A może wpierw powołać Jarka na komisarza. On sprawdza się w sytuacjach kryzysowych jako doradca i ponoć ma odpowiednie kwalifikacje. Na pobory miasto coś znajdzie, a on znajdzie sponsorów, chętnych nie brakuje. Można i trochę ryb odłowić z jeziorek dla kadry... podnieść opłaty targowe dla biznesmenów, wprowadzić myto,rozwiązań może być wiele.
|
|
No może też taką trybunę jakiej żądają w Gdańsku na naszym stadionie wybudować. Będzie całkiem europejsko |
|
z lokalnej prasy:
Inicjatywa ''Tęczowa Trybuna 2012'', gromadząca kibiców piłki nożnej o orientacji homoseksualnej, zaapelowała do polskich klubów piłkarskich z prośbą o stworzenie trybun dla kibiców gejów. Zdaniem jej członków to sposób na zaprzestanie wobec nich szykan i aktów agresji ze strony "prawdziwych" kibiców.
|
|
MUKS = Międzyszkolny Uczniowski Klub Sportowy
|
|
Każdy chłopiec piłkę kopie. Orliki, boiska, dostępne dla wszystkich! Huragan nie jest reliktem PRL, powstał w II RP. Rozwiązać PO i PSL! |
|
Mamy przekreslić 85 lat tradycji, bo burmistrz woli skoki narciarskie ???
Prędzej przekreslimy burmistrza !!!
Panie Grzyb, następnym razem kandyduj pan na burmistrza Zakopanego a nie Międzyrzeca...
|
|
Ironia losu, następnego razu nie będzie! |
|
coś sie kroi? założył konto na Kajmanach? |
|
Należałoby skroić... o koncie na Kajmanach nic nie wiem, nie słyszałem by się odbył nielegalny transfer zawodników Huraganu bez wiedzy PZPN za duże pieniądze.... |
|
Myślę, że używanie sformułowań "piłkarze huraganu" i "za duże pieniądze" - odnośnie ich wartości, w swoim sąsiedztwie;) to duże nadużycie. Od kiedy Grom Kąkolewnica może dysponować dużymi środkami ?:> |
|
UWAGA AUDIOTELE PYTANIE: kto ściągał transparenty? a) Burmistrz Grzyb Komendant Maraszek c) Radny Karwowski d) Niewidzialna ręka |
|
[quote name='Gość' timestamp='1298463232' post='441498']
UWAGA AUDIOTELE
PYTANIE:
kto ściągał transparenty?
a) Burmistrz Grzyb
Komendant Maraszek
c) Radny Karwowski
d) Niewidzialna ręka
[/quote powstanie nowy klub ZAMIATACZ Z TULILOWA
|
|
Ręce opadają, że tyle plag spada na Międzyrzec, to jakieś fatum???
Panie za co? Czy to jakaś zaraza od arabów przywleczona???????????
|
|
Mnie to się wydaje, że to wszystko to odkąd nowy dziekan nastał. Cusik nie tak od tej pory. ps. czy to prawda, że dziekan w miejsce Huraganu chce powołać klub hokejowy ??? |
|
Czy HURAGAN będzie świętował 85-lecie powstania ???
Największe sukcesy klub odnosił w latach 60-tych. Najistotniejsze jest jednak to, że zawsze w Międzyrzecu nie brakowało młodzieży, która chciała sport uprawiać - zarówno wtedy gdy święcono ogólnopolskie sukcesy, jak i w latach chudych, gdy osiągane wyniki były grubo poniżej możliwości.
Początki międzyrzeckiego klubu sięgają roku 1926, kiedy to z inicjatywy nauczyciela Józefa Furmana przy koedukacyjnej Miejskiej Szkole Handlowej powstał Szkolny Klub Sportowy Huragan. Od początku istnienia klub posiadał drużynę piłki nożnej, której trzon stanowili wtedy Borkowski, Hordyjewicz, Jarząb, Modrzewski, Rękawek, Wasilewski. Jako najważniejsze wydarzenie w przedwojennej historii Huraganu kroniki odnotowują towarzyski mecz z drugoligową drużyną austriacką Hakoah Wiedeń w 1928 r. Porażka 0-2 mogła świadczyć o wcale niemałych umiejętnościach amatorów z Międzyrzeca.
