Czytałem ten poprzedni artykuł "Karaś" poszedł na złom, a po tym dzisiejszym, zastanawiam się jak dziennikarz zbierał materiały, że nie odkrył, czyj pracownik de facto wykopał śmigło. No coż dziennikarz nie wykazał się kompetencją. Przyznam szczerze, jako osoba, która zna specyfikę robót ziemnych, że nie wyobrażam sobie, by taka firma jak PKP Energetyka nie wiedziała, ze wszelkie znalezione podczas prac elementy nalezy zgłaszać kustoszowi zabytków. I się nie myliłem, bo własnie, jak jest napisane w artykule powyżej, PKP Energetyka zrobiła. Dobrze, że sprawa nabrała rozgłosu, bo się jeden z drugim robotnicy zreflektowali i poszukali zguby. Pewnie się czegoś nauczyli, ale z drugiej strony, sam dziennikarz powinien się bardziej przykładac do pracy i wykazać rzetelnością w zdobywaniu materiałów. Ale co tam przecież prasa to 4 władza i jej wszystko wolno. Warto by przeprosić ludzi, którzy poczuli się dotknięci artykułem "Karaś" poszedł na złom. Ciekawe, czy redakcję stać na taki gest!!
|
|
Nic nie jest jeszcze przesądzone w tej sprawie do końca. Czytałem wcześniejsze publikcje. Czy robotnicy oddali wszystko, co znaleźli? Były tam też jakieś elementy poszycia samolotu? To przecież pracownik PKP wcześniej przyznał, że robotnicy nie oddawali śmigła prez kilka miesięcy. Trzeba dokładniej czytać i nie wyciągać pośpiesznie nazbyt prostych wniosków.
|
|
smiglo
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|