Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Sąd pozwolił 11-letniemu Sebastianowi pojechać na święta do domu

Utworzony przez obywatel, 16 marca 2010 r. o 12:43
Patrzcie jaki łaskawy sąd.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Od samego początku śledzę tę historię, ale szczerze mówiąc dziwię się, jak łatwo lidzie zrzucają całą winę na Sąd i Opiekę Społeczną. Sama uważam, że duża część NASZYCH poniekąd pieniędzy idzie na utrzymanie GOPSów i MOPSów ale w tym przypadku muszę powiedzieć, że lepszego wyjścia z tej sytuacji na chwilę obecną, niż zabranie tymczasowo rodzicom Sebastiana o najlepsze co można było zrobić. Warunki jakie panują w domu (chodzi przedewszystkim o bałagan i brud) nie powstały w ostatnim czasie. To co się stało jest wreszcie motywacją dla rodziców chłopca aby wziąć się w garść i przyjąć pomoc, którą do tej pory odrzucali. A co byśmy wszyscy powiedzieli, gdyby za jakiś czas coś złego stało się Sebastianowi przez to w jakim stanie są jego rodzice??? jestem pewna, że również obwinilibyśmy GOPS, że nie zainteresował się tą sprawą i może trzeba było podjąć bardziej radykalne kroki. Nie bądźmy zatem jednostronni. Z całą pewnością rodzice kochają Sebastiana, ale to dziecko zasługuje na życie w godnych warunkach. Ponadto, jego rodzice już raz mieli podobno ograniczone prawa rodzicielskie i jakoś tamto nic ich nie nauczyło. Mam nadzieję, że sprawa szybko zakończy się i Sebastian będzie mógł wrócić do rodziców.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
obywatel napisał:
Patrzcie jaki łaskawy sąd.
Mylisz się, to żadna łaska. Większość dzieci przebywających w placówkach opiekuńczo-wychowawczych jest urlopowana na święta, ferie czy dłuższe weekendy. Ale... Jeżeli uważasz, że Sebastianowi dzieje się teraz krzywda, nie ma przeszkód, żebyś w ramach solidarności przestał sprzątać w domu, zrezygnuj z sedesu na rzecz wiadra i wanny na rzecz miski z wodą, niekoniecznie czystą i świeżą. Pamiętaj, żeby wiadro na odchody wystawić w jakimś eksponowanym miejscu. Podłogę najlepiej zalej wodą i poczekaj aż ta zgnije, w oknach wstaw karton zamiast szyb no i koniecznie, ale naprawdę koniecznie zrób wszystko, żeby w domu śmierdziało. Łóżka potnij nożem i skrop zawartością wiadra. Pościel sama się przybrudzi, nie musisz się fatygować. Sam przestań się też myć, podkreślisz w ten sposób cały dramatyzm sytuacji Sebastiana.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
witam, ja również śledzę sprawę od początku i naprawdę podziwiam ludzką głupotę, tych którzy im pomagają, dziwne, że trzeba było aż zainteresowania mediów, żeby przeprowadzić remont w mieszkaniu, czy przed tem ksiądz i sąsiedzi ich nie widzieli, do tej pory ta rodzina nic nie robiła ze swoim życiem bo tak było im wygodnie żyć w tym syfie a tu nagle znalazło sie tylu sponsorów i wyremontują im dom ucząc ich tym samym, że całe życie można leżeć i nic nie robić a i tak wszystko sie im należy,nagle wszystko będzie nowe tylko ciekawe jak długo będą umieli to szanować, przypuszczam, że mentalności tych ludzi to nic nie zmieni, bo życie w biedzie nie musi być tożsame z życiem w brudzie. Tak naprawde jest wiele rodzin, które zasługują na pomoc ale tym to nawet zrobienie łazienki i remontu nie pomoże bo to napewno nie było przyczyną umieszczenia dziecka w placówce, poniewaz to jedyna szansa dla dziecka na wyrwanie sie z tego środowiska, którego kiedyś będzie sie wstydzić, ale jak zostanie z nim to będzie taki sam!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zgadzam się w 100%. W domu jest brud jak nie wiem co. Są ludzie dużo biedniejsi od Nich nawet w moim otoczeniu, ale w domu czyściutko a i nie maja jednego dziecka tylko troje. Ale i rodzice i dzieci czysto ubrani. A tu widać że matka niechluj. W informacjach polsatowskich był taki fragment, że zaczęli sprzątanie domu - taką miotłą drapagą. To aż telewizji trzeba było żeby zaczęli sprzątać - szok. Trzeba było im w inny sposób pomóc a nie podstawią wszystko pod nos. Zgadzam się z tym, że pomocy potrzebują ale mogłyby media zainteresować się nimi na dłuższy czas. Założę się, że za rok po tych porządkach nie będzie nawet śladu, a oni nie zmienią nastawienia do życia - inni powinni im pomóc, bo im się należy. Najbardziej szkoda dziecka!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...