Prezes Frank Spula musi odejść – woła polonijne Chicago

Spula to kompromitacja. Zawsze biegal dookolna PiS-u. W sprawiezniesienia wiz nic nie zrobil. Za to chetnie lata do Polski i udaje wazniaka.

Posluchajcie jezyka polskiego prezesa Spuli. Miodzio. Nie trzeba kabaretu: http://www.youtube.com/watch?v=8nZOGllZCsY

Kaczynski na imprezie wyborczej w Chicago przygotowanej przez Spule: http://www.youtube.com/watch?v=eHI0SKRiHPQ

Film przedstawia protest przed Konsulatem RP na North Lake Shore Drive, a nie przed siedzibą KPA na Milwaukee Ave. Poprawcie to!

Mieszkajac od dwudziestu osmiu lat w USA (Salt Lake City) raz tylko mialem kontakt z tzw Polonia i uwierzcie mi prosze, ze nie jest to srodowisko warte zachodu. Potrafie jeszcze zrozumiec, ze starsi z rodakow, analfabeci z wiosek obecnego Podkarpacia, Malopolski czy Lubelszczyzny czuli potrzebe zrzeszania sie, gromadnych modlitw i tworzenia poczucia wspolnoty na obczyznie! Przerazajace zas jest to, ze ich potomstwo pomimo niezliczonej ilosci ulatwien w postaci stypendiow nigdy nie posiadlo aspiracji pojscia dalej. Zrobienia czegos porzytecznego w zyciu i stworzenia podwalin kariery! Wiekszosc z nich, przykladem rodzicow, mentalnie pozostala w epoce kamienia lupanego... Dziwie sie wiec, ze w Polsce istnieje zainteresowanie tak prymitywnym srodowiskiem! Oczywiscie sa oni swietnym materialem na elektorat polglowkow, bo wiekszosc jednak wciaz pozostala polskimi obywatelami i nie utracili prawa wyborczego!

Spoko Lemont, to protest w tej samej sprawie. Ci sami ludzie.

Chlopaki Franka Spuli http://www.youtube.com/watch?v=ca17qmFFv2c

Rickard. napisał:

Mieszkajac od dwudziestu osmiu lat w USA (Salt Lake City) raz tylko mialem kontakt z tzw Polonia i uwierzcie mi prosze, ze nie jest to srodowisko warte zachodu. Potrafie jeszcze zrozumiec, ze starsi z rodakow, analfabeci z wiosek obecnego Podkarpacia, Malopolski czy Lubelszczyzny czuli potrzebe zrzeszania sie, gromadnych modlitw i tworzenia poczucia wspolnoty na obczyznie! Przerazajace zas jest to, ze ich potomstwo pomimo niezliczonej ilosci ulatwien w postaci stypendiow nigdy nie posiadlo aspiracji pojscia dalej. Zrobienia czegos porzytecznego w zyciu i stworzenia podwalin kariery! Wiekszosc z nich, przykladem rodzicow, mentalnie pozostala w epoce kamienia lupanego... Dziwie sie wiec, ze w Polsce istnieje zainteresowanie tak prymitywnym srodowiskiem! Oczywiscie sa oni swietnym materialem na elektorat polglowkow, bo wiekszosc jednak wciaz pozostala polskimi obywatelami i nie utracili prawa wyborczego!

Trafne spostrzeżenie. Prymitywizm środowiska polonijnego w USA sięga dna. Co oni wiedzą o naszym kraju? Niech dalej wspierają Wuja Sama a od nas wara!. Daj im to Boże!

Spula sie pogubil. Flirtowal z Tuskiem, filrtowal z Kaczorem. Dalej sie juz nie da z dwoma na raz. Albo rybki, albo akwarium. Koniec balu, panno Lalu.

To niby Franek jest Lala?

zobaczta tez tu www.youtube.com/watch?v=xSWi83gWO4I

Rickard. napisał:

Mieszkajac od dwudziestu osmiu lat w USA (Salt Lake City) raz tylko mialem kontakt z tzw Polonia i uwierzcie mi prosze, ze nie jest to srodowisko warte zachodu. Potrafie jeszcze zrozumiec, ze starsi z rodakow, analfabeci z wiosek obecnego Podkarpacia, Malopolski czy Lubelszczyzny czuli potrzebe zrzeszania sie, gromadnych modlitw i tworzenia poczucia wspolnoty na obczyznie! Przerazajace zas jest to, ze ich potomstwo pomimo niezliczonej ilosci ulatwien w postaci stypendiow nigdy nie posiadlo aspiracji pojscia dalej. Zrobienia czegos porzytecznego w zyciu i stworzenia podwalin kariery! Wiekszosc z nich, przykladem rodzicow, mentalnie pozostala w epoce kamienia lupanego... Dziwie sie wiec, ze w Polsce istnieje zainteresowanie tak prymitywnym srodowiskiem! Oczywiscie sa oni swietnym materialem na elektorat polglowkow, bo wiekszosc jednak wciaz pozostala polskimi obywatelami i nie utracili prawa wyborczego!

Wyjechalem z zona i dwojka dzieci na emigracje do USA w 1987 r. Dostalismy oferte zamieszkania w Chicago . Oboje z zona zdecydowalismy , ze mozemy zamieszkac w kazdej czesci Ameryki aby tylko z daleka od Polakow i Polonii . Osiedlismy w poludniowej Kaliforni gdzie na szczescie nie ma za duzo Polakow ( a gdzie ich nie ma? ). Zawsze uwazalem , ze przebywanie z Polakami utrudni nauke jezyka angielskiego . Ale co dla mnie najwazniejsze - chcialem uciec od polskiego chamstwa , prostactwa i pijanstwa . Nie mam zadnych kontaktow z Polakami w USA i bardzo to sobie chwale .

Przez prawie 30 lat pobytu w USA gdzie wyjechalem zanim otrzymalem dowod osobisty czyli calkiem mlodo, w Chicago bylem jedne raz. Takiego syfu jesli chodzi o tzw. Polonie to nie widzialem nigdzie indziej. Chamstwo i szpan na kazdym kroku. Wszystko przez to ze Chicago w 80-90% to prosci ludzie z najbiedniejszych rejonow Polski dla ktorych liczy sie tylko DULAR. Ta prostota ma tam domy , biznesy bo te sprawy w Choicago sa 10 razy tansze niz np. w New York City. Niestety chlop to chlop, bo jak zapewne widac , polonia w Chicago to w 99% elektorat Samoobrona-PiS. Totalny ciemnogrod wiec pan Rydzyk ojcem zwany chociaz nie pokazal sie nigdy z dzieckiem czesto organizuje tam zbiorki. Bo Pecunia non olet , a juz najlepiej o tym wie polski kler.

Ale lale.... http://www.youtube.com/watch?v=7g2SsMsX6YY&feature=related

Gość napisał:

Wyjechalem z zona i dwojka dzieci na emigracje do USA w 1987 r. Dostalismy oferte zamieszkania w Chicago . Oboje z zona zdecydowalismy , ze mozemy zamieszkac w kazdej czesci Ameryki aby tylko z daleka od Polakow i Polonii . Osiedlismy w poludniowej Kaliforni gdzie na szczescie nie ma za duzo Polakow ( a gdzie ich nie ma? ). Zawsze uwazalem , ze przebywanie z Polakami utrudni nauke jezyka angielskiego . Ale co dla mnie najwazniejsze - chcialem uciec od polskiego chamstwa , prostactwa i pijanstwa . Nie mam zadnych kontaktow z Polakami w USA i bardzo to sobie chwale .

Dlaczego nie lubisz Franka i jego KPA, chlopaku?