Noc Kultury 2011 w Lublinie za nami. Jak było? (zdjęcia, wideo)

Nie podoba mi się sztuczne nakręcanie i robienie sensacji. Kultura jest potrzebna, ale żeby był dostęp do kultury potrzebna jest rzetelna informacja i dobra organizacja, a tego jak zawsze ze strony organizatorów zabrakło. Chodzi o brak informacji na temat dostępności wejściówek do filharmonii. W programie jest co innego w rzeczywistości co innego. Jak się tłumaczy organizator? Zwala na te placówki które zgłaszają chęć udziału w Nocy Kultury. Mam na myśli brak wejściówek do filharmonii już w piątek, a na planie rozdawanym po południu w piątek, widnieje info że niby są mimo że dzwoniłem do organizatora i mówiłem że wejściówki dawno rozdano. Wprawdzie teraz znalazłem te info na Dzienniku Wschodnim, ale Ci wszyscy co poszli do filharmonii na podstawie programu Nocy Kultury na wejściówkę mogli tylko liczyć z odzysku. Jak widzę podobna sytuacja miała miejsce w Teatrze Osterwy. Według mnie takie braki organizacyjne dyskwalifikują nas z bycia stolica kultury, bo jedynie co jest to tzw "kulturalny" chaos...

http:/ /p

Wiele lat temu na przełomie l. 80-90 jak to się wtedy mówiło "działałem w kulturze studenckiej" i gdyby mi ktoś powiedział wtedy, że Lublin będzie miał takie wydarzenie jak Noc Kultury, to nie uwierzyłbym. Nawet jeśli nie zostaniemy ESK, to czas starań o to jest cenny dla miasta. Oczywiście udało mi się zażyć tylko części z oferowanych wydarzeń. W moim rankingu pierwsze miejsce przyznaję scenie tanecznej na Olejnej, gdzie królowała kapela Jana Gacy i Czarne Lwy. Potem byli wszechobecni Sambasim i Hucuł Soundsystem z Ukrainy. Bombowym pomysłem były lampiony w alejkach na Litwie. Tak może być na codzień. Jeśli zaś chodzi o zachowanie ludzi... Owszem było trochę szkła na staromiejskim bruku, ale przy tej ilości ludzi nie sposób tego uniknąć. Jestem zachwycony ilością młodych twarzy na których malowały się uśmiech i inteligencja. Ludzi byli wobec siebie życzliwi i nawet potrącając się w tłumie na Grodzkiej uśmiechaliśmy się do siebie. W tłumie słychać było rozmowy w językach z całej Europy. Ci ludzie wrócą do swoich krajów i miast i powiedzą o tym co tu się działo. Wiele osób przyjechało tez specjalnie na ten dzień z Polski i oni też będą chwalić nasze miasto. Nie mają takiego święta kultury ani Warszawa, ani Wrocław ani Kraków. I tylko szkoda, że człowiek nie posiada zdolności bilokacji. Albo i quadrolokacji.

wszystko fajnie i materiał video udany.ale tylko ja mam wrażenie,że brakuje dźwięku mówionego?a może mi coś nie działa?bo muzykę słyszę i fajnie.ale kiedy jest wyciszona, powinno być chyba słychać dialogi?...