Wkrótce po tym z klubu odszedł jego założyciel i doszło do krótkiego zawieszenia działalności. Wznowiono ją dzięki Karolowi Sucharzewskiemu i Bronisławowi Saczukowi, którzy doszli do porozumienia z władzami miejscowych struktur organizacji “Strzelec”, dzięki czemu klub funkcjonował - pod organizacyjną nazwą - aż do wybuchu wojny. Działalność prowadzono wtedy w trzech sekcjach: piłkarskiej, lekkoatletycznej i strzeleckiej. Szczególnie dobre wyniki osiągali lekkoatleci - Stanisław Malinowski i Stanisław Tylek. Jednak najpopularniejszą dyscypliną już wtedy była oczywiście piłka nożna. Nigdy nie brakowało kibiców, którzy chcieli oglądać w akcji: Bogusława Boguckiego, Jana Boguckiego, Stanisława Kosteckiego, Stefana Parafiniuka, Gustawa Pióreckiego, Stanisława Petruczenkę, Władysława Staniszewskiego, Antoniego Tomaszewskiego, Władysława Wróblewskiego, Władysława Wysokińskiego, Mikołaja Zaniewicza, Edwarda Zawierskiego.
Różnie potoczyły się losy międzyrzeckich sportowców po 1939 roku. Wielu z nich zginęło podczas kampanii wrześniowej, w Oświęcimiu, w walkach partyzanckich. Jednak nawet udział w ruchu oporu nie przeszkodził wielu zapaleńcom w kontynuowaniu swych sportowych pasji. Już w 1940 roku powołano potajemnie do życia klub sportowy Zarówianka, który w latach 1943-44 rozegrał nawet kilka spotkań ze stacjonującymi w Międzyrzecu wojskami węgierskimi, a nawet niemieckimi.
Pierwszą powojenną inicjatywą sportową w Międzyrzecu było powołanie do życia klubu Sportowego Gryf z prezesem Eugeniuszem Sasadeuszem, włączonego w 1950 roku w struktury Ludowych Zespołów Sportowych (sekcje piłkarska i lekkoatletyczna). W 1955 roku Gryf awansował do piłkarskiej klasy A. W międzyczasie, w 1954 roku, z inicjatywy Bronisława Saczuka, Mariana Kosteckiego i Jerzego Kałużnego przy Radzyńskich Zakładach Przemysłu Terenowego powołano do życia Terenowe Koło Sportowe Spójnia (sekcje piłkarska i siatkarska, później również szachowa i tenisa stołowego), po dwóch latach włączone do zrzeszenia Sparta. Okres tych organizacyjnych przetasowań wkrótce po tym zakończyło połączenie Gryfa ze Spartą i utworzenie na ich bazie Ludowego Klubu Sportowego Huragan, z prezesem Henrykiem Petruczenką.
Obok piłki nożnej, w LZS Huragan, dużą rolę w tym czasie odgrywała lekkoatletyka (dobre wyniki osiągali m.in. Mieczysław Waszczuk, Grzegorz Miller, Eugeniusz Samociuk, Zbigniew Melaniuk, Aleksander Zalewski, Waldemar Szczepański). Powstała także - z inicjatywy Edwarda Saczuka (wicemistrzostwo okręgu lubelskiego w 1956 r.) - sekcja bokserska, a wkrótce po niej również sekcja piłki siatkowej kobiet, która już na starcie zajęła III miejsce na Ogólnopolskiej Spartakiadzie LZS (drużynę tworzyły wtedy: Zofia Bijata, Marianna Głuchowska, Maria Gryta, Maria Jakimiak, Janina Kalenik, Maria Kamińska, Helena Kuręda, Teodozja Petruczenko, Janina Siliańczuk, Maria Wilczyńska).
W 1961 roku zakończono budowę - funkcjonującego do dziś - miejskiego stadionu (od niedawna noszącego imię Bronisława Saczuka). Lata 1963-69 to jeden z najlepszych okresów w historii klubu. Funkcję prezesa pełnił Tadeusz Pabian. Sekcję piłki nożnej oparto na dwóch drużynach - seniorów i juniorów, a zawodników trenowali kolejno: Jerzy Szala (wraz z nim do Międzyrzeca trafiło kilku piłkarzy Motoru Lublin), Jan Koba (były piłkarz Lublinianki), Faustyn Petruczenko.
