Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS - CCC Polkowice 63:81

WZMOCNIENIA I JESZCZE RAZ WZMOCNIENIA!!!!!!!!

Mimo wszystko gra byla lepsze niz wynik, ale Polkowice byly w tym meczu poza zasiegiem naszych koszykarek i ekipa gosci miala o wiele szersza lawke i praktycznie kazda u nich koszykarka zagrala dobry mecz. Jednak cos mam takie przeczucie ze jeszcze bedzie okazja do rozegrania kolejnych meczy z nimi , bo jest duza szansa ze Lublinianki zajma 6 miejsce w tabeli na koniec a Polkowice bede 3 i spotkamy sie nimi z play offach i to bedzie bardzo dobra okazja do rewanzu za to spotkanie.

Z Polkowicami nie będziemy mieć raczej szans w meczach play-off zwłaszcza, że wczoraj z powodu kontuzji nie mogła zagrać Babkina, a jeszcze chodzą słuchy, że do tej drużyny może przyjść wysoka Amerykanka. Zgadzam się, że Pszczółki powinny zająć 6 miejsce po rundzie zasadniczej (a może i nawet będzie szansa na 5, pod warunkiem jednak, że za tydzień uda się wygrać w Gdyni). Moim zdaniem, Polkowice wyprzedzą w tabeli zarówno Ślęzę, jak i Artego i najprawdopodobniej do play-offów przystąpią z 2 miejsca. Więcej szans w fazie play-off mimo wszystko widziałbym w meczach z Bydgoszczą czy z Wrocławiem.

Ciekawe, czy okienko transferowe kończy się, tak jak w poprzednim sezonie, pod koniec stycznia czy też później. Zaś co do ewentualnego wzmocnienia Pszczółek pozostaje pytanie, czy lepiej teraz poszerzyć skład drużyny, czy może zostawić środki już na nowy sezon. Udział w play-offach wydaje się być już przesądzony natomiast działacze muszą sobie odpowiedzieć na pytanie, czy obecnie wzmocnić zespół i spróbować powalczyć mocniej o półfinał play-off czy może zostawić pieniądze na budowanie drużyny na kolejny sezon ligowy.

Najlepszym podsumowaniem wczorajszego meczu niech będzie fakt, że Kędzierska zagrała wczoraj nieco ponad 3 minuty, a w tym czasie miała 3 asysty (najwięcej w drużynie!) i zdobyte 2 punkty. I nie zmienia tego fakt, że w tym czasie w Polkowicach nie grały już najlepsze zawodniczki. Słaby mecz w wykonaniu tercetu Fitzgerald - Dorogobuzowa - Witkowska, które w sumie zdobyły "aż" 11 punktów...

Podobno podstawowa środkowa Basketu Gdynia (Vitola) doznała kontuzji oka we wczorajszym meczu w Poznaniu i przez najbliższe 2 tygodnie nie będzie zdolna do gry. Jeśli nadal nie będzie grać też Makurat, to Pszczółki będą naprawdę w stanie powalczyć o zwycięstwo w Gdyni, zwłaszcza, że Basket w najbliższy rozegra jeszcze mecz pucharowy we Włoszech.

Ten mecz pucharowy Basketu rzecz jasna w najbliższy czwartek.

Sądzę, że warto byłoby zapytać się w klubie, czy jest szansa na wzmocnienie Pszczółek w obecnym sezonie i czy taki ruch jest wobec tego w planach. Może któryś z dziennikarzy DW zadałby to pytanie przy okazji najbliższej rozmowy z przedstawicielem klubu?