Radny umysłowo za wiele nie odbiega od swojego guru Jarosława.
|
|
Proponuję umiescic tam podobizny generałów K. i J. wtedy bedzie zadowolony.
|
|
Nie jest ważne czy ten radny jest z PIS,PO czy z innej partii.Ważne jest to że matoł zajmuję się sprawami mało istotnymi.Kogo obchodzi co jest na tych pokrywach?
|
|
panie radny daj pan na luz i zajmij sie jakimis powarzniejszymi sprawami miasta teraz to jest pan taki swiety a moze przypomniemy jaki byl pan swiety jak byl pan pracownikiem molocha ubezpieczeniowego na stanowisku rzeczoznowcy.
|
|
Dziadek może byś lepiej z wnukami się pobawił.Do rady miasta dziadek to Ty się nie nadajesz.Swoją postawą dziadek ośmieszasz tylko nasze miasto przed całym światem.
|
|
Gwoli informacji dla Pana radnego. Niech Pan pojedzie do takich miast jak np. Warszawa, Poznań, Kraków, Praga, Lizbona, Madryt, Rzym i do wielu wielu innych w Europie. Zobaczy Pan, że bicie herbów na studzienkach kanalizacyjnych nie jest niczym nowym, a właściwie praktykowanym od wielu dziesiątek lat... Ja się cieszę z tego, że na tych studzienkach jest herb Białej. Przynajmniej czymś się one wyróżniają.
|
|
Pan radny-nieporadny martwi się aby włazy studzienkowe nie pofrunęły do nieba na anielskich skrzydłach
|
|
Radny, panie jako opozycja ma pan inne zadanie, już pan udowodniłeś że jesteś świętszy od Papieża. Sam widziałem w angielskich toaletach urządzenia do papieru toaletowego o nazwie Da Vinci i jakoś rząd włoski nie składał noty protestującej w sprawie profanacji Leonarda. Hasło reklamowe - Da Vinci nr 1 w kiblu - no nie jest to powód do dumy. |
|
Nikt chyba lepiej nie ośmiesza od naszych trzech prezydentów. |
|
O toy, toy, w tym jeden pełnotłusty. |
|
Pierwszy to prezydent 1000 lecia - wielki destruktor, drugi to oświecony - czyli od świecenia, trzeci pełnotłusty - zagadka bo nie wiadomo od czego. |
|
Wiadomość z ostatniej chwili! Wyjaśniła się rola pełnotłustego prezydenta. To jest nasz człowiek , który w imieniu nas wszystkich, uczestniczy w każdej imprezie (jest impreza - jest Bajkowski) i z narażeniem na niestrawność zjada dziczyznę i inne frykasy, popija napojami nie żałując wątroby, wszystko w służbie społeczeństwa. Dziękuję za to gorąco i proszę pamiętać by brać Rapaholin. |
|
W/z dobrze działa sylimarol.
|
|
Janek jest weteranem ruchu robotniczego z czasów PRL-u. Aktywnie w szeregach PZPR walczył o interesy klasy robotniczej, socjalizm był dla niego najwyższym dobrem, którego gotów był bronić jak niepodległości. Co do samej niepodległości to współpracę z towarzyszami radzieckimi bardziej jednak cenił niż niepodległość. Partia (PZPR), wynagradzała swojego wiernego członka przydziałami na mieszkanie, talonami na samochód, wczasami nad morzem Czarnym (Krym lub Bułgaria) oraz tanimi obiadkami (schabowe, golonki) w stołówce KW PZPR przy ul. Warszawskiej. Nasz bohater bardzo się zdziwił, kiedy w 1989 r. okazało się, że PZPR to organizacja przestępcza, a główni jej przywódcy w stopniach generałów to szefowie mafii (ostatni wyrok dla organizatorów stanu wojennego). Janek nic a nic o tym wszystkim nie wiedział. Konsumując tanie obiadki wierzył że w ten sposób umacnia sojusz robotniczo - chłopski (PZPR + ZSL) oraz przyjaźń między PRL i ZSRR. Dlatego po 1989 r, będąc głęboko wstrząśnięty, lecz nie zmieszany z BULEM włączył się w proces przemian tzw. demokratycznych, i z jeszcze większą determinacją rzucił się na tanie obiadki ( dziczyzna, itp. itd) w szeregach już prawdziwie demokratycznego SLD w sojuszu z PSL. Obecni przy obiadkach księża każą mu wierzyć, że ten jego apetyt na demokrację jest teraz autentyczny i nie spotka się z potępieniem w przyszłym życiu pozagrobowym. Smacznego towarzysze. |
|
Takiego idiotę pisowskiego natychmiast należy usunąć z rady. Żądanie to świadczy o daleko posuniętej chorobie, którą należy natychmiast leczyć -najlepiej w Suchowoli. Na marginesie tej sprawy, kiedy ludzie z sekty pisowskiej przestaną szkodzić Polsce i lokalnym społecznościom, kiedy przestaną podjudzać, awanturować się i działać by było gorzej bo wówczas im będzie lepiej.
|
|
Chyba Stasiek musiał wziąć te leki, które Jaro zażywa, bo takiego bełkotu dawno nie słyszałem
|
|
Wszyscy z przestępczej PZPR POzjadali swoje czerwone książeczki i teraz są w rządzącej i wiodącej partii u steru. |
|
Janek jest weteranem ruchu robotniczego z czasów PRL-u. Aktywnie w szeregach PZPR walczył o interesy klasy robotniczej, socjalizm był dla niego najwyższym dobrem, którego gotów był bronić jak niepodległości. Co do samej niepodległości to współpracę z towarzyszami radzieckimi bardziej jednak cenił niż niepodległość.
Partia (PZPR), wynagradzała swojego wiernego członka przydziałami na mieszkanie, talonami na samochód, wczasami nad morzem Czarnym (Krym lub Bułgaria) oraz tanimi obiadkami (schabowe, golonki) w stołówce KW PZPR przy ul. Warszawskiej.
Nasz bohater bardzo się zdziwił, kiedy w 1989 r. okazało się, że PZPR to organizacja przestępcza, a główni jej przywódcy w stopniach generałów to szefowie mafii (ostatni wyrok dla organizatorów stanu wojennego). Janek nic a nic o tym wszystkim nie wiedział. Konsumując tanie obiadki wierzył że w ten sposób umacnia sojusz robotniczo - chłopski (PZPR + ZSL) oraz przyjaźń między PRL i ZSRR.
Dlatego po 1989 r, będąc głęboko wstrząśnięty, lecz nie zmieszany z BULEM włączył się w proces przemian tzw. demokratycznych, i z jeszcze większą determinacją rzucił się na tanie obiadki ( dziczyzna, itp. itd) w szeregach już prawdziwie demokratycznego SLD w sojuszu z PSL. Obecni przy obiadkach księża każą mu wierzyć, że ten jego apetyt na demokrację jest teraz autentyczny i nie spotka się z potępieniem w przyszłym życiu pozagrobowym.
Smacznego towarzysze.
.
|
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|