Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Trzeba zatrzymać "trójki" rywalek, bo każda zawodniczka z pierwszej piątki, grozi rzutem za linii 6,75. Jest szansa na wygranie jednego meczu, bo Gorzów podobnie, jak i my, gra wąską rotacją, co może przełożyć się na rywalizację dzień po dniu. Jeżeli dziewczyny zagrają swój maks, to wrócimy do Lublina przy stanie 1-1.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Główne zagrożenia ze strony drużyny Gorzowa to zdaniem trenera Szewczyka (wypowiedź dla KL) Smith, rzuty „za trzy” oraz szybki atak (można sądzić, że taka kolejność nie jest też przypadkowa). Jak słusznie dostrzega nasz szkoleniowiec wymiana ciosów może okazać się zgubna dla Pszczółek. Wynika to choćby stąd, że Gorzów w dotychczasowych meczach ligowych w bieżącym średnio zdobywa nieco powyżej 85 punktów na mecz podczas gdy nasza średnia zdobycz punktowa to nieco powyżej 74 punktów w meczu. Warto zauważyć, że w tych spotkaniach, które gorzowianki przegrywały w tym sezonie ligowym lub w których miały spore problemy z ich wygraniem zdobywały one z reguły poniżej 80 punktów. Niestety znów występ Magdy Ziętary jest niepewny (w Gdyni zagrała na własne życzenie). Oficjalnie jeszcze nie ma decyzji, czy będzie mogła wystąpić i ewentualnie w jakim wymiarze czasowym. Niejako w cieniu pojedynków półfinałowych pojawiła się informacja dotycząca już przyszłego sezonu - otóż "geniusze" od organizacji rozgrywek EBLK chcą, aby w przyszłym sezonie już nie jedna, a dwie Polki musiały przebywać na parkiecie (to jeszcze można od biedy wytrzymać), ale pomysł o ograniczeniu liczby zawodniczek zagranicznych do czterech w składzie meczowym (niezależnie od tego, czy klub występuje w pucharach czy też nie) należy uznać za kuriozalny i szkodliwy dla poziomu naszej ligi, w szczególności dla zespołów występujących w rozgrywkach pucharowych. Na szerszą dyskusję na ten temat przyjdzie czas po zakończeniu sezonu, ale tak na gorąco warto zasygnalizować dwie kwestie. Pierwsza to reakcja wiceprezesa klubu z Gorzowa Michała Kuglera (jego wypowiedź na portalu Radia Gorzów), której clou stanowi zdanie "...Jesteśmy tymi zmianami rozczarowani i wręcz pokrzywdzeni...". Druga sprawa to jak się wydaje kwestia podjęcia przez kluby próby walki o złagodzenie tych regulacji - tu posiłkować można byłoby się np. tzw. prawem Bosmana (orzeczenie TSUE z 15.12.1995 r.), z którego jasno wynika, że klauzule obywatelstwa w rozgrywkach międzyklubowych stanowią naruszenie prawa unijnego - oczywiście chodzi tutaj o zawodniczki posiadające paszport któregoś z krajów UE, których takie ograniczenie nie może dotyczyć.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zgadzam się te nowe przepisy które maja juz obowiązywać sa zupełnie bez sensu i zapewne nie podniosą poziomu ligi w tej lidze jest zasada masz pieniadze to stać Cie na dobre koszykarki z zagranicy głównie amerykanki. Przykłady Pruszkowa a potem Bydgoszczy pokazuje ze jak nie masz budżetu a w składzie Polki głównie mlode to czeka klub walka o utrzymanie w lidze. Co do naszych meczy z gorzowem to znowu uważam ze jest bardzo kiepska godzina meczu ze każdy mecz będzie o 20 jeszcze w soboty rozumiem ale w niedziele można by bylo grać o 17 czy 18.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No i mamy to. Trzeba wykorzystać kłopoty kadrowe Gorzowa (dziś grały w szóstkę) i zakończyć wszystko w trzech meczach. Pszczółki są w stanie to osiągnąć :-)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...