Gdybym, droga urzędniczko, czekał na wasze oferty pracy to bym do Ciebie nie pisał, bo zagłodzony na śmierć leżałbym teraz sześć stóp pod ziemią. A że nie jest źle, i na opłacenie internetu nawet starcza, świadczy o tym, że jakoś sobie i bez was radzę, dziękuję. Mimo to wizyty w urzędzie i użeranie się za każdym razem z urzędnikami do najwspanialszych rzeczy nie należy. Kiedy potrzebowałem jednego pisma powiedziano mi, że muszę czekać miesiąc (na pismo, które można otrzymać od ręki). Pytanie czemu, skoro pięć osób siedzi w jednym pokoju i patrzy się w sufit, albo buszuje w internecie. Zasłaniacie się skomplikowanymi procedurami a faktycznie jesteście po prostu nieudolni. Mówisz, że studenci nie potrafią wypełnić druku. Co z tego, skoro i tak gdzieś zginie, a dane, które wam poda źle wklepiecie do komputera (paznokcie przeszkadzaja?).
|
|
|
|
Dla Twojej wiadomości rejestracja odbywa się w godzinach przed południowych, więc trudno zostawać w pracy i to robić. Mało miałem do czynienia z tą instytucją lecz picie kawy i czynności typu malowanie paznokci pamiętam doskonale. |
|
Od kiedy to wyzsze wyksztalcenie jest powodem do wstydu albo jest rownoznaczne z wywyzszaniem sie? To chyba oczywiste, ze skoro ktos poswiecil 4-5 lat na studia nie pojdzie od razu do pracy w mleczarni. Ja skonczylem liceum ekonomiczne i nigdy nie pracowalem w zawodzie - brak studiow nie ma tutaj znaczenia. Teraz robie w logistyce i jestem z tego zadowolony. Poza ciagloscia ubezpieczenia do pewnego momentu i jednego szkolenia UP niewiele dla mnie zrobil a czesto wprowadzil mnie w blad - np. sugerowali, ze powinienem miec NIP. A skad i po co, skoro nigdy nie pracowalem? Ale nie chcialem sie z nimi klocic. Moja mama powiedziala mi, przy jakiej ulicy znajduje sie urzad, pod ktory podlegam. Ale swiatly pan z UP nalegal, zebym poszedl do innego. I dzieki niemu nic tego dnia nie zalatwilem. Poza tym doskonale zdaje sobie sprawe z rotacji w urzedzie - masa mlodych ludzi jest przyjmowana na staz i wykopywana po roku. Wdzieczny jestem tylko jednemu mezczyznie z informacji, do ktorego udalem sie pytajac, co mam zrobic jezeli chce wyjechac do Anglii. Zeby bylo formalnie. Zalatwil temat szybko, sprawnie i zrozumiale dla mnie. Niestety nie pamietam jego imienia, ale bylem pod wrazeniem. |
|
Sam artykół nie dostarczył mi tylu emocji co te wszystkie komentarze. Jeśli chodzi o sytuację w biurze pracy... Moje obserwacje sprzed kilku lat (od kilku lat nie jestem tam zarejestrowana, mimo że nie pracuję - uznałam że nie warto tracić nerwów skoro i tak nic nie zyskuję). Otóż wierzę że przychodzą tam różne osoby i te niezbyt ładnie pachnące i te niewykształcone, bo tak jest. Ale popatrzmy na tą sytuację trochę inaczej. Hmm. Np. Powiedzmy że Pani z pośredniaka pracuje w sklepie. Tam też przychodzą różne osoby. Czy będąc na takim etacie sklepowej mogłaby być niemiła, opryskliwa, itd? Nie, bo zostałaby wylana na zbity pysk. Więc dlaczego pracownicy z biura pracy nie mogliby normalnie pracować, w końcu to jest wypełnianie ich obowiązków służbowych. Jak ktoś coś źle wypełni - wystarczy powiedzieć mu o tym i odesłać gdzie trzeba, a nie opierniczać, mówić podniesionym głosem, itd. Niech osoby na tych stanowiskach czasem poczują się mniejsze, niż "wielkie dmessy" za jakie się uważają. Wszyscy jesteśmy ludźmi i taką samą miarą powinno się traktować każdego.
Co do szukania pracy przez urząd. Wiem z dobrego źródła jak to wygląda. Np. córka, siostra, brat, bratanek, itp. jednego z pracowników szuka pracy. Jest oferta. Zwoływane jest spotkanie z pracodawcą. Jak to wygląda? "Zaproszenie" dostaje 99% osób np. bez lat pracy w zawodzie, nie spełniających wszystkich kryteriów, itp. No i ten 1%, którym jest osoba o której pisałam wcześniej (córka, brat, krewny pracownika). Kto dostanie pracę? Odpowiadać nie muszę. Lepsze oferty pracy tak właśnie wyglądają, więc nie łódźcie się, drodzy internauci że urząd znajdzie Wam dobrą pracę.
