Miłość na portalach randkowych czy warto.

Tylko niemoty tak się zapoznają ludzie nieudolni życiowo w ekraniku foteliku dziadostwo.

***s://***.com/y36krhfh - find your russian date !!

Ja swoją kobięte poznałem w biurze matrymonialnym,a konkretnie Centrum Zapoznawcze Zolyty. Serdecznie polecam, fajna babka to prowadzi, była ostatnio w Pytaniu na Śniadanie i mają klientów z całej Polski.

Panie Andrzeju ja również poznałam mężczyznę mojego życia w tym biurze o którym pan pisze. Świetna atmosfera w biurze, miła obsługa, a przede wszystkim duży wybór kandydatów. Także polecam Zolyty, to najlepsze biuro z wszystkich z których korzystałam.  

Nie korzystałam z portali randkowych, bo jestem do nich uprzedzona, boje się oszustwa. Jednak chciałam się zakochać i być kochana, dlatego skorzystałam z biura matrymonialne ***zolyty.pl z Czerwionki-Leszczyny. Dziś nie żałuje, że zaryzykowałam, bo poznałam bardzo fajnego faceta z którym jesteśmy do dziś razem. Serdecznie polecam Zolyty, bo naprawdę można poznać tam swoją miłość.

Nie polecam takiego sposobu na poznanie partnera. Ja byłam pełna optymizmu gdy zakładałam te wszystkie konta. Minęło 3 lata i nadal jestem sama. Faceci na portalach to dupki. Piszą dopóki nie pojawi się nowy profil nowej laski. Poprzednia idzie wtedy w odstawkę. Nie ma szans nawiązanie dłuższej relacji. Miałam konta na sympatii, przeznaczeni i mydwoje. Szczerze odradzam.

Odradzam portal smartpage i mydwoje. Na mydwoje jest masa kobiet i bardzo mało facetów. Praktycznie nie ma możliwości nawiązania dłuższej relacji z którymkolwiek.. Zaraz przechodzą do następnej. Jest tam dużo kobiet i faceci, którzy są tam nieliczną grupą przeżucają je jak rękawiczki. Nie byłam zadowolona z tego portalu. Nie polecam też smartpage. Dziwna strona. Raczej nikogo się tam nie znajdzie.

Dziewczyny to ja mam do Was pytanie… Czy jeśli poznałybyście mężczyznę na portalu randkowym, to czy ciągłebyście ten związek czy jednak jest on Waszym zdaniem skazany na porażkę ?

Polecam skorzystać z biura matrymonialnego ***zolyty.pl z Czerwionki-Leszczyny. Poprzez tobiuro poznałam cudownego faceta, z którym dziś planujemy wspólną przyszłość. Pani Ani, swatka z biura to naprawdę fajna babka, zna się na tym co robi i bardzo dobrze jej to wychodzi. 

Mam bardzo mieszane uczucia względem portali randkowych. Padło tu pytanie, czy warto wiązać się z kimś tam poznanym. Tak, pod warunkiem, że to uczciwa, szczera osoba, a nie pan tajemnica. Reaserch facetów z portalu wygląda nieciekawie. Erotomami, faceci bez perspektyw na dalsze życie zawodowe i uczuciowo, tak zwani przegrani na każdym polu, zdradzeni i porzuceni, rozwodnicy z kilkoma żonami i dziećmi, mizogini, przemocowcy, którzy szukają sobie kobiety do upokorzenia jej, panowie Pinokio, którzy kłamią na każdym kroku, faceci z poważnymi zaburzeniami seksualnymi, kryptogeje, którzy boją się że ktoś odkryje prawdę o ich preferencjach-szukają kobiet aby się z nimi pokazywać w miejscach publicznych i udawać, że są w związku, panowie porzuceni przez kobiety, którzy nic sobą nie reprezentują, marzyciel, czyli 35 latek o umyśle dziecka, panowie z poważnymi chorobami genetycznymi i innymi schorzeniami, rzutującymi na ich dalsze życie, którzy myślą, że przez randki online uda im się kogoś złapać do związku i wszystko ukryć.

Uważaj na siebie,  bo ten facet może kłamać.  Wszystko należy sprawdzić przed podjęciem decyzji o związku.  W sieci pisać można wiele,  ale prawda nie zawsze jest zgodna z tym, co ktoś przedstawia. Dużo panów ma tajemnice. Bo zastanów się- przystojny,  pracujący facet z fajnym uosobieniem nie potrafi poderwać kobiety w realu? Dziwne.... usprawiedliwieniem może być tryb pracy lub wąskie grono znajomym lub też nieśmiałość do kobiet. Ale, gdy te trzy opcje odpadają,  to oznacza jedno. Z gościem jest coś nie tak i to poważnie.  Swojego czasu poznałam właśnie tak faceta. Miły, wygadany, inteligentny, wspólne pasje i miłość do zwierząt to to, co nas połączyło. Bylo sporo rozmów przez telefon. I wreszcie padła propozycją spotkania.  Niestety do niego nigdy nie doszło.  Pan bezczelnie skłamał, że znow wyjeżdża do rodziców robić remont, a tak naprawdę bawił się u swoich znajomych na grillu. Zaznaczam było tak mnóstwo wolnych kobiet. Jego deklarację, że jest raczej samotnikiem i nie lubi imprez były kłamstwem. Zaczęłam analizować jego grę i doszłam do kilku  wniosków.  Po pierwsze ciągle wspominał, że ma remont i wydaje na to kasę, druga sprawa, dzwonił o dziwnych porach,  trzecia- 8 razy proponował spotkanie,  a potem nagle je przekładal, bo coś mu wypadło.  Znów wypadło. To był oszust, prawdopodobnie miał kogoś i chyba z tą osobą się spotykał. A bycie ma portalu randkowym potraktował, jako sposób za hmmm zarobienie alias wyłudzenie kasy od naiwnej babki, która miał zamiar dalej zwodzic i wyrabiać, ale bez spotkań w realu.  Bo narzeczona lub partnerką mogłaby to gdzieś namierzyć.  Warto sprawdzać ludzi i nie kolekcjonowac red Flags, nie usprawiedliwiać dziwnych zachowań i myśleć logicznie.  Bo jak ktoś jest szczery to mówi i robi proste rzeczy, a nie kręci i konfabuluje.