Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
no cóż prawda jest taka że sponsora interesuje frekwencja a w łęcznej przychodzi po tysiąc max dwa tysiące i Enea ma rację
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W Lublinie nie będzie chodzić więcej niż 2tysiące ludzi na Górnik.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ja bardzo chetnie wybiore sie na arene lublin, do lecznej mi sie nie chce jechac, nawet kupil bym karnet jakby grali w lublinie, takze zapraszamy gornika do lublina
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak Lublin chce aby Górnik gral na Erenie to niech właczy sie do sponsorowania a nie topi kasy w słabiutki Motor !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W Lublinie nie będzie chodzić więcej niż 2tysiące ludzi na Górnik.
Oczywiście że będzie -  w tej chwili połowa osób "chodzących" na Łęczna to osoby z Lublina. Kibice Górnika (z Łęcznej) zapełniają trybunę za bramką (ultras) i koło kilkuset osób na trybunach ale nie więcej niż tysiąc osób w sumie. Reszta to Lublin i okolice. Nie każdemu chce się ruszać tyłek do Łęcznej co dwa tygodnie zwłaszcza na jakiś (bez urazy) Ruch, czy inną Termalikę - Legia, Wisła, Lech - wtedy stadion jest zapełniony. Myślę że jest sporo osób w Lublinie które nie jeżdżą do Łęcznej ale gdyby mogły to by poszły w Lublinie na Górnika. Oczywiście doskonale rozumiem fanatyków Górnika ale z drugiej strony nie oni płacą za utrzymanie klubu ( i tu wychodzą właśnie ekomiczne kwestie odnośnie grania "wiosek" w Ekstraklasie) obiektywnie - kopalnia miała kasę a zarząd ochotę to sobie utrzymywali klub w Ekstraklasie ku uciesze lokalnych kibiców - wpływy z biletów miały drugorzędne znaczenie. Enea prawem "więkościowca" ma prawo do współdecydowania o klubie - biznes is biznes - jeżeli się nie będzie kalkulowało to mogą spuścić klub z ekstraklasy (stracą na tym wszyscy), zostawić klub w Łęcznej i podnieść ceny biletów (najpierw stracą kibice a potem jak się okaże ze spadła frekwencja to klub poleci). Wycofać się ze sponsorowania i klub będzie grał w okręgówce za worek ziemniaków (to też kosztuje). Opcja z przeniesieniem meczów do Lublina ma sens ekonomiczny i kibice z Łęcznej nie będą żadną ze stron przy podejmowaniu decyzji o podłożu ekonomicznym bo nie są ekonomicznie (realnie) odpowiedzialni z klub (klub utrzymuje się ze sponsora a nie z biletów). Sytuacja patowa jednym słowem ;/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oczywiście że będzie -  w tej chwili połowa osób "chodzących" na Łęczna to osoby z Lublina. Kibice Górnika (z Łęcznej) zapełniają trybunę za bramką (ultras) i koło kilkuset osób na trybunach ale nie więcej niż tysiąc osób w sumie. Reszta to Lublin i okolice. Nie każdemu chce się ruszać tyłek do Łęcznej co dwa tygodnie zwłaszcza na jakiś (bez urazy) Ruch, czy inną Termalikę - Legia, Wisła, Lech - wtedy stadion jest zapełniony. Myślę że jest sporo osób w Lublinie które nie jeżdżą do Łęcznej ale gdyby mogły to by poszły w Lublinie na Górnika. Oczywiście doskonale rozumiem fanatyków Górnika ale z drugiej strony nie oni płacą za utrzymanie klubu ( i tu wychodzą właśnie ekomiczne kwestie odnośnie grania "wiosek" w Ekstraklasie) obiektywnie - kopalnia miała kasę a zarząd ochotę to sobie utrzymywali klub w Ekstraklasie ku uciesze lokalnych kibiców - wpływy z biletów miały drugorzędne znaczenie. Enea prawem "więkościowca" ma prawo do współdecydowania o klubie - biznes is biznes - jeżeli się nie będzie kalkulowało to mogą spuścić klub z ekstraklasy (stracą na tym wszyscy), zostawić klub w Łęcznej i podnieść ceny biletów (najpierw stracą kibice a potem jak się okaże ze spadła frekwencja to klub poleci). Wycofać się ze sponsorowania i klub będzie grał w okręgówce za worek ziemniaków (to też kosztuje). Opcja z przeniesieniem meczów do Lublina ma sens ekonomiczny i kibice z Łęcznej nie będą żadną ze stron przy podejmowaniu decyzji o podłożu ekonomicznym bo nie są ekonomicznie (realnie) odpowiedzialni z klub (klub utrzymuje się ze sponsora a nie z biletów). Sytuacja patowa jednym słowem ;/
Biorąc pod uwagę czynniki ekonomiczne to najlepiej jakby Łęczna zmieniła "szyld" na Motor - Bogdanka i Perła i Lublin zostały partnerami strategicznymi, grali w Lublinie i mielibyśmy naprawdę mocny klub na Lubelszczyźnie.   Oczywiście z punktu widzenia kibicowskiego wstyd i hańba i nie ma mowy :) - wiem, rozumiem dlatego pogrubiam słowo kluczowe..