Taka niestety jest nasza polska rzeczywistość. Praca państwowa - robisz co chcesz i kiedy chcesz. Praca u prywaciarza - zachrzaniasz jak głópek i nie masz nic do gadania.
|
|
Nika rasowy z Ciebie pustostan, pozdrawiam. |
|
Nie rozumiem też Niko jak niby urzędnicy zarabiają na czyjeś utrzymanie? To raczej ta banda nierobów utrzymywana jest z mojej kieszeni (nawet bezrobotnych, każdy płaci choćby VAT). PKB to raczej oni nie zwiększają.
|
|
Kanalie solidaruchowe powinny się ze wstydu spalić,że po 20-tu latach ich rządów bezrobocie nadal jest dwucyfrowe bez żadnych szans na poprawę.Tylko dzięki "Zachodowi" nie wynosi ono 30 %!!!Za to "świętowanie" jest jak najbardziej "uprawiane".Ale u kogo ja szukam chociażby odrobiny honoru....?!!!
|
|
[quote name='nika' date='19 sierpień 2010 - 09:37 ' timestamp='1282203476' post='331812']
Proszę sobie wyobrazić, że nie pracuję w Urzędzie i nie jestem tą, jak to nazywacie biedną i przepracowaną urzędniczką, a już na pewno nie chorą psychicznie!.
To tylko wariat tak mówi i z tego co tu wypisujesz tak wynika. No proszę jak to czubkom w Abramowicach się powodzi! Nawet dostęp do neta mają!
|
|
Każdy średnio rozgarnięty człowiek wie,że nie każdy może poprowadzić własny biznes.To jest zadanie dla inteligencji,która powinna to zrozumieć i być wspierana przez polityków.Ale POLSKA- no cóż-czy to jest kraj czy tylko miejsce geograficzne.....?!!!
|
|
Jeśli mówisz o kraju to pewnie chodzi Ci bardziej o miejsce geograficzne. Może chodzi Ci raczej o państwo?
|
|
NIKA - do szefa marsz i od razu na kolana !!! gęba szeroko !!! |
|
PITA-jak ci tak ciezko to zamien ten urzad na agencje towarzyska,oczywiscie jak spelniasz warunki. |
|
Widać wszyscy bezrobotni są tak zajęci staniem i lataniem po zasiłek, że nie maja czasu spojrzeć na ogłoszenia. A na samej okopowej w bigmarze wiszą dwa ogłoszenia o pracę, jedno w sklepie z alkoholami, drugie w fast-fodzie,
|
|
Jedno jest pewne.Jeśli w "socjaliźmie" było ukryte bezrobocie to teraz postawione jest to na głowie.Bezrobotny zarejestrowany pracuje na czarno,natomiast Pani czy Pan urzędnik udaje ,że pracuje.Totalny choas, ale na początku stworzenia świata było dokładnie tak samo......!
|
|
Tyle,że świat był tworzony sześć dni ,a tu już 20 lat i efekty takie jak na początku....!!!
|
|
Ja jako osoba bezrobotna nie raz składałam aplikacje do różnych sklepów, fast-foodów itd., gdzie na drzwiach wisiały oferty pracy dla sprzedawców, kelnerów itd. i jak do tej pory nikt się do mnie nie odezwał, tak więc myślę, że to nie problem w tych którzy szukają pracy, ale w wygórowanych wymaganiach pracodawców.
|
|
Tak się stało dzięki funkcjonowaniu komisji"przyjazne państwo',ktorej przewodniczy lubelski poseł PO -Janusz Palikot.Nie dość,że ludzie nie mają pieniędzy to jeszcze muszą jeżdzić 2 razy!Tak rządzi PO!!!!!
|
|
Musisz być chora psychicznie ponieważ zdrowy na umyśle człowiek nie wrzucał by wszystkich bezrobotnych do jednego "wora"! Trochę szacunku! Ludzie zarejestrowani w urzędzie nie rzadko są osobami niepełnosprawnymi. Poza tym nie każdy przychodzi durna kobieto do urzędu po kasę! zanim coś napiszesz to stuknij się w głowę!!! Współczuję wszystkim którzy muszą się użerać z tym urzędem, mam nadzieję, ze ja nigdy nie będę musiała! |
|
ZAMKNIJ PAPE PEWNIE JESTES JEDNYM Z TYH HAMSKICH URZEDASÓW |
Strona 2 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|