Radni chcą zniesienia nocnej prohibicji na alkohol. "Wiele osób prosiło nas o powrót do normalności"

Od tego są służby, żeby reagować na zakłócenie ciszy nocnej. O 23:00, na osiedlach jest już tak cicho, że ze na pół kilometra słychać pijackie ekscesy. Nie trzeba żadnych zgłoszeń od mieszkańców . Wystarczy podjechać radiowozem opuścić szyby i posłuchać, skąd i gdzie. Ale po co?

Nocne, pijackie wrzaski to normalność. Większość ludzi w nocy śpi, a nie szlaja się niedpita i piłuje ryja oraz prowadzi inteligentne rozmowy przy pomocy jednego słowa, a znaczenia nadając jedynie zmianą intonacji. Służę cytatem: "urwał , urwał urwysyn ?, odpowiedż : urwał, urwał, urwał nać." Czy Radzie trzeba wskazywać istotniejsze problemy do rozwiązania ? Służę pomocą.

Pijaństwo na ulicach i osiedlach nie zmieniło się od wprowadzenia prochibicji bo ci którzy chcą wypić i tak to robią, dostęp do alkocholu po 22 nie jest w jakiś rażący sposób utrudniony, każda knajpka sprzedaje piwo na wynos tak że w czym problem. Drażni mnie to że rządzący ograniczają nasze prawa obywatelskie takimi ustawami, tak wiem w świecie są takie zakazy i nikomu to nie przeszkadza, ale polacy mają inna mentalność jak reszta europy, będziemy zawsze robili na złość bo tak mamy, jeżeli komuś jest za głośno w nocy to cóż takie życie i żadna ustawa tego nie zmieni bo w polskim prawie nie istnieje coś takiego jak "cisza nocna" jest wolność o którą walczyliśmy tyle lat i ponośmy tego konsekwencje ...

Jestem przeciwny ograniczaniem wolności, które to wprowadza się pod pozorem naszego dobra, można mnożyć przykłady jak nakazy jazdy z włączonymi światłami w jasny dzień, czas letni i zimowy i wiele wiele innych. Alkohol natomiast nie jest artykułem niezbędnym do funkcjonowania człowieka i nie musi być dostepny o każdej porze w każdym miejscu. Nadużycie alkoholu jest natomiast żródłem zachowań które ograniczają moją wolność przez zakłócanie ciszy nocnej oraz obsikiwanie domów, uszkodzenia mienia. Jeśli zniesienie tego zakazu jest takie istotne to proszę aby zwolennicy zniesienia zakazu podali swoje adresy z chęcią tam sie udam aby piłować mordę nalać do skrzynki pocztowej lub na schody i kopać w samochody.

Jestem przeciwny ograniczaniem wolności, które to wprowadza się pod pozorem naszego dobra, można mnożyć przykłady jak nakazy jazdy z włączonymi światłami w jasny dzień, czas letni i zimowy i wiele wiele innych. Alkohol natomiast nie jest artykułem niezbędnym do funkcjonowania człowieka i nie musi być dostepny o każdej porze w każdym miejscu. Nadużycie alkoholu jest natomiast żródłem zachowań które ograniczają moją wolność przez zakłócanie ciszy nocnej oraz obsikiwanie domów, uszkodzenia mienia. Jeśli zniesienie tego zakazu jest takie istotne to proszę aby zwolennicy zniesienia zakazu podali swoje adresy z chęcią tam sie udam aby piłować mordę nalać do skrzynki pocztowej lub na schody i kopać w samochody.

 Brawo Wariat - nie każdy mądry na brawa zasługuje.