Rewolucja na koniec gimnazjum: Uczeń napisze projekt edukacyjny

Ale to będzie na takiej samej zasadzie jak matura ustna z j. polskiego?

W MEN-ie już ich całkiem porąbało.

Ekstra. Sporo osób zarobi na pisaniu takich projektów Zaczynam wierzyć w przyjazne państwo.

No super niedługo to te dzieciaki już w pierwszej klasie podstawówki będą pisać egzaminy lub testy. A gimnazjaliści i przygotowania do bierzmowania, na które tez trzeba się uczyć i jeszcze teraz to...... Nie mam już słów do tych pseudo myślących

Projekt edukacyjny nie będzie dawał zbyt wielu okazji do korzystania z gotowców, ponieważ jego realizacja wymaga wielu spotkań z nauczycielem-opiekunem projektu, podczas których nad projektem pracuje się zespołowo. Nie jest wobec tego możliwe, żeby uczeń zlecił komuś przygotowanie projektu. Dodatkowo utrudnia to fakt, że projekt ma być zaprezentowany publicznie - ktoś kto nie brał czynnego udziału w przygotowywaniu projektu nie będzie w stanie dobrze go zaprezentować. A prezentacja projektu wlicza się w końcową jego ocenę. Poza tym dodam, że praca nad projektem może być doskonałą zabawą, wszystko zależy od tematu i formy, dlatego nie patrzyłabym tak pesymistycznie na ten pomysł MENu :-)

"dziecko, które wie, że nie dostanie szóstki, nie będzie miało pokusy, by korzystać z nieuczciwych metod"- jako,ś w to nie wierzę, chyba jasne, że skoro ma to byc praca na zaliczenie to dziecku tym bardziej nie będzie się chciało napracować i jeszzce chętniej skorzysta z nieuczciwych metod

Oni są niepoważni. Że niby praca grupowa ma zniechęcić do oszustw? Będzie więcej osób, złożą się i wyjdzie im taniej za napisanie. My jesteśmy jakieś króliczki doświadczalne?! Najpierw 5 testów zamiast 3 potem projekt bez którego gimnazjum nie możemy skończyć. Ciekawi ich ile uczniów nie zda lub będzie miało mniej punktów gdy dołożymy im dwa testy i damy do zrobienia projekt bez którego nie mogą skończyć gimnazjum?! Powinni się leczyć

to juz bedzie 5 częsci egazaminu a jakie??? human, mat-przy i jezyk obcy i ten projekt i co jesszcze??? bo nie wiem a tak wogole o czym projekty robicie bo ja o euro 2012 :-) to zaden dla mnie wysilek

powinno byc: "dziecko, które będzie wiedziało, że nie dostanie jedynki będzie oszukiwać"

ten projekt to jest taka beznadzieja i tak mamy wiele nauki i jeszcze to

Magda napisał:

Projekt edukacyjny nie będzie dawał zbyt wielu okazji do korzystania z gotowców, ponieważ jego realizacja wymaga wielu spotkań z nauczycielem-opiekunem projektu, podczas których nad projektem pracuje się zespołowo. Nie jest wobec tego możliwe, żeby uczeń zlecił komuś przygotowanie projektu. Dodatkowo utrudnia to fakt, że projekt ma być zaprezentowany publicznie - ktoś kto nie brał czynnego udziału w przygotowywaniu projektu nie będzie w stanie dobrze go zaprezentować. A prezentacja projektu wlicza się w końcową jego ocenę. Poza tym dodam, że praca nad projektem może być doskonałą zabawą, wszystko zależy od tematu i formy, dlatego nie patrzyłabym tak pesymistycznie na ten pomysł MENu :-)

Ja się wcale nie cieszę z tego projektu. Właśnie jestem w II gimnazjum i robimy taką próbną prezentację. Nie dość, że i tak mamy mnóstwo nauki i nie można nadążyć to jeszcze mam taką wspaniałą grupę, że nie moge z nimi w ogóle pracować i się dogadać. Według mnie ten projekt nie dostarcza zabawy a jedynie jest kolejnym nudnym obowiązkiem. A jeszcze w dodatku temat nie jest zbyt określony ("Miłość nie jedno ma imię"). OMG! Pie**ole nie robie! Pozdrowienia!

jestem w 2gim i nie mogę uwierzyć że coś takiego nam zrobili... jest wystarczająco dużo ,,zabawy" z nową podstawą programową (jestesmy pierwszym rocznikiem który uczy sie z nim uczy) a teraz jeszcze to... nie mam pojęcia kiedy znajde na to czas ale mam przeczucie że ucirpią mocno weekendy i pojawią się kolejne noce bez snu... czas emigrować z tego kraju;/

No gratuluje pomysłu i gratuluje osobom , które wypowiadają się pozytywnie na ten temat . Nie wiem co jest w tym dobrego. Ludzie nauka pracy zespołowej , uczniowie uczą się jej w szkole na przerwach i na zajęciach wf a nie poprzez siedzenie godzinami przed GÓWNEM i nic nie osiągnięcie ! Jestem z rocznika, który idzie nową podstawą programową i zawał nauki jest okropny . Pozytywnie nastawieni to w 90 % osoby starsze i cieszące się ,że "dzieci wezmą się do nauki" , ale to wy postawcie się w naszej sytuacji , nauczcie się na każdą lekcje, nie opuście ani jednego dnia w szkole i odróbcie prace domowe , wykonajcie obowiązki w domu ! Jeszcze trochę i dzieci w żłobku będą pisać egzaminy , by zdać do przedszkola.

