Znany amerykański operator filmowy zatrzymany w Polsce

tak zachowuje się okupant w kraju okupowanym. wojska amerykańskie już są, już stoją na straży takich zachowań. z upływem czasu spodziewajmy się więcej takich zachowań.

Problem z przedstawicielami społeczeństw uznawanych za pierwszy świat, jest taki, że wszystko poza swoim klubem traktują z lekceważeniem. Nie każdy jest Angeliną, aby z Kambodży adoptować sierotki. Część będzie jak brytyjczycy na seksturystyce w Tajlandii. Problem, że często pokutuje bardzo mierna opinia o krajach postkomunistycznych. To w połączeniu z brakiem manier i należytego researchu powoduje, że w Europie amerykanie czynią rzeczy, których w Bostonie czy Arizonie by nie zrobili. Tracą hamulce. Podczas gdy z naszej perspektywy ludzie są sobie równi. I tak samo podlegają prawu jak i opinii społecznej. To nie jest California, nie wystarczy być znanym w branży. W Europie Trzeba być dobrym również będąc nieznanym.

Problem z przedstawicielami społeczeństw uznawanych za pierwszy świat, jest taki, że wszystko poza swoim klubem traktują z lekceważeniem. Nie każdy jest Angeliną, aby z Kambodży adoptować sierotki. Część będzie jak brytyjczycy na seksturystyce w Tajlandii. Problem, że często pokutuje bardzo mierna opinia o krajach postkomunistycznych. To w połączeniu z brakiem manier i należytego researchu powoduje, że w Europie amerykanie czynią rzeczy, których w Bostonie czy Arizonie by nie zrobili. Tracą hamulce. Podczas gdy z naszej perspektywy ludzie są sobie równi. I tak samo podlegają prawu jak i opinii społecznej. To nie jest California, nie wystarczy być znanym w branży. W Europie Trzeba być dobrym również będąc nieznanym.

 ciekawe co za duren dał ci minusa?

Jak filmowiec to pewnie Żyd a "kultura" u tych powszechnie jest znana - albo kogoś z obsługi hotelowej zgwałcą albo komuś naubliżają ,bo ich Pan BÓG im ponoć na to pozwala . Mój Pan Bóg takim zachowaniom jest przeciwny.

amerykański, amerykański - a rozwydrzony i bezkarny żydek zamieszkały w USA . Pogadają, żydkowi zapłacą odszkodowanie za utracone zyski, przeproszą i wypuszczą. Nasze prawo jest silne tylko wobec chorego umysłowo, który nieświadomie wziął z półki batonik wart 90 groszy.