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Faktycznie ekstraklasa w łęcznej to trochę nieporozumienie. Za małe miasteczko, sponsor niewiele z tego ma. Powinni zrobić to samo, co w Wielkopolsce - połączenie Amici Wronki z Lechem. Czyli Górnik Łęczna zostaje na zapleczu (2 liga), a w Ekstraklasie gra jako Motor Lublin. Bandytów co się biją i bluzgają wyrzucić, ludzie będą przychodzić z dziećmi, Arena się zapełni. Przyjdą też nowi sponsorzy z Lublina. Tego nie da się zrealizowac szybko, ale działacze i władza powinni realizować taki scenariusz od dawna. Teraz musimy oglądać wulgarnych wyrostków, każdy się 10 razy zastanowi nim pójdzie na stadion z dzieckiem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W Lublinie nie będzie chodzić więcej niż 2tysiące ludzi na Górnik.
  Górnik to klub z Łęcznej i niech zostaje w Łęcznej, a jak ENEA nie wierzy, że skończy się to klapą frekwencyjną niech spojrzy na przykład Termalicy Nieciecza, która jakiś czas grała w Mielcu z frekwencją 1 500- 2500 osób, czyli mniej niż u siebie w domu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
co ma wspólnego sportowo Motór z Górnikiem? Ano całkowicie NIC. To Górnik Łęczna wywalczył awans do ekstraklasy a nie Motór Lublin. A że pazerny sponsor chciałby zarabiać kasę na kibicach z Lublina by tu "była ekstraklasa"- to zagrywki pozasportowe. A połączcie sobie Motór z Lublinianką i drużyną ze Sławinka i wywalczcie sobie awans to będziecie oglądać "najsilniejsze" kluby Polski w Lublinie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jakiś debil napisał-cyt."Faktycznie ekstraklasa w łęcznej to trochę nieporozumienie. Za małe miasteczko, sponsor niewiele z tego ma." Górnik Łęczna gra w Ekstraklasie bo SOBIE AWANS WYWALCZYŁ w sposób SPORTOWY !!! To nie fabryka ani zakład produkcyjny który się zakłada ze względów lokalizacyjnych. Nie rozumiecie że to osiągnięcia sportowe powodują awansowanie go grona najlepszych drużyn krajowych?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na Motor w IV lidze często gęsto przychodzi więcej osób niż na Ekstraklasę w Łęcznej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Górnik to klub z Łęcznej i niech zostaje w Łęcznej, a jak ENEA nie wierzy, że skończy się to klapą frekwencyjną niech spojrzy na przykład Termalicy Nieciecza, która jakiś czas grała w Mielcu z frekwencją 1 500- 2500 osób, czyli mniej niż u siebie w domu.
W Niecieczy nie ma tyle mieszkanców ale to już na marginesie. Poza tym w przypadku Górnika i Lublina sytuacja jest 0 180 stopni inna niż z Termaliką. Stadion Górnika i Lublin Arena dzieli jakieś 23 km, Łęczna traktowana jest jako sypialnia Lublina i drużyna Górnika przez wielu kibiców w Lublinie uważana jest za " swój " klub. Z topowymi drużynami będzie komplet i trzeba naprawdę być ignormantem albo mieć w tym swój interes, żeby sądzić inaczej. Co prawdą będa to w większości tzw. janusze ale na nich właśnie najwięcej się zarabia na gastronomii i gadżetach. Jest to spory rynek i sporo kasy, więc nie dziwię się, że chłopaki z Enei kombinują w tą stronę, biznes jest biznes i hajs się musi zgadzać a, że chłopakom zza bramki to się nie podoba to cóż.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Motor gra u siebie w Lublinie a Gornik w Lyncnej i tyle w temacie a awans do Ek wywalczymy za kilka wiosen.Na Wschodzie Jest Tylko Motor!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
co ma wspólnego sportowo Motór z Górnikiem? Ano całkowicie NIC. To Górnik Łęczna wywalczył awans do ekstraklasy a nie Motór Lublin. A że pazerny sponsor chciałby zarabiać kasę na kibicach z Lublina by tu "była ekstraklasa"- to zagrywki pozasportowe. A połączcie sobie Motór z Lublinianką i drużyną ze Sławinka i wywalczcie sobie awans to będziecie oglądać "najsilniejsze" kluby Polski w Lublinie.
  Trochę szacunku "pało" do Motoru - nikt z ogarniętych kibiców Motoru nie chce żadnej fuzji z Górnikiem, nikt z ogarniętych kibiców Górnika i Motoru nie chce grać w Lublinie, więc cała ta kwestia byłaby robiona wbrew wszystkim.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W Niecieczy nie ma tyle mieszkanców ale to już na marginesie. Poza tym w przypadku Górnika i Lublina sytuacja jest 0 180 stopni inna niż z Termaliką. Stadion Górnika i Lublin Arena dzieli jakieś 23 km, Łęczna traktowana jest jako sypialnia Lublina i drużyna Górnika przez wielu kibiców w Lublinie uważana jest za " swój " klub. Z topowymi drużynami będzie komplet i trzeba naprawdę być ignormantem albo mieć w tym swój interes, żeby sądzić inaczej. Co prawdą będa to w większości tzw. janusze ale na nich właśnie najwięcej się zarabia na gastronomii i gadżetach. Jest to spory rynek i sporo kasy, więc nie dziwię się, że chłopaki z Enei kombinują w tą stronę, biznes jest biznes i hajs się musi zgadzać a, że chłopakom zza bramki to się nie podoba to cóż.
  Co ty opowiadasz, jaki "swój klub"?? Kilka pierwszych meczów byłaby może i dobra frekwencja, a później januszom by się znudziło - prawie nikt z Łęcznej by wtedy nie jeździł(bojkot na 100%), prawie nikt z Lublina by nie przyszedł i klapa frekwencyjna murowana.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W Niecieczy nie ma tyle mieszkanców ale to już na marginesie. Poza tym w przypadku Górnika i Lublina sytuacja jest 0 180 stopni inna niż z Termaliką. Stadion Górnika i Lublin Arena dzieli jakieś 23 km, Łęczna traktowana jest jako sypialnia Lublina i drużyna Górnika przez wielu kibiców w Lublinie uważana jest za " swój " klub. Z topowymi drużynami będzie komplet i trzeba naprawdę być ignormantem albo mieć w tym swój interes, żeby sądzić inaczej. Co prawdą będa to w większości tzw. janusze ale na nich właśnie najwięcej się zarabia na gastronomii i gadżetach. Jest to spory rynek i sporo kasy, więc nie dziwię się, że chłopaki z Enei kombinują w tą stronę, biznes jest biznes i hajs się musi zgadzać a, że chłopakom zza bramki to się nie podoba to cóż.
  Co ty opowiadasz, jaki "swój klub"?? Kilka pierwszych meczów byłaby może i dobra frekwencja, a później januszom by się znudziło - prawie nikt z Łęcznej by wtedy nie jeździł(bojkot na 100%), prawie nikt z Lublina by nie przyszedł i klapa frekwencyjna murowana.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
no cóż prawda jest taka że sponsora interesuje frekwencja a w łęcznej przychodzi po tysiąc max dwa tysiące i Enea ma rację
kolego, jesteś idiotą. Średnia widzów na stadionie w Łęcznej to 4 500 kibiców.  Tak było w tamtym sezonie, tak jest teraz.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W 1979 mieszkańcy Łęcznej założyli klub, który jak każdy zaczynał od b-klasy i było zainteresowanie. Stopniowo rosło, przychodziło coraz więcej rodzin na mecze. Kopalnia wsparła tą inicjatywę, bo Łęczna była od początku stolicą Lubelskiego Zagłębia Węglowego. Miasteczko blyskawicznie urosło, większość mieszkańców stanowili imigranci ze Śląska, duża część była z Lublina. Górnik Łęczna zbudował więzi między ludźmi, a nie było to łatwe bo nagle w jednym mieście znalazło się kilka dużych grup z różnych stron Polski. Sportowcy zapewniali sportowe emocje, a Łęcznianie odwdzięczali sie stałym dopingiem i zbudowali świetną atmosfere wokół klubu. Niedawno udało się awansować do ekstraklasy, po tym jak klub dogadał się z kibicami, a kopalnia pozwoliła wrócić do starej nazwy klubu. Piłka nożna to nie tylko pieniądze. Najważniejsi są kibice, którzy będą wierni po porażkach, przyjdą na mecz nawet kiedy drużynie nie idzie - tak jak przychodzili na Górnika w Łęcznej niezależnie od ligi, w której grał, bo to ich klub.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oczywiście że będzie -  w tej chwili połowa osób "chodzących" na Łęczna to osoby z Lublina. Kibice Górnika (z Łęcznej) zapełniają trybunę za bramką (ultras) i koło kilkuset osób na trybunach ale nie więcej niż tysiąc osób w sumie. Reszta to Lublin i okolice. Nie każdemu chce się ruszać tyłek do Łęcznej co dwa tygodnie zwłaszcza na jakiś (bez urazy) Ruch, czy inną Termalikę - Legia, Wisła, Lech - wtedy stadion jest zapełniony. Myślę że jest sporo osób w Lublinie które nie jeżdżą do Łęcznej ale gdyby mogły to by poszły w Lublinie na Górnika. Oczywiście doskonale rozumiem fanatyków Górnika ale z drugiej strony nie oni płacą za utrzymanie klubu ( i tu wychodzą właśnie ekomiczne kwestie odnośnie grania "wiosek" w Ekstraklasie) obiektywnie - kopalnia miała kasę a zarząd ochotę to sobie utrzymywali klub w Ekstraklasie ku uciesze lokalnych kibiców - wpływy z biletów miały drugorzędne znaczenie. Enea prawem "więkościowca" ma prawo do współdecydowania o klubie - biznes is biznes - jeżeli się nie będzie kalkulowało to mogą spuścić klub z ekstraklasy (stracą na tym wszyscy), zostawić klub w Łęcznej i podnieść ceny biletów (najpierw stracą kibice a potem jak się okaże ze spadła frekwencja to klub poleci). Wycofać się ze sponsorowania i klub będzie grał w okręgówce za worek ziemniaków (to też kosztuje). Opcja z przeniesieniem meczów do Lublina ma sens ekonomiczny i kibice z Łęcznej nie będą żadną ze stron przy podejmowaniu decyzji o podłożu ekonomicznym bo nie są ekonomicznie (realnie) odpowiedzialni z klub (klub utrzymuje się ze sponsora a nie z biletów). Sytuacja patowa jednym słowem ;/
 
Oczywiście że będzie -  w tej chwili połowa osób "chodzących" na Łęczna to osoby z Lublina. Kibice Górnika (z Łęcznej) zapełniają trybunę za bramką (ultras) i koło kilkuset osób na trybunach ale nie więcej niż tysiąc osób w sumie. Reszta to Lublin i okolice. Nie każdemu chce się ruszać tyłek do Łęcznej co dwa tygodnie zwłaszcza na jakiś (bez urazy) Ruch, czy inną Termalikę - Legia, Wisła, Lech - wtedy stadion jest zapełniony. Myślę że jest sporo osób w Lublinie które nie jeżdżą do Łęcznej ale gdyby mogły to by poszły w Lublinie na Górnika. Oczywiście doskonale rozumiem fanatyków Górnika ale z drugiej strony nie oni płacą za utrzymanie klubu ( i tu wychodzą właśnie ekomiczne kwestie odnośnie grania "wiosek" w Ekstraklasie) obiektywnie - kopalnia miała kasę a zarząd ochotę to sobie utrzymywali klub w Ekstraklasie ku uciesze lokalnych kibiców - wpływy z biletów miały drugorzędne znaczenie. Enea prawem "więkościowca" ma prawo do współdecydowania o klubie - biznes is biznes - jeżeli się nie będzie kalkulowało to mogą spuścić klub z ekstraklasy (stracą na tym wszyscy), zostawić klub w Łęcznej i podnieść ceny biletów (najpierw stracą kibice a potem jak się okaże ze spadła frekwencja to klub poleci). Wycofać się ze sponsorowania i klub będzie grał w okręgówce za worek ziemniaków (to też kosztuje). Opcja z przeniesieniem meczów do Lublina ma sens ekonomiczny i kibice z Łęcznej nie będą żadną ze stron przy podejmowaniu decyzji o podłożu ekonomicznym bo nie są ekonomicznie (realnie) odpowiedzialni z klub (klub utrzymuje się ze sponsora a nie z biletów). Sytuacja patowa jednym słowem ;/
Połowa?! Pogięło Cię?! Mieszkam przy trasie na Lublin. Wcale nie ma większego ruchu w czasie meczu!! To jest farmazon! Stadion zapełniają ludzie z Łęczyńskiego! W kopalni i spółkach pracuje ponad 12 000 ludzi. Wszyscy są powiązani z Łęczną!!! A te bzdury to możesz babci opowiadać!  GÓRNIK TYLKO W ŁĘCZNEJ!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
  Połowa?! Pogięło Cię?! Mieszkam przy trasie na Lublin. Wcale nie ma większego ruchu w czasie meczu!! To jest farmazon! Stadion zapełniają ludzie z Łęczyńskiego! W kopalni i spółkach pracuje ponad 12 000 ludzi. Wszyscy są powiązani z Łęczną!!! A te bzdury to możesz babci opowiadać!  GÓRNIK TYLKO W ŁĘCZNEJ!  
A jak Legia grała w grudniu to się wracało do Lbn w sznureczku samochodów, jak z jezior czasem ale to pewnie przypadek jakby to stwierdził Antonio.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...