Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Ustawa antynikotynowa: Gdzie nie można palić, jakie kary grożą

Utworzony przez kolka, 15 listopada 2010 r. o 09:22
I jeszcze dla Twojej informacji - nigdy nie paliłem w towarzystwie niepalących bez ich zgody. Ale niektórym ciężko to zrozumieć.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A ja lubie zapach benzyny
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gościo chyba sądzi sam po sobie - jak sam ham to i każdy. Pozdro dla myślących
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czy w takim razie zakaz palenia nie obejmuje całej ulicy? I czy można palić "przy" galeriach? W końcu nie jest to przystanek, miejsce wypoczynku bo kto wypoczywa przy galerii, raczej wewnątrz? Czy rynek też jest objęty zakazem palenia?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A co będzie jeśli policjant będzie chciał zapalić w radiowozie?czyżby będzie zjeżdżał na parking?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
czy ja dobrze rozumiem? " 2000 zł Zapłaci przedsiębiorca za brak informacji o zakazie palenia w jego lokalu, ................" każdy przedsięborca? czy tyczy się to tylko wyznaczonych instytucji?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bubaluba napisał:
Jesteś głupi, czy tylko na takiego się zgrywasz? Ludziom chodzi o to, żeby śmierdziele nie palili w towarzystwie nie palących, tym samym szodząc im. Oczywiście nie chodzi im o miejsca, które są przeznaczone dla palących. Proste chyba, że ktoś nie palący wchodząc do palarni, nie może mieć pretensji, że inni palą - tak samo z jakimiś pub'ami - jeżeli jest informacja, że to lokal dla palaczy. Ale chyba tylko idiota nie rozumie, dlaczego nie powinno się palić w miejscach gdzie przebywają również osoby nie palące.Tutaj przepisy, przepisami, a jakaś kultura osobista powinna być, ale od niektórych ciężko czegokolwiek wymagać...Do tego kwestia, że jakby nie patrzeć taki ktoś palący na przystanku i to wewnątrz wiaty, to raz że ham i prostak, a dwa jakby nie patrzeć szkodzi innym trując ich, poprzez zmuszanie do biernego palenia. Za to kary powinnyW swoich czterech kątach kto chce, to niech nawet sobie pali ognisko z tytoniu, ale w miejscach publicznych, niech szanuje prywatność i zdrowie innych. Ot i tyle.Natomiast jeżeli dalej nie rozumiesz o co chodzi, to powiedz, czy odpowiadałoby ci gdyby w twoim towarzystwie stał ktoś z np. szmatą nasączoną benzyną, bo lubi to wąchać. Nie maiłbyś nic przeciwko?
zez zajeba ł z ta szmata nasoaczoną beznzyną.Ja bym sie z niego smiał a co mi szkodzi ze sobie wacha bezmzyne...?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie wiem czy ktoś tego poszukuje, ja w końcu znalazłem, rozporządzenie w dzienniku ustaw z dnia 14 maja Dz. U. Nr 81, poz. 529
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ja napisał:
Nareszcie !!! NARESZCIE CZŁOWIEK NIE BĘDZIE ŚMIERDZIAŁ TYM SYFEM CZY PO WYJSCIU Z PABU CZY NA PRZYSTANKU BO JAKIŚ fi*** RACZY SOBIE ZAPALIĆ PRZY OKAZJI TRUJĄC sIEBIE I OSOBY Z NIM PRZEBYWAJĄCE
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Julka napisał:
Ci co palą,jak i Ci co nie palą, mają takie same prawa!!! niedługo na własnym balkonie nie będzie można palić..;/
Palisz na balkonie? Jesteś zwykłym chamem, Julka.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
to jak ty wypijesz piwo to też jesteś śmierdziel wiec troche szacunku do innych za twoje nie palimy i wara od palaczy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
policjant w radiowozie nie może zapalić ponieważ w samochodach służbowych również obowiązuje zakaz palenia BTW to ja też palę na balko ale mam to szczęście, że wszyscy sąsiedzi wokół też palą Dlaczego na balkonie? Ponieważ nie chcę aby mi cały dom smierdział, w knajpach bez przewiewu lub wywiewu też nie lubiałem siedzieć ale jako palacz nie wyobrażam sobie piwka bez fajeczki I rzeczywiście tu chodzi o kulturę i zapytanie niepalącej osoby, czy godzi się na zapalenie w jej obecności, czy też nie. Ale z kulturą w naszym kraju baaaardzo krucho... Pozdro
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
LOL święta racja szkoda że nie wprowadzą ustawy nakazującej bycia kulturalnym... żadne zakazy nie byłyby potrzebne .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Palę jak smok!! Knajpy były, są i będą dla palących! Szanowni niepalący. Mówicie i piszecie, że te kopciuchy, śmierdziele i jak wy to tam nazywacie, zatruwają wam życie, sprawiają, ze nie pachniecie i dużo pierzecie. Czy ktoś was ZMUSZA do wejścia do knajpy/pubu, gdzie od podłogi po sufit przetacza się niebieski dymek? Czy macie zakneblowane usta, spętane ręce i nogi? A może ktoś was WRZUCIŁ do takiego lokalu wbrew waszej woli? Nie silcie się na odpowiedż. Otóż NIE! A jeśli faktycznie tak było, to dzwońcie od razu na policję, że wbrew woli znaleźliście się w taklim lokalu. Powtarzam - sami tam weszliście. Przekonajcie do jasnej cholery swoich znajomych, żebyście poszli kilka metrów dalej do lokalu, gdzie się NIE PALI!! Tam nikt wam życia nie będzie zatruwał. Zaoszczedzicie na praniu. A ja będę się zaciągał wspaniałym dymkiem wraz z moimi przyjaciółmi w miejscu, gdzie się zawsze paliło! Moje płuca, moje życie! Wchodzę i palę na własne ryzyko! To moja sprawa i reszty palących na co padniemy na tym ziemskim padole! Palenie szkodzi zdrowiu, palacze umierają młodziej, palacze dostają raka i jeszcze pewnie jakieś inne dziadostwa. Ale to MOJA i innych PALACZY sprawa. Jestem już duży i sam decyduję na co zejdę. Niepalący będą mieć święty spokój, bo nie będą przebywać w moim towarzystwie, chyba, że mnie przekonają, bym poszedł z nimi do knajpy dla niepalących. Uszanuję zakaz palenia i wraziwszy chęc pójdę z nimi. A jak mnie najdzie ochota na przyjęcie nikotyty, to pójdę tam, gdzie WOLNO PALIĆ! Drodzy niepalący, stwórzcie sobie miejsce i lokal gdzie się nie pali ( Knajpę, pub, dyskotekę) Ale dajcie mi żyć z innymi palaczmi! I jeszcze jedno. Ktoś tam gdzieś napisał, żeby wydzielić i bardzo szczelnie oddzielić palących, jakieś pomieszczenia, może nawet kabiny. To proponuję, żeby do takich pomieszczeń wsadziś własnie niepalących! Niech sobie tam posiedzą a i browara w knajpie zaliczą. Idę sobie zapalić, bo mnie Jasna Nagła Troista strzeli! Palacze - trzymajmy się razem, a na pewno damy sobie radę!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Klakier napisał:
Palę jak smok!! Knajpy były, są i będą dla palących! Szanowni niepalący. Mówicie i piszecie, że te kopciuchy, śmierdziele i jak wy to tam nazywacie, zatruwają wam życie, sprawiają, ze nie pachniecie i dużo pierzecie. Czy ktoś was ZMUSZA do wejścia do knajpy/pubu, gdzie od podłogi po sufit przetacza się niebieski dymek? Czy macie zakneblowane usta, spętane ręce i nogi? A może ktoś was WRZUCIŁ do takiego lokalu wbrew waszej woli? Nie silcie się na odpowiedż. Otóż NIE! A jeśli faktycznie tak było, to dzwońcie od razu na policję, że wbrew woli znaleźliście się w taklim lokalu. Powtarzam - sami tam weszliście. Przekonajcie do jasnej cholery swoich znajomych, żebyście poszli kilka metrów dalej do lokalu, gdzie się NIE PALI!! Tam nikt wam życia nie będzie zatruwał. Zaoszczedzicie na praniu. A ja będę się zaciągał wspaniałym dymkiem wraz z moimi przyjaciółmi w miejscu, gdzie się zawsze paliło! Moje płuca, moje życie! Wchodzę i palę na własne ryzyko! To moja sprawa i reszty palących na co padniemy na tym ziemskim padole! Palenie szkodzi zdrowiu, palacze umierają młodziej, palacze dostają raka i jeszcze pewnie jakieś inne dziadostwa. Ale to MOJA i innych PALACZY sprawa. Jestem już duży i sam decyduję na co zejdę. Niepalący będą mieć święty spokój, bo nie będą przebywać w moim towarzystwie, chyba, że mnie przekonają, bym poszedł z nimi do knajpy dla niepalących. Uszanuję