Noc Kultury 2013 na zdjęciach

Stada pijanych malolatow w kolejkach do nocnego a nie do muzeow!wstyd bylam swiadkiem jak o godzinie 24 pijana gowniara lezala na chodniku a dwie starsze panie probowaly ja podniesc!

  My podobnie, na Zamojskiej okoliczne towarzystwo bijące się między sobą, przed placem wolności ludzie śpiący na schodach, wiele osób naprawdę przesadziło z piciem czy jakimiś innymi używkami, to było widać na każdym kroku.    

Gratuluje organizatorom sceny tańca braku wyobraźni, sciągneli mnóstwo młodych , zdolnych wykonawców tylko po to aby garstka ludzi, którym udało się dopchać do "sceny" mogła ich zobaczyć. Niestety reszta nie miała takiej szansy

  Tak było nie tylko na Litewskim - koło i scena pod nim z fajną mocną muzą ulokowane w centralnym przejściu więc o tańcu zapomnij, scena na królewskiej tuż przy ratuszu i chodzących na linach, na placu po farze słabe klimaty, a na moście na bystrzycy i Zamojskiej naprawdę dziwny element.    

Co do proponowanych wydarzeń to może skorzystali młośnicy kultury alternatywnej, niszowej, ale program nie był skierowany do typowego "statystycznego Kowalskiego". Ja jestem mocno zawiedziona.

  Uwierz mi, iż na dwóch poprzednich naprawdę było o wile bardziej widać energię miasta czy kulturę niszową, a korzystał każdy kto chciał zobaczyć i posłuchać. Było o wiele lepiej.    

Kolejną kwestia godna uwagi to jest nasz "kochany" ZTM, który jak zwykle zawiódł w szegolności min. N2 o 2 30 z krakowskiego odjeżdzała z 15 min bo każdy próbował sie wcisnąć do niego, po czym na środku Bernardyńskiej kierowca zatrzymał sie powiedział o awari gdy wysiadło 3/4 osób zamknął dzwi i odjechał. Oczywiście ZTM jak zwykle zaskoczyła ilość pasażerów w takie dni jak zima drogowców.

  I bardzo dobrze zrobił bo sporo "ludzi" to są niestety idioci, autobus też ma swoją pojemność i ograniczenia (nawet przegubowy citaro) i to nie oznacza, że można się do niego pchać jak bydło. Wracałem N3 i na jednym z przystanków trzeba było zamykać okna przed podpitą młodzieżą, która chciała wchodzić na dach. Ludzie w środku ściśnięci jak sardynki.  

Nie rozumiem osób które wałęsały się bez celu. Plan Nocy Kultury był dostępny już jakiś czas na stronie www.

  Rok i dwa lata temu bez korzystania z mało czytelnego planu i bez sprecyzowanych planów była magia, małe kameralne scenki rozlokowane w różnych dziwnych miejscach, pokazy - kto chciał to się ruszał i tańczył, śpiewał, a kto chciał to oglądał. To bez porównania. W tym roku noc kultury ograniczyła się moim zdaniem jedynie do zachęcenia ludzi by wyszli wieczorkiem z domu i tyle.