Magda napisał:

Projekt edukacyjny nie będzie dawał zbyt wielu okazji do korzystania z gotowców, ponieważ jego realizacja wymaga wielu spotkań z nauczycielem-opiekunem projektu, podczas których nad projektem pracuje się zespołowo. Nie jest wobec tego możliwe, żeby uczeń zlecił komuś przygotowanie projektu. Dodatkowo utrudnia to fakt, że projekt ma być zaprezentowany publicznie - ktoś kto nie brał czynnego udziału w przygotowywaniu projektu nie będzie w stanie dobrze go zaprezentować. A prezentacja projektu wlicza się w końcową jego ocenę. Poza tym dodam, że praca nad projektem może być doskonałą zabawą, wszystko zależy od tematu i formy, dlatego nie patrzyłabym tak pesymistycznie na ten pomysł MENu :-)

Nikt nie musi zlecać całego projektu, starczą elementy, dane-internet to kopalnia już dzisiaj przeglądalam calą furę gotowych projektów z pokazem i prezentacją z mojego przedmiotu-wszystko do zdarcia z internetu :-( . A ten czuwający nauczyciel to ja w ramach, jak rozumiem, jakichś wirtualnych niepłatnych oczywiście godzin,( z posiedzeniem do godzin wieczornych bo nie w trakcie lekcji oczywiście). W dodatku mało restrykcyjne zasady nie zmuszą uczniów do tego.Przykro mi bo jesteś pasjonatka jak widzę, ale zejdź na ziemię.Dorota-też pasjonatka ale juz po 23 latach pracy-realistka

Też jestem w II gim, ten projekt to istny nonsens. Praca w grupach? Indywidualna ocena każdego z uczniów? Nie no, padnę! Jak znam życie, lepsi uczniowie będą dociskani, aby być w grupie ze słabszymi (tymi słabszymi przez lenistwo) uczniami, przez co większość roboty odwalą sami. Smutne, ale tak właśnie będzie. Poza tym to, co zostało już wspomniane - natłok innych obowiązków takich jak wieloetapowe testy, bierzmowanie, często konkursy przedmiotowe w trzeciej klasie. Moim zdaniem wprowadzanie takich reform przy stanie polskiej edukacji jest idiotyzmem. Amerykanizacja na siłę w sytuacji, gdzie kompletnie nie ma do tego warunków. Czuję się jak królik doświadczalny, myszka w laboratorium, na której testuje się nowy lek - pójdzie dobrze, ale jeśli ewentualnie pójdzie źle, to cóż - "bardzo nam przykro". A jak można się spodziewać, pójdzie źle, bo zapewne będzie to niedopracowane i organizacja projektu przebiegnie w charakterze chaosu. Nauczyciele także cierpią - bo na pewno pieniędzy za nadgodziny nie dostaną. No co za kraj!

http://www.money.pl/darmowe-ebooki/?ref=18ab627d99e0cacc6f43dfa0c71b3c78

http://www.money.pl/darmowe-ebooki/?ref=18ab627d99e0cacc6f43dfa0c71b3c78

Kaśka napisał:

Też jestem w II gim, ten projekt to istny nonsens. Praca w grupach? Indywidualna ocena każdego z uczniów? Nie no, padnę! Jak znam życie, lepsi uczniowie będą dociskani, aby być w grupie ze słabszymi (tymi słabszymi przez lenistwo) uczniami, przez co większość roboty odwalą sami. Smutne, ale tak właśnie będzie. Poza tym to, co zostało już wspomniane - natłok innych obowiązków takich jak wieloetapowe testy, bierzmowanie, często konkursy przedmiotowe w trzeciej klasie. Moim zdaniem wprowadzanie takich reform przy stanie polskiej edukacji jest idiotyzmem. Amerykanizacja na siłę w sytuacji, gdzie kompletnie nie ma do tego warunków. Czuję się jak królik doświadczalny, myszka w laboratorium, na której testuje się nowy lek - pójdzie dobrze, ale jeśli ewentualnie pójdzie źle, to cóż - "bardzo nam przykro". A jak można się spodziewać, pójdzie źle, bo zapewne będzie to niedopracowane i organizacja projektu przebiegnie w charakterze chaosu. Nauczyciele także cierpią - bo na pewno pieniędzy za nadgodziny nie dostaną. No co za kraj!

Nie zgadzam się z tobą! W mojej szkole projekt mogę zrobić sama , bez podziału na grupy. nawet jakby taki podział istniał to i tak każdy uczeń jest oceniany osobno, każdy ma swoją kartę na której nauczycie wystawia ci punkty w skali 0-5 i jesteś oceniany przez to co robisz. jeśli znajdzie się w twojej grupie osoba która nic nie robi to ona tez będzie solidnie oceniona! Projekt możecie robić samodzielnie, ja tak wole, ponieważ nie chce żeby przez kogoś lenistwo nie móc się dostać do chcianego liceum! tyle z mojej strony.!