Karczewski: Jedno jabłko z wieczora i nie ma doktora
|
|
Niech minister nie świruje, tylko do roboty się bierze, bo najlepszy fachman, spec w sprawach covid (i nie tylko) -felipe_96, zaraz mu wytłumaczy:
wszędzie są kłamstwa, manipulacje, propagandy i socjotechniki a mnóstwo ludzi sądzi, że to co się wyprawia z tą pandemią, co ma być robione po niej jak ona ustawać będzie, że to wszystko będzie dla nich dobra - wolne żarty, koncerny korporacje farmaceutyczne, cyfrowe wspierane przez lobbingi-popychacze ku "nowej normalności" oraz lobbyści telekomunikacyjni, bezgotówkowi, bezprzewodowi dyktują swoje totalitarne zapędy i zakusy a te ociemniałe masy słuchają ich jak jakiś cudotwórców, dobrodziejów - ludzkość brutalnie się przekona niebawem jak źle na takim ślepym posłuszeństwie wyjdzie, ignorancja, negacja i zaprzeczanie tym, którzy postanowili niezależnie myśleć i mówić, będą zgubą dla zaślepionych propagandami, socjotechnikami i manipulacjami ludzi- mas. Pandemia to był pretekst ku odrażającym, obleśnym zmianom na jakie ludzie w normalnych okolicznościach nie zgodziliby się nigdyI dopiero minister będzie się miał z pyszna.... |
|
Czyżby skutek unikania szczepień przez członków tego rządu - struktury wyjątkowo nieufnej wobec zwanych "szczepionkami" mikstur (wtrynianych innym ludziom)?
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|