zakaz palenia i wraziwszy chęc pójdę z nimi. A jak mnie najdzie ochota na przyjęcie nikotyty, to pójdę tam, gdzie WOLNO PALIĆ! Drodzy niepalący, stwórzcie sobie miejsce i lokal gdzie się nie pali ( Knajpę, pub, dyskotekę) Ale dajcie mi żyć z innymi palaczmi! I jeszcze jedno. Ktoś tam gdzieś napisał, żeby wydzielić i bardzo szczelnie oddzielić palących, jakieś pomieszczenia, może nawet kabiny. To proponuję, żeby do takich pomieszczeń wsadziś własnie niepalących! Niech sobie tam posiedzą a i browara w knajpie zaliczą. Idę sobie zapalić, bo mnie Jasna Nagła Troista strzeli! Palacze - trzymajmy się razem, a na pewno damy sobie radę!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Klakier napisał:
Palę jak smok!! Knajpy były, są i będą dla palących! Szanowni niepalący. Mówicie i piszecie, że te kopciuchy, śmierdziele i jak wy to tam nazywacie, zatruwają wam życie, sprawiają, ze nie pachniecie i dużo pierzecie. Czy ktoś was ZMUSZA do wejścia do knajpy/pubu, gdzie od podłogi po sufit przetacza się niebieski dymek? Czy macie zakneblowane usta, spętane ręce i nogi? A może ktoś was WRZUCIŁ do takiego lokalu wbrew waszej woli? Nie silcie się na odpowiedż. Otóż NIE! A jeśli faktycznie tak było, to dzwońcie od razu na policję, że wbrew woli znaleźliście się w taklim lokalu. Powtarzam - sami tam weszliście. Przekonajcie do jasnej cholery swoich znajomych, żebyście poszli kilka metrów dalej do lokalu, gdzie się NIE PALI!! Tam nikt wam życia nie będzie zatruwał. Zaoszczedzicie na praniu. A ja będę się zaciągał wspaniałym dymkiem wraz z moimi przyjaciółmi w miejscu, gdzie się zawsze paliło! Moje płuca, moje życie! Wchodzę i palę na własne ryzyko! To moja sprawa i reszty palących na co padniemy na tym ziemskim padole! Palenie szkodzi zdrowiu, palacze umierają młodziej, palacze dostają raka i jeszcze pewnie jakieś inne dziadostwa. Ale to MOJA i innych PALACZY sprawa. Jestem już duży i sam decyduję na co zejdę. Niepalący będą mieć święty spokój, bo nie będą przebywać w moim towarzystwie, chyba, że mnie przekonają, bym poszedł z nimi do knajpy dla niepalących. Uszanuję zakaz palenia i wraziwszy chęc pójdę z nimi. A jak mnie najdzie ochota na przyjęcie nikotyty, to pójdę tam, gdzie WOLNO PALIĆ! Drodzy niepalący, stwórzcie sobie miejsce i lokal gdzie się nie pali ( Knajpę, pub, dyskotekę) Ale dajcie mi żyć z innymi palaczmi! I jeszcze jedno. Ktoś tam gdzieś napisał, żeby wydzielić i bardzo szczelnie oddzielić palących, jakieś pomieszczenia, może nawet kabiny. To proponuję, żeby do takich pomieszczeń wsadziś własnie niepalących! Niech sobie tam posiedzą a i browara w knajpie zaliczą. Idę sobie zapalić, bo mnie Jasna Nagła Troista strzeli! Palacze - trzymajmy się razem, a na pewno damy sobie radę!!
To idziesz do swojej ulubionej knajpy, siadasz na swoim ulubionym miejscu a ja siadam obok Ciebie. Ściągam gacie i sram na krzesło obok. Ciebie smród zabija, a ja mam to gdzieś. Przecież nikt Ci nie kazał iść do tej knajpy i siadać obok mojego obsranego krzesła PRAWDA ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Od kiedy to kanjpy sa tylko dla palaczy? A może sa tez tylko dla białych i wierzących? Knajpy są dla wszystkich a nie dla JEDNEJ, WYBRANEJ grupy. Poza tym, to,że ktoś chce zwiększyć ryzyko swojej śmierci na raka płuc (przełyku etc.), to jego sprawa, ale nie ma prawa szkodzić ani krzywdzić drugiego człowieka. Totalny egoizm i buractwo. P.S. Ja palę i się nie podpisuje pod wypowiedzią Klakiera. Szanuję nowa ustawę i uwazam,że jest nawet fajnie,że tak wszystko nie śmierdzi. Wychodze na dwór. Oby znaleźli się na tyle odważni, kulturalni i tolerancyjni palacze, którzy w końcu przestana narzucać innym swoje nałogi. p.s. są ludzie, którzy przejeżdżają na czerwonym świetle i zabijaja niewinnego człowieka, czym się różni od niego palacz, który pali pomimo zakazu i przez którego bierny palacz umrze na raka płuc?
Klakier napisał:
Palę jak smok!! Knajpy były, są i będą dla palących! Szanowni niepalący. Mówicie i piszecie, że te kopciuchy, śmierdziele i jak wy to tam nazywacie, zatruwają wam życie, sprawiają, ze nie pachniecie i dużo pierzecie. Czy ktoś was ZMUSZA do wejścia do knajpy/pubu, gdzie od podłogi po sufit przetacza się niebieski dymek? Czy macie zakneblowane usta, spętane ręce i nogi? A może ktoś was WRZUCIŁ do takiego lokalu wbrew waszej woli? Nie silcie się na odpowiedż. Otóż NIE! A jeśli faktycznie tak było, to dzwońcie od razu na policję, że wbrew woli znaleźliście się w taklim lokalu. Powtarzam - sami tam weszliście. Przekonajcie do jasnej cholery swoich znajomych, żebyście poszli kilka metrów dalej do lokalu, gdzie się NIE PALI!! Tam nikt wam życia nie będzie zatruwał. Zaoszczedzicie na praniu. A ja będę się zaciągał wspaniałym dymkiem wraz z moimi przyjaciółmi w miejscu, gdzie się zawsze paliło! Moje płuca, moje życie! Wchodzę i palę na własne ryzyko! To moja sprawa i reszty palących na co padniemy na tym ziemskim padole! Palenie szkodzi zdrowiu, palacze umierają młodziej, palacze dostają raka i jeszcze pewnie jakieś inne dziadostwa. Ale to MOJA i innych PALACZY sprawa. Jestem już duży i sam decyduję na co zejdę. Niepalący będą mieć święty spokój, bo nie będą przebywać w moim towarzystwie, chyba, że mnie przekonają, bym poszedł z nimi do knajpy dla niepalących. Uszanuję zakaz palenia i wraziwszy chęc pójdę z nimi. A jak mnie najdzie ochota na przyjęcie nikotyty, to pójdę tam, gdzie WOLNO PALIĆ! Drodzy niepalący, stwórzcie sobie miejsce i lokal gdzie się nie pali ( Knajpę, pub, dyskotekę) Ale dajcie mi żyć z innymi palaczmi! I jeszcze jedno. Ktoś tam gdzieś napisał, żeby wydzielić i bardzo szczelnie oddzielić palących, jakieś pomieszczenia, może nawet kabiny. To proponuję, żeby do takich pomieszczeń wsadziś własnie niepalących! Niech sobie tam posiedzą a i browara w knajpie zaliczą. Idę sobie zapalić, bo mnie Jasna Nagła Troista strzeli! Palacze - trzymajmy się razem, a na pewno damy sobie radę!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skoro mamy jedni i drudzy mają równe prawa, to dlaczego dotychczas palący truli niepalących? Wzsyscy jesteśmy równi, ale niektórzy równiejsi? wyczuwam praktyki PISowskie, czyli MY palacze stoimy ponad prawem:(
abi napisał:
Palisz na balkonie? Jesteś zwykłym chamem, Julka.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nie mozna wczoraj prawie dostalem mandat szedlem sobie i palilem papierosa a tu policja podjezrza i mi mandat chca wbic chore
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ja napisał:
Nareszcie !!! NARESZCIE CZŁOWIEK NIE BĘDZIE ŚMIERDZIAŁ TYM SYFEM CZY PO WYJSCIU Z PABU CZY NA PRZYSTANKU BO JAKIŚ fi*** RACZY SOBIE ZAPALIĆ PRZY OKAZJI TRUJĄC sIEBIE I OSOBY Z NIM PRZEBYWAJĄCE
W pubach w wiekszosci sie pije i pali i jakos nikogo to nie dziwilo do czasu gdy ograniczono nasza wolnosc jakas pier***ona ustawa. I nie nazywaj palaczy fi***ami, fiucie. XXI wiek jest do dupy...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...