Miasto zapłaciło 400 tys. zł na dostosowanie pomieszczeń dla GITD. Już chcą się wynieść z biurowca

W tej Białej to tylko mysla o fee.No cóż, nowe włądze wszędzie najpierw myslą o sobie.....

Podobno Starostwo, które znajduje się w tym budynku też chcę przenieść. Warunki pracy fatalne. A w ZGL niech jeszcze jednego Dyrektora zatrudnią.

widać że Litwiniuk sobie nie radzi. Musi zatrudnic jeszcze kilku doradców z "czerwonej ekipy" koalicyjnej.

A nie lepiej zlikwidować tę niepotrzebną organizację służącą wyłacznie do łupienia obywateli aby była kasa na 500+ i inne zbędne wydatki. To jest kolejna firma służąca ....

Teraz ARiMR wyniesie się że stadionu i takie to rozpoczęcie zalicza Biały Kieł. Jaka instytucja będzie chciała działać na terenie budowy? A co do Brzeskiej 41, to tego potwora dawno trzeba było zburzyć!

Utworzenie tego oddziału GITD było głównie potrzebne po to aby tynkarz Dariusz Litwiniuk, bez konkursu i jakich- kolwiek kwalifikacji, mógł zostać urzędnikiem a siostra Stefaniuka urzędniczką, że o innych nepotach nie wspomnę. Jak się załatwia prywatne interesy to publiczne pieniądze u takich karierowiczów nie mają znaczenia. Teaz Stefaniuk uzdrawia województwo a tynkarz Datiusz Litwiniuk okazał się niezbędnym fachowcem w bialskiej filii Urzędu Marszałkowskiego. Karuzela stanowisk nadal się kręci mieląc pieniądze podatników a Kaczyński opowiada o uczciwej kadrze ,,co to potrafi dobrze rządzić". Broń nas Panie przed takimi uczciwymi fachowcami !

Prawie wszyscy tutaj warczą albo w prawo, albo w lewo. Dyskusji merytorycznej za grosz. Z tekstu wynika , ze 100 ludzi pracuje a jakiś cymbał pisze, że pracuje Litwiniuk i siostra prezydenta. I tylko dla nich dwojga  firma powstała. Budynek po UW to zgniłe jajeczko, które wymaga wielkich nakładów i dziś trzeba podjąć decyzję albo zburzyć albo generalnie wyremontowac. Trzeba rozwazyć za i przeciw. Po to jest prezydent, żeby podejmowaół racjonalne decyzje.

Pięknie, pięknie... Najpierw Dariusz wydaje 400 tys. na remont dla ich potrzeb, teraz wyda kolejne setki tysięcy na remont, znowu z publicznej kasy. Jakby miał wydać że swoich to pewnie by się zastanowił. Pieniądze będą płynąć do Lublina oczywiście.... Interes własny ponad dobro miasta.

Coraz częściej nasuwa się pytanie, co robił w ekipie Stefaniuka Pan Michał Litwiniuk. Przecież nie odebrano mu głosu i oczu. Nie słyszałem żeby publicznie wyrażał swoją dezaprobatę dla decyzji Pana Stefaniuka, decyzji które teraz okazują się nieprzemyślane i niekożystne dla miasta. Czyli cały czas się migał i ślizgał a kasę brał. Teraz kreuje się jako nowy, nieskazitelnie uczciwy i wiarygodny Prezydent. Niestety byłem ślepyi zaufałem Panu Litwiniukowi a teraz rwę włosy ze swojej ogolonej główy " com uczynił" . Nawet dzisiaj Prezydent Litwiniuk, burmistrz Kot, dyrektor gabinetu Prezydenta Litwiniuka - Sosnowski w godzinach pracy biorą udział w kampanii wyborczej w Parku Radziwiłłowskim. Panowie już Was przyzwoitość nie obowiązuje ?

Przecież sam Stefaniuk mówił głośno,że Colgate bumelował w urzędzie . Przychodził kiedy chciał i wychodził. Nic się nie zmieniło, teraz biega po parku i robi innym kampanię wyborczą. Dodatkowo  Broniewicz lata po galach pisowskiego "Słówka", i wcina z apetytem to co na stół postawią. I nie przeszkadza mu ,że i Stefaniuk też tam był. No, ale głód nie wybiera...

