Lekarz we wtorek powiedział ,że dziecko nie nadaje się na oddział nie w środę .w środę skierowanie dostała ,ale co z tego skoro zostawiła dziecko bez opieki i nie poszła na szpital ? Kto ma dziecko ten wie ,że z decyzją o szpitalu czeka się do samego końca bo tam jest narażone na jeszcze większe wirusy,bakterie. Jednak kiedy dostaje się te skierowanie już to się idzie,a nie siedzi na FB
|
|
Lekarz lekarzem, mam nadzieje, ze twoja zona, albo matka twojego dziecka ma wiecej swiadomosci, ze jezeli dziecko wymiotowalo od poniedzialku, a jest sroda, to sie juz we wtorek wydeptuje kazda sciezke i wchodzi sie kazdym oknem. Nawet wybijajac szybe. A we srode sie jedzie ze skierowaniem prosto do szpitala, a nie do domu, zeby sie 3h pakowac. Matka niezaradna zyciowo, to tragedia. Wspolczuje tej matce i tej rodzinie, ale chyba tam jest cos nie tak z wiedza ogolna
|
|
Przeczytaj jeszcze raz artykuł i jeszcze raz i jesze... do skutku. Aż zrozumiesz co tam jest napisane. Odpowiedz - co robiła matka od 17.00 gdy otrzymała skierowanie do szpitala do godziny 21.20?
Dla Ciebie to za trudne. Przy takim poziomie kultury myślenie to zbyt wysoki pułap!
Nie pozdrawiam.
|
|
Tragedia. Matką w środę o 15.30 i tuż po 17ej wystawiła meble na fb na sprzedaż. Geatuluj3 naprawdę jak można tak zrobić wiedząc że z dzieckiem tak się dzieje. Nie do pomyslenia
|
|
Moja corka miala dwa tygodnie jak miala skret jelit. Odrazu po chlusnieciu mlekiem jechalam do szpitala bez rzeczy tylko z ksiazeczka zdrowia. Reszte zawsze ktos dowiezie. Wspolczuje straty ale rodzice,myslenie nie kosztuje!.
|
|
Jak ty jesteś lekarzem, to ja baletnicą.
|
|
Lekarz lekarzem, mam nadzieje, ze twoja zona, albo matka twojego dziecka ma wiecej swiadomosci, ze jezeli dziecko wymiotowalo od poniedzialku, a jest sroda, to sie juz we wtorek wydeptuje kazda sciezke i wchodzi sie kazdym oknem. Nawet wybijajac szybe. A we srode sie jedzie ze skierowaniem prosto do szpitala, a nie do domu, zeby sie 3h pakowac. Matka niezaradna zyciowo, to tragedia. Wspolczuje tej matce i tej rodzinie, ale chyba tam jest cos nie tak z wiedza ogolnaJak ty jesteś lekarzem, to ja baletnicą. |
|
matka ponoc na fb siedziała. sama jest winna pisała ze raz dziecko jej umarło innym razem że zyje jak tylko sie urodziło tak pisali ludzie pod jej postem .dziwne to
|
|
W jakim stanie był chłopiec? Zgodnie z tym co napisała sama matka miał biegunkę i wymiotował czyli zwykły rotawirus. Przyjmowanie dziecka które da się leczyć w domu, a zgodnie z opinią lekarza dało się, na Oddział zakaźny (przy rota tylko taki) gdzie narażone jest na zakażenie o wiele gorszymi chorobami nie jest dobrym pomysłem. Skoro matka widziała że dzieje się gorzej to na co czekała? A o 17, czemu nie pojechała wprost do szpitala? Czemu nie była spakowana? Przecież jechała po skierowanie to od rana miała cały dzień na spakowane torby? Dziecko prawdopodobