Tak, tylko aby wejść na wystawę trzeba zapłacić, np. mieszkańcom miasta, mimo iż to z ich podatków obrazy zakupiono, konserwowano i muzeum jest utrzymywane. Lepiej niech obrazy wiszą w zakurzonych, pustych salach, niż jakiś biedak z Białej P., miałby się dostać na puste salony muzeum. Na świecie są dni bezpłatne, ulgi i inne możliwości dla nie-bogaczy. Koszty, ubezpieczenie i tak są takie same, a muzeum by się ożywiło. Ale po co? Każdy odwiedzający to kłopot i niepotrzebne zagrożenie dla bytu sprzątaczek, pilnujących sal, dyrektora i tabuna innych.
|
|
Tak, tylko aby wejść na wystawę trzeba zapłacić, np. mieszkańcom miasta, mimo iż to z ich podatków obrazy zakupiono, konserwowano i muzeum jest utrzymywane. Lepiej niech obrazy wiszą w zakurzonych, pustych salach, niż jakiś biedak z Białej P., miałby się dostać na puste salony muzeum. Na świecie są dni bezpłatne, ulgi i inne możliwości dla nie-bogaczy. Koszty, ubezpieczenie i tak są takie same, a muzeum by się ożywiło. Ale po co? Każdy odwiedzający to kłopot i niepotrzebne zagrożenie dla bytu sprzątaczek, pilnujących sal, dyrektora i tabuna innych.Co ty pieprzysz cymbale, wstęp na wystawę wtrakcie wernisażu jest bezpłatny, a w niedziele wstęp na wystawe stałe również jest bezplatny. Tylko narzekać potraficie, a dupy ruszyć sprzed telewizora to nie ma komu. |
|
Bilet średnio 10zł od łebka. Rodzice + dwoje dzieci to 40zł. Nie każdego stać na taki wydatek. A obrazy i inne eksponaty niech lepiej zgniją, niż zobaczy ich więcej ludzi. Byłem. Zero ludzi, niechętna strażniczka z pobrzękującymi kluczami przy drzwiach, zniechęca do spokojnego obejrzenia i przeżycia zbiorów. Wysłać to całe muzealne towarzystwo do np. muzeum w Londynie, to zobaczą jak się zachować w przybytku kultury. Bo teraz, to tylko szkoda czasu tam iść i się denerwować obsługą i zachowaniem personelu. Na każdego odwiedzającego patrzą jak na wroga, którego trzeba się jak najszybciej pozbyć. Granda.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|