A co na to Boguś Broniewicz? Najadł się na pisowskim spędzie , na jasełkach urządzanych przez medium mętnego pisowskiego nurtu , to i mógłby się wypowiedzieć w tej sprawie. Ha, ha,ha

Widocznie ktoś uznał , że obecny prezydent nie jest osobą którą trzeba i warto od razu powiadamiać. Dla instytucji państwowych pewnie znaczy tyle co zero. Ale jak można szanować kogoś kto wręcza jakieś puchary do rąk wielokrotnego recydywisty odpowiadającego za brutalny napad pod Radzyniem i przestępstwa nadgraniczne. Ponoć ta sprawa jest "podskórnie" dalej badana .

Litwiniuk nie ma bladego pojęcia jak zarządzać miastem. Najlepiej w każdej sprawie organizować okrągły stół i pozorować podejmowanie decyzji. A skoro nie wie co robić i jak robić to lata wszędzie gdzie się da, żeby naiwni myśleli , że ciężko pracuje.

Remont był robiony jak Litwiniuk był vice prezydentem. Nie wnosił żadnych obiekcji co do sposobu , stylu zarządzania miastem przez Stefaniuka . Więcej popierał jego działania w pełnej rozciągłości, wielokrotnie uczestnicząc we wspolnych konferencjach. Głosował za podniesieniem pensji Stefaniukowi wspierając tym samym jego osobiście.

Ty się lepiej Michasiu wytłumacz co w urzedzie miasta robił watażka , odsiadujacy wielokrotnie wyroki w zakładach karnych. Ze zdjęć wynika , że coś tam od ciebie odbierał. Media sprzyjające obecnej opcji rządzącej są bardzo zainteresowane tą gorszącą sceną. Szkoda , że Vanessa nie wspomniała o tym ministrowi Sienkiewiczowi jak był w tym mieście. Ale nic straconego, temat w dalszym ciągu wisi w przestrzeni medialnej i społecznej.

Gość / 2 dni temu o 11:40 +3 Utworzenie tego oddziału GITD było głównie potrzebne po to aby tynkarz Dariusz Litwiniuk, bez konkursu i jakich- kolwiek kwalifikacji, mógł zostać urzędnikiem a siostra Stefaniuka urzędniczką, że o innych nepotach nie wspomnę. Jak się załatwia prywatne interesy to publiczne pieniądze u takich karierowiczów nie mają znaczenia. Teaz Stefaniuk uzdrawia województwo a tynkarz Datiusz Litwiniuk okazał się niezbędnym fachowcem w bialskiej filii Urzędu Marszałkowskiego. Karuzela stanowisk nadal się kręci mieląc pieniądze podatników a Kaczyński opowiada o uczciwej kadrze ,,co to potrafi dobrze rządzić". Broń nas Panie przed takimi uczciwymi fachowcami ! Trochę to wygląda inaczej z warszawskiej perspektywy. Utworzenie w BP oddziału GITD wynikało z prostego wyliczenia. Nigdzie w Polsce nie znajdzie się tak taniego pracownika jak w BP. To było jedyną przesłanką utworzenia tego biura w BP. W Warszawie za takie wynagrodzenia nikt nie zgodziłby się pracować. Smutne to, nieprawdaż?

Gość / 2 dni temu o 11:40 +3 Utworzenie tego oddziału GITD było głównie potrzebne po to aby tynkarz Dariusz Litwiniuk, bez konkursu i jakich- kolwiek kwalifikacji, mógł zostać urzędnikiem a siostra Stefaniuka urzędniczką, że o innych nepotach nie wspomnę. Jak się załatwia prywatne interesy to publiczne pieniądze u takich karierowiczów nie mają znaczenia. Teaz Stefaniuk uzdrawia województwo a tynkarz Datiusz Litwiniuk okazał się niezbędnym fachowcem w bialskiej filii Urzędu Marszałkowskiego. Karuzela stanowisk nadal się kręci mieląc pieniądze podatników a Kaczyński opowiada o uczciwej kadrze ,,co to potrafi dobrze rządzić". Broń nas Panie przed takimi uczciwymi fachowcami ! Trochę to wygląda inaczej z warszawskiej perspektywy. Utworzenie w BP oddziału GITD wynikało z prostego wyliczenia. Nigdzie w Polsce nie znajdzie się tak taniego pracownika jak w BP. To było jedyną przesłanką utworzenia tego biura w BP. W Warszawie za takie wynagrodzenia nikt nie zgodziłby się pracować. Smutne to, nieprawdaż?

 Aleś Ty głupkowaty:))), wierzysz w to co piszesz?:)))

Najsmutniejsze jest ,że kolejny gnojek został wybrany na prezydenta!!!