W dawnej Rzeczpospolitej pieniactwo, a co gorsza ustawienie sobie stałego źródła dochodów z pieniactwa oraz niestandardowych umów było nie tylko nie do pomyślenia, ale też karalne. Dzisiaj, wystarczy conieco polawirować, i można jako zawód wpisać sobie "pieniacz sadowy". Gdzie ochrona praw konsumentów oraz legalny czas na odstąpienie umowy, ponoć w UE to standard.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz