Nie skradziony, tylko ukradziony. Odzyskali go, a nie je. I nie "pogranicznicy", tylko funkcjonariusze Straży Granicznej.
 1) sjp.pwn.pl/szukaj/skraść.html: "skraść «zabrać po kryjomu cudzą własność»". 2) Odzyskać kogo?/co? a nie kogo?/czego? - to porsche (rzecz, a nie osobę), nie zaś pana Porsche. 3) "pogranicznik 1. «żołnierz wojsk chroniących pogranicze państwa»". ...  Tak więc to jakieś głupstwa oparte na niewiedzy. Głupota często idzie w parze ze skłonnością do pouczania - jak np. w przypadku działaczy "kasty watykańskiej"/KRK - a gdy nie umie ludzi przekonać do swoich twierdzeń, to domaga się od władzy, by prawo karne oparła na ich wierzeniach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz