Od zawsze Biała i okolice ciążyły ku Warszawie. A tam się po prostu przyjmuje to jako rzecz naturalną, stąd te warszawskie uczelnie. A Lublin? No jest gdzieś tam w Małopolsce:) A na serio ... Wiemy że nas tam traktują jak piąte koło u wozu. W Lublinie każdy kto nie uważa go za pępek świata jest widziany niechętnie ... Z kolei przy naszym położeniu geograficznym naturalne jest ciążenie ku większemu miastu. Przeciez do granic Warszawy (do Wesołej) mamy sto dwadzieścia parę km. Tyle co do Lublina.To gwoli wyjaśnień do "sensacji" zawartych w artykulePozdrawiam
|
|
asert
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|