W sezonie 1966/67 Huragan wywalczył mistrzostwo klasy A i awansował do ligi okręgowej województwa Lubelskiego. Ważnym wydarzeniem w tym okresie była m.in. wygrana 3:0 z drugoligowym Spartakiem Brześć. Wspaniała passa trwała do końca sezonu 1968/69, w którym to klub otarł się o awans do II ligi. Drużynę tworzyli wtedy: Maciej Augustyniuk, Marian Bartocha, Jerzy Błaszczyk, Tadeusz Buchaj, Zenon Daniel, Józef Dąblewski, Zdzisław Engleder, Jan Filipiuk, Marian Jezierski, Robert Kałużny, Edward Lisiuk, Władysław Majewski, Jerzy Michalczuk, Mirosław Nikończuk, Jerzy Petruczenko, Zdzisław Petruczenko, Ryszard Skrzyński, Józef Wojdat, Franciszek Wołek, Tadeusz Żechowski.
W tym czasie świetnie radziła sobie także sekcja lekkiej atletyki, trenowana przez Waldemara Szczepańskiego, zdobywając wiele tytułów mistrzów okręgu Lubelskiego w kategorii juniorów i młodzików. Do najlepszych należeli Andrzej Bartoszuk, Waldemar Czempiński, Jan Koza, Tadeusz Makaruk, Renata Sadowska, Elżbieta Samociuk, Jerzy Samociuk, Maria Siłaczuk oraz Jerzy Homziuk, który w 1972 roku zdobył międzynarodowe mistrzostwo Polski w skoku w dal (8,04 m) i zakwalifikował się do reprezentacji na Igrzyska Olimpijskie w Monachium.
W 1969 roku przypomnieli o sobie siatkarze Huraganu, zdobywając mistrzostwo klasy A i awansując do ligi okręgowej. Trzon zespołu tworzyli: Henryk Bagłajewski, Jerzy Bartoszuk, Wiesław Błażkiewicz, Michał Kiryluk, Stanisław Michalak, Eugeniusz Samociuk, Waldemar Trochimiak, Henryk Wawryniuk, Wiesław Wojewoda, Andrzej Wojteczuk.
Kolejne sukcesy przyszły dopiero pod koniec lat 70-tych. W 1978 roku patronat nad Huraganem objęły międzyrzeckie zakłady pracy (zmieniono nazwę na Międzyzakładowy Klub Sportowy), prezesem został Henryk Wawryniuk. W sezonie 1978/79 seniorzy Huraganu zdobyli wicemistrzostwo piłkarskiej bialskopodlaskiej ligi wojewódzkiej, kwalifikując się tym samym do baraży o awans do III ligi. Niestety Neptun Końskie okazał się zbyt silnym przeciwnikiem (2:1 u siebie, 0:2 na wyjeździe). W Huraganie grali wtedy: Cezary Sławiński, Zbigniew Chudowolski, Artur Parafiniuk, Marian Maksymiuk, Krzysztof Furmanek, Ryszard Homiuk, Krzysztof Samociuk, Edward Kukla, Tadeusz Dołęga, Stefan Golec, Stanisław Sobota, Andrzej i Jerzy Janusiewiczowie, Ireneusz Bończak, Zbigniew Wasąg. W tym sezonie udanie występowali również juniorzy, którzy zdobyli mistrzostwo ligi wojewódzkiej i z w
|
|
Władza potrafi tylko jedno. Kto nie jest z nami i się nie chce podkładać to won. Znajdzie się inny frajer chory na stanowisko. |
|
[quote name='Gość' timestamp='1298537507' post='441930']
Czy HURAGAN będzie świętował 85-lecie powstania ???
Największe sukcesy klub odnosił w latach 60-tych. Najistotniejsze jest jednak to, że zawsze w Międzyrzecu nie brakowało młodzieży, która chciała sport uprawiać - zarówno wtedy gdy święcono ogólnopolskie sukcesy, jak i w latach chudych, gdy osiągane wyniki były grubo poniżej możliwości.
Początki międzyrzeckiego klubu sięgają roku 1926, kiedy to z inicjatywy nauczyciela Józefa Furmana przy koedukacyjnej Miejskiej Szkole Handlowej powstał Szkolny Klub Sportowy Huragan. Od początku istnienia klub posiadał drużynę piłki nożnej, której trzon stanowili wtedy Borkowski, Hordyjewicz, Jarząb, Modrzewski, Rękawek, Wasilewski. Jako najważniejsze wydarzenie w przedwojennej historii Huraganu kroniki odnotowują towarzyski mecz z drugoligową drużyną austriacką Hakoah Wiedeń w 1928 r. Porażka 0-2 mogła świadczyć o wcale niemałych umiejętnościach amatorów z Międzyrzeca.
