Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Profesor uniwersytetu porysował samochód. Zapłaci za to

Utworzony przez student, 6 lutego 2012 r. o 09:14
o a z jakiej to katedry jest profesor Marian????
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jednak to prawda co mówią o takich "pseudonaukowcach".W tej sytuacji proponuję,aby przebadać delikwenta,bo z takiego wyłazi złośliwość i słoma z butów.Być może,że taki jest również złośliwy dla studentów a sam prezentuje gamoniostwo. Ale może się mylę.Przebadać psychiatrycznie chłopka z z akademii rolniczej (nazwa mówi sama za siebie)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
student napisał:
o a z jakiej to katedry jest profesor Marian????
Wydziale Inżynierii Produkcji - http://www.wip.up.lublin.pl/inzynieria
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Po prostu WSTYD! Kiedyś tytuł profesorski gwarantował wysoki poziom i kulturę osobistą - po prosty był to KTOŚ a teraz... szkoda słów. Powinni delikwenta wywalić z uniwerku ale znając życie "koledzy" profesorowie pogrożą mu paluszkiem i będą się starali wyciszyć sprawę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
BO TAK TO CZASEM W ŻYCIU BYWA ŻE CHOCIAŻ KOŁEK ALE PÓJDZIE WYŻEJ I ZOSTANIE PO NIM TYLKO DYM I SMRÓD
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Znam tego człowieka: to jeden z mądrzejszych i sympatyczniejszych profesorów na UP. Znam też sytuację: człowiek od toyoty parkował jak chciał notorycznie blokując swobodne przejście chodnikiem, mieszkańcy wiedzą o czym mówię! Wtedy policja nie mogła interweniować bo to droga wewnętrzna. Ktoś musiał nie wytrzymać! Inna sprawa to 9 tyś. na malowanie paru elementów świadczy o zachłanności i charakterze właściciela toyoty...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie raz bywa tak,że jakiś bezmózgowiec (jak widać może to być nawet człowiek typu wykształciuch) zaparkuje swój samochód tak ,że ty nie możesz wejść do swojego. Zadaję sobie wtedy pytanie co jest tego przyczyną : arogancja, brak wyobraźni czy zwykłe przypadłe prostakowi gapistwo ?. Co zauważam na parkingach?- tak niechlujnie zaparkowane auta są to przeważnie albo wypasione wany lub limuzyny albo stare rozklekotane gruchoty. Czyżby w Polsce intelektualny poziom użytkownikó tych pojazdów był jednakowy ?. Powróćmy do rzeczy -sam nie raz miałem ochotę zrysować samochód takiemu ,pożal się Bóg szoferowi ,ale po chwili zastanowienia zadałem sobie pytanie - co jest winien temu ten kawałek inteligentnej blachy że ma właściciela deb***a ? NIC!...więc jaki jest sens mścić się na blasze????. To temu ignorantowi należałoby podrapać pusty łeb.....ale wtedy to ty odpowiesz jak za człowieka i szumowina będzie dalej triumfowała. MOŻE MACIE NA TO PROSTACTWO JAKĄŚ RADĘ, JAKIŚ SPOSÓB - SŁUCHAM ? Tylko nie mówcie policja albo straż miejska -szkoda tracić czasu -wiem to z doświadczenia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mieszkaniec napisał:
Znam tego człowieka: to jeden z mądrzejszych i sympatyczniejszych profesorów na UP. Znam też sytuację: człowiek od toyoty parkował jak chciał notorycznie blokując swobodne przejście chodnikiem, mieszkańcy wiedzą o czym mówię! Wtedy policja nie mogła interweniować bo to droga wewnętrzna. Ktoś musiał nie wytrzymać! Inna sprawa to 9 tyś. na malowanie paru elementów świadczy o zachłanności i charakterze właściciela toyoty...
W takim razie to temu właścicielowi TOYOTY należałoby porysować "karoserię" od czoła po brodę. Coś na ten temat wiem -co niektórzy jakby mogli to przez szersze drzwi na klatke schodową by wjechali nie licząc się z niczym i z nikim. To zwykłe posrańce wzorujące się na obecnych standartach serwowanych przez władzę ....Co może począć normalny człowiek kiedy za sędziwskim stołem siedzi taki np. Mirosław Sekuła ?. Tu coś musi penąć aby coś się zmieniło. W sąsiednich Niemcach taki ignorant blokujący wejście szukałby swojego auta na zamiejskim policyjnym parkingu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
o napisał:
Po prostu WSTYD! Kiedyś tytuł profesorski gwarantował wysoki poziom i kulturę osobistą - po prosty był to KTOŚ a teraz... szkoda słów. Powinni delikwenta wywalić z uniwerku ale znając życie "koledzy" profesorowie pogrożą mu paluszkiem i będą się starali wyciszyć sprawę.
Ale jakbyś nie mógł wyjść z klatki schodowej i za każdym razem musiał wycierać ubraniem o karoserię prostacko zaparkowanego samochodu to też pewnego razu mogłoby ci przyjść do głowy coś niewłaściwego. Gdyby w Polsce obowiązywało prawo ustanowione w oparciu o logiczne zasady to ktoś by się zastanowił dlaczego ten profesor tak zrobił ?- jaka była tego przyczyna ?.Nie sądzę aby w przypadku tego człowieka był to chuligański wybryk. Czy przypadkiem tan właściciel Toyoty też komuś coś nie jest winien za bezmyślnie parkowany samochód ?. Jest to smutne ale prawdziwe - w Polsce prawo coraz częściej chroni zwykłego łachudrę niż normalnego obywatela. Wystarczy obejrzeć programy E. Jaworowicz czy "Państwo w Państwie".... nóż w kieszeni sam się otwiera....i Panu Profesorowi w poczuciu bezsilności na czyjeś chamstwo też najwidoczniej się otworzył.Nie sądźcie pochopnie człowieka bo możecie się mylić.....i to bardzo.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ach ta Schetera gazeta jest dociekliwa niczym FAKT ,można rzec majster sztik dziennikarstwa ,prawdziwie wybiórcze wydarzenia i fakty
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Działanie bezprawne nawet jeżeli jest odpowiedzią na inne bezprawne działanie nosi znamiona czynu zabronionego przez kodeks karni i podlega karze. To tak jakbyś w odpowiedzi na czyjeś oplucie po jakimś czasie dźgnął tego kogoś nożem w brzuch w ramach riposty. Zakłądając nawet (w ogrooooomnym naciągnięciu), że działał w obronie koniecznej (tj. w obronie dobra wszystkich obywateli osiedla), to w prawie karnym taki czyn (tj. porysowanie auta - zniszczenie mienia o znacznej wartości w zemście za żle zaparkowane auto) nosi znamiona tzw. ekscesu ekstensywnego i zarazem intensywnego i podlega karzejako czyn przekraczający granice obrony koniecznej. W państwie prawa ten profesor powinien zgłosić ten fakt odpowiednim służbom - właśnie policji (nawet dzielnicowemu) lub straży miejskiej, bo one są od tego. Wykonanie samosądu sprzyja anarchii i jest szkodliwe ze względów społecznych. Do wszystkich prawników czytających ten post: oczywiście kwalifikacja czynu jako obrona konieczna jest przez mnie ogrooomnie naciągnięta i na pewno w ramach procesu nie była brana pod uwagę ale przytoczyłem ten przykład aby bardziej przybliżyć temat i problem osobom nie związanym z prawem. Pozdrawiam wszystkich i tego profesora też i radzę mu na przyszłość: najpierw dwa razy pomyśl nim zrobisz głupstwo.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
hrebenny napisał:
BO TAK TO CZASEM W ŻYCIU BYWA ŻE CHOCIAŻ KOŁEK ALE PÓJDZIE WYŻEJ I ZOSTANIE PO NIM TYLKO DYM I SMRÓD
Sam jesteś bezmyślnym kołkiem. Bo gdybyś nim nie był to byś pomyślał dlaczego ten człowiek posunął się do aż tak desperackiego czynu ? Nie sądzę aby w tym przypadku był to chuliganski wybryk spowodowany zazdrością czy inną małostkową pobudką. Oczywiście,że nie pochwalam tego zachowania ale co może począć człowiek kiedy nie może wyjść z klatki z wózkiem, a nawet sam żeby nie powycierać się o brudną karoserię w idiotyczny sposóba zaparkowanego samochodu.Co ma zrobić taki człowiek kiedy nie ma do kogo się poskarżyć bo i policja i straż miejska mają to daleko gdzieś. Dla przykładu; pod moim blokiem było ze dwa metry trawniczka - BYŁO ! bo to zmotoryzowane bydło go rozjeździło a resztę zesrały psy. Parking położony 50m od tego miejsca stoi w 1/4 pusty ale nie,bo taki śmierdziel musi wjechać niemalże na schodki . Zwykły prymitywizm i niech nikt mi nie mówi że to "buraki z wioski" raczej "miejskie rynsztoki". Nie pozdrawiam bo się brzydzę ;tym prawem, tymi zachowaniami i tą mentalnością coraz większej bandy moich ,pożal się Bóg ziomków.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Myślę że nie dostanie więcej jak KAĆI i OPRAWCY stanu wojennego. W innym przypadku będzie to hańba i kpina z wymiaru sprawiedliwości.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
o napisał:
Działanie bezprawne nawet jeżeli jest odpowiedzią na inne bezprawne działanie nosi znamiona czynu zabronionego przez kodeks karni i podlega karze. To tak jakbyś w odpowiedzi na czyjeś oplucie po jakimś czasie dźgnął tego kogoś nożem w brzuch w ramach riposty. Zakłądając nawet (w ogrooooomnym naciągnięciu), że działał w obronie koniecznej (tj. w obronie dobra wszystkich obywateli osiedla), to w prawie karnym taki czyn (tj. porysowanie auta - zniszczenie mienia o znacznej wartości w zemście za żle zaparkowane auto) nosi znamiona tzw. ekscesu ekstensywnego i zarazem intensywnego i podlega karzejako czyn przekraczający granice obrony koniecznej. W państwie prawa ten profesor powinien zgłosić ten fakt odpowiednim służbom - właśnie policji (nawet dzielnicowemu) lub straży miejskiej, bo one są od tego. Wykonanie samosądu sprzyja anarchii i jest szkodliwe ze względów społecznych. Do wszystkich prawników czytających ten post: oczywiście kwalifikacja czynu jako obrona konieczna jest przez mnie ogrooomnie naciągnięta i na pewno w ramach procesu nie była brana pod uwagę ale przytoczyłem ten przykład aby bardziej przybliżyć temat i problem osobom nie związanym z prawem. Pozdrawiam wszystkich i tego profesora też i radzę mu na przyszłość: najpierw dwa razy pomyśl nim zrobisz głupstwo.
To wszystko mądrze ująłeś ,tylko co począć kiedy nasze prawo chroni ignoranta i łachudrę a pozostawia samemu sobie obywatela przez takich pokrzywdzonego. Daj mi jakąś mądrą radę co mam zrobić aby skutecznie i szybko zmusić do prawidłowego myślenia takiego z natury złośliwego ignoranta,który będzie parkował tak samochód aby utrudnić życie innym ......No proszę -słucham....tylko bez jakiś filozoficznych wywodów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chłop polski napisał:
To wszystko mądrze ująłeś ,tylko co począć kiedy nasze prawo chroni ignoranta i łachudrę a pozostawia samemu sobie obywatela przez takich pokrzywdzonego. Daj mi jakąś mądrą radę co mam zrobić aby skutecznie i szybko zmusić do prawidłowego myślenia takiego z natury złośliwego ignoranta,który będzie parkował tak samochód aby utrudnić życie innym ......No proszę -słucham....tylko bez jakiś filozoficznych wywodów.
Najlepiej zgłosić sprawę organom ścigania i zgłosić swój udział jako oskarżyciela posiłkowego - wtedy nawet jak organy ścigania odmówią wszczęcia postępowania masz możliwość zaskarżania postanowienia a w procesie - także w postępowaniu przygotowawczym masz możliwość czynnego udziału w postępowaniu i de facto kreowania toku postępowania. Ale... wiele osób (w tym pokrzywdzeni) nie chcą korzystać z tego prawa, bo... "trza ino panie chodzić do sundu a jo si ni znom" albo "panie, i co JA mam jeszcze chodzić po sądach i prokuratorach??? A w życiu... mam w nosie - niech idzie Kowalski, bo pod jego oknem stoi to żle zaparkowane auto..." i temu podobne wymówki i przyczyny nie korztstania z instytucji oskarżyciela posiłkowego. Oczywiście jako pokrzywdzeni mamy również inne instrumenty prawne i możemy z nich skorzytać ale warunkiem jest zgłoszenie swojej osoby i otrzymania przez organy ścigania statutu osoby pokrzywdzonej i odpowiednie tego umotywowanie i udokumentowanie. Prawo NIE JEST proste a korzystanie z niego nie zawsze również przyjemne ale niestety tak jest wszędzie na świecie a każdemu, komu się tak wydaje inaczej należy uświadomić, że gdyby było prosto, to po co byłyby pięcioletnei trudna studia i aplikacje prawnicze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ludzie, profesor czy człowiek po zawodówce - co to za różnica? Jakie ma znaczenie to, co nimi kierowało? Jeśli ktoś nie ma kultury, to nie znaczy, że trzeba od razu mu rysować samochód albo otłuc mordę. Ci, którzy usprawiedliwiają czyn, niech pomyślą, że jednak ktoś na tę toyotę musiał zapracować. Często kulturalne zwrócenie uwagi, prośba i wytłumaczenie wystarczają, bo niekiedy ktoś nie rozumie swojego złego postępowania, potem można próbować ze strażą miejską itp., tym bardziej, że na miasteczku akademickim straż miejska jest wyjątkowo aktywna. Jeśli natomiast to droga wewnętrzna, to zarządca powinien dbać o jej porządek, a nie jakieś śmieszne samosądy - bo oto ja jestem profesorem, więc porysuję studencikowi samochód i go oduczę. Okazało się, że prawdopodobnie student oduczył profesora. Dodam, że w tego typu miejscach własciciele posesji powinni umieszczać tabliczki o odholowywaniu aut na koszt właściciela.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
korba napisał:
(...) MOŻE MACIE NA TO PROSTACTWO JAKĄŚ RADĘ, JAKIŚ SPOSÓB - SŁUCHAM ? Tylko nie mówcie policja albo straż miejska -szkoda tracić czasu -wiem to z doświadczenia.
Żeby nie wdawać się w opisy i żale powiem Ci tak: jako młoda matka z wózeczkiem dziecinnym po bezskutecznym wyczerpaniu dostępnych mi środków (prośby do prostaków, telefony do SM, policji)etc - na prostaków tak stawiających samochody, że uniemożliwiają mi przejście i przejazd chodnikiem mam ze sobą ZAWSZE parasolkę z baaardzo strym czubeczkiem, leżącą na wierzchu wózka. Kilku prostaków już pewnie skonstatowało, że źle jest zastawiać chodnik... Klasyk to powiedział: "a gwałt niech się gwałtem odciska" - trudno, ja jestem bezradna. Btw - współczuję Panu Profesorowi, że musi użerać się z takim %$#^&$%.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sam mam ochotę tak zrobić temu kto notorycznie parkuje na moim miejscu. Nie dziwię się desperacji tego co porysował. Właściciel toyoty mógł parkować pod swoim domem a nie zajeżdżać komuś miejsca, zero kultury!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...