikomu wywrotki trzymajcie sie wszyscy moto bikerzy i uważajcie na siebie. Zdrowy rozsądek i haamulec przed odkręcaniem manety noscie w swoich głowach )) Kondolencje dla Żony i Rodziny eliasza [*]
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak można wywnioskować, szima powstaje podczas waszych głupich jazd na jednym kole i przy zawrotnej prędkości. Zaprzestańcie tych wariackich popisów i zacznijcie jeździć zgodnie z przepisami. Zamiast zwalać wine na puszkowców.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Stary już rok Cię nie ma... LIPA!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dwa lata minęły i tyle się zmieniło. My się starzejemy a Ty...to są konsekwencje ... Esterka jest z nami i nigdy jej nie zostawimy... zresztą...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Eliasz to wyjatkowy mezczyzna,mezczyzna utkany z diamentow..dlatego kochamy,pamietamy,czekamy...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Eliasz H,a nie Eliasz M.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...