Wkrótce po tym z klubu odszedł jego założyciel i doszło do krótkiego zawieszenia działalności. Wznowiono ją dzięki Karolowi Sucharzewskiemu i Bronisławowi Saczukowi, którzy doszli do porozumienia z władzami miejscowych struktur organizacji “Strzelec”, dzięki czemu klub funkcjonował - pod organizacyjną nazwą - aż do wybuchu wojny. Działalność prowadzono wtedy w trzech sekcjach: piłkarskiej, lekkoatletycznej i strzeleckiej. Szczególnie dobre wyniki osiągali lekkoatleci - Stanisław Malinowski i Stanisław Tylek. Jednak najpopularniejszą dyscypliną już wtedy była oczywiście piłka nożna. Nigdy nie brakowało kibiców, którzy chcieli oglądać w akcji: Bogusława Boguckiego, Jana Boguckiego, Stanisława Kosteckiego, Stefana Parafiniuka, Gustawa Pióreckiego, Stanisława Petruczenkę, Władysława Staniszewskiego, Antoniego Tomaszewskiego, Władysława Wróblewskiego, Władysława Wysokińskiego, Mikołaja Zaniewicza, Edwarda Zawierskiego.
Różnie potoczyły się losy międzyrzeckich sportowców po 1939 roku. Wielu z nich zginęło podczas kampanii wrześniowej, w Oświęcimiu, w walkach partyzanckich. Jednak nawet udział w ruchu oporu nie przeszkodził wielu zapaleńcom w kontynuowaniu swych sportowych pasji. Już w 1940 roku powołano potajemnie do życia klub sportowy Zarówianka, który w latach 1943-44 rozegrał nawet kilka spotkań ze stacjonującymi w Międzyrzecu wojskami węgierskimi, a nawet niemieckimi.
Pierwszą powojenną inicjatywą sportową w Międzyrzecu było powołanie do życia klubu Sportowego Gryf z prezesem Eugeniuszem Sasadeuszem, włączonego w 1950 roku w struktury Ludowych Zespołów Sportowych (sekcje piłkarska i lekkoatletyczna). W 1955 roku Gryf awansował do piłkarskiej klasy A. W międzyczasie, w 1954 roku, z inicjatywy Bronisława Saczuka, Mariana Kosteckiego i Jerzego Kałużnego przy Radzyńskich Zakładach Przemysłu Terenowego powołano do życia Terenowe Koło Sportowe Spójnia (sekcje piłkarska i siatkarska, później również szachowa i tenisa stołowego), po dwóch latach włączone do zrzeszenia Sparta. Okres tych organizacyjnych przetasowań wkrótce po tym zakończyło połączenie Gryfa ze Spartą i utworzenie na ich bazie Ludowego Klubu Sportowego Huragan, z prezesem Henrykiem Petruczenką.
Obok piłki nożnej, w LZS Huragan, dużą rolę w tym czasie odgrywała lekkoatletyka (dobre wyniki osiągali m.in. Mieczysław Waszczuk, Grzegorz Miller, Eugeniusz Samociuk, Zbigniew Melaniuk, Aleksander Zalewski, Waldemar Szczepański). Powstała także - z inicjatywy Edwarda Saczuka (wicemistrzostwo okręgu lubelskiego w 1956 r.) - sekcja bokserska, a wkrótce po niej również sekcja piłki siatkowej kobiet, która już na starcie zajęła III miejsce na Ogólnopolskiej Spartakiadzie LZS (drużynę tworzyły wtedy: Zofia Bijata, Marianna Głuchowska, Maria Gryta, Maria Jakimiak, Janina Kalenik, Maria Kamińska, Helena Kuręda, Teodozja Petruczenko, Janina Siliańczuk, Maria Wilczyńska).
W 1961 roku zakończono budowę - funkcjonującego do dziś - miejskiego stadionu (od niedawna noszącego imię Bronisława Saczuka). Lata 1963-69 to jeden z najlepszych okresów w historii klubu. Funkcję prezesa pełnił Tadeusz Pabian. Sekcję piłki nożnej oparto na dwóch drużynach - seniorów i juniorów, a zawodników trenowali kolejno: Jerzy Szala (wraz z nim do Międzyrzeca trafiło kilku piłkarzy Motoru Lublin), Jan Koba (były piłkarz Lublinianki), Faustyn Petruczenko.
