![]() |
Sorry, ale tak silny i długi związek/relacja syna z matką (ur 1933, profesor zwycz.) , zwłaszcza po porzuceniu ("pominięciu") przez ojca, nie jest niczym fajnym, albo godnym podziwu czy zazdrości... A propos Wału A. - historycy w to wątpią. Sądzę, że Kazimierz Leski świadomie budował swój mit bohatera ("Jamesa Bonda", jak własnie go ochrzciła GW) i koloryzował.
|

Nie publikujemy nic na Twojej tablicy na Facebooku oraz nikomu nie udostępniamy Twoich danych osobistych.
Podczas pierwszego logowania zostaniesz poproszony o wybór swojej nazwy użytkownika.