Konferencja była kółkiem wzajemnej adoracji. A najbardziej żenujący, był fakt, że wśród słuchaczy był dyrektor Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, którego nawet nikt nie raczył przywitać. A niby prof. to taka kultura. Jako pracownik ,uważam to za bardzo nie stosowne zachowanie. Tym bardziej, że gdyby nie pracownicy LODR nie było by wcale słuchaczy.
|
|
do obserwatora: konferencja była skierowana własnie do doradców rolniczych, więc prosze nie marudzic, ze gdyby nie oni, to nie byłoby słuchaczy, nie robicie łaski, to wasz obowiązek!
- doradcy po to zostali zaproszeni, zeby sie czegos nauczyc i przekazać wiedze dalej, do rolników i hodowców, a nie po to, zeby ich tam witać z dyrektorem na czele.
- dla mnie jako hodowcy to spotkanie bylo wartościowe
- w jednym sie zgadzam: cała ta Końskowola to kółko wzajemnej adoracji, poleciec po nazwiskach?
|
|
"Świniami"??
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|