W sezonie 1966/67 Huragan wywalczył mistrzostwo klasy A i awansował do ligi okręgowej województwa Lubelskiego. Ważnym wydarzeniem w tym okresie była m.in. wygrana 3:0 z drugoligowym Spartakiem Brześć. Wspaniała passa trwała do końca sezonu 1968/69, w którym to klub otarł się o awans do II ligi. Drużynę tworzyli wtedy: Maciej Augustyniuk, Marian Bartocha, Jerzy Błaszczyk, Tadeusz Buchaj, Zenon Daniel, Józef Dąblewski, Zdzisław Engleder, Jan Filipiuk, Marian Jezierski, Robert Kałużny, Edward Lisiuk, Władysław Majewski, Jerzy Michalczuk, Mirosław Nikończuk, Jerzy Petruczenko, Zdzisław Petruczenko, Ryszard Skrzyński, Józef Wojdat, Franciszek Wołek, Tadeusz Żechowski.
W tym czasie świetnie radziła sobie także sekcja lekkiej atletyki, trenowana przez Waldemara Szczepańskiego, zdobywając wiele tytułów mistrzów okręgu Lubelskiego w kategorii juniorów i młodzików. Do najlepszych należeli Andrzej Bartoszuk, Waldemar Czempiński, Jan Koza, Tadeusz Makaruk, Renata Sadowska, Elżbieta Samociuk, Jerzy Samociuk, Maria Siłaczuk oraz Jerzy Homziuk, który w 1972 roku zdobył międzynarodowe mistrzostwo Polski w skoku w dal (8,04 m) i zakwalifikował się do reprezentacji na Igrzyska Olimpijskie w Monachium.
W 1969 roku przypomnieli o sobie siatkarze Huraganu, zdobywając mistrzostwo klasy A i awansując do ligi okręgowej. Trzon zespołu tworzyli: Henryk Bagłajewski, Jerzy Bartoszuk, Wiesław Błażkiewicz, Michał Kiryluk, Stanisław Michalak, Eugeniusz Samociuk, Waldemar Trochimiak, Henryk Wawryniuk, Wiesław Wojewoda, Andrzej Wojteczuk.
Kolejne sukcesy przyszły dopiero pod koniec lat 70-tych. W 1978 roku patronat nad Huraganem objęły międzyrzeckie zakłady pracy (zmieniono nazwę na Międzyzakładowy Klub Sportowy), prezesem został Henryk Wawryniuk. W sezonie 1978/79 seniorzy Huraganu zdobyli wicemistrzostwo piłkarskiej bialskopodlaskiej ligi wojewódzkiej, kwalifikując się tym samym do baraży o awans do III ligi. Niestety Neptun Końskie okazał się zbyt silnym przeciwnikiem (2:1 u siebie, 0:2 na wyjeździe). W Huraganie grali wtedy: Cezary Sławiński, Zbigniew Chudowolski, Artur Parafiniuk, Marian Maksymiuk, Krzysztof Furmanek, Ryszard Homiuk, Krzysztof Samociuk, Edward Kukla, Tadeusz Dołęga, Stefan Golec, Stanisław Sobota, Andrzej i Jerzy Janusiewiczowie, Ireneusz Bończak, Zbigniew Wasąg. W tym sezonie udanie występowali również jun
|
|
W końcu się ferajna przejedzie. Myślą że wszystko im ujdzie bezkarnie, bo dopiero co wygrali wybory. Jestem gotów się założyć, że tę kadencję przerwie referendum. |
|
ja chetnie zaglosuje za odwolaniem i jeszcze te podwyzki |
|
Huragan załatwił jego zarząd. Panie Golec,wielki szacun za kilka słów prawdy o zarządzie.BRAWO.Nasi kopacze piłki-seniorzy są do kitu,ale dla zarządu oni są najważniejsi.Święte słowa p.G.To co ujawnił p.Burmistrz jest trudne do ogarnięcia.3 miliony złotych polskich wpompowano w klub przez trzy lata,a oni jeszcze mają dług.Tego nawet nie można sobie wyobrazić.Jakiegoś wybitnego trenera zatrudniali do brania kasy,ale umiejętności to raczej miał marne. Panowie,nie męska to rzecz zwalać winę za swoją nieudolność na burmistrza.Szanowny zarząd mógł w ostateczności robić stadionową kwestę to by było śmiesznie na przegrywanych meczach. Za 4 miliony został sprzedany strategiczny dla miasta MPEC,a 3 miliony wykorzystał klub z bardzo słabą drużyną kopaczy i jeszcze zanosi wielkie pretensje. A p. Prezes nie musi informować,że to wszystko przez jego poparcie w wyborach mówiąc o sobie "lesiukowy'.Znamy wasza zażyłość i usługi. Kiedyś kibice Huraganu śpiewali hymn którego refren brzmiał:Zwycięży orzeł biały Zwycięży polska brać Zwycięży nasz Huragan Jak się nauczy grąć |
Strona 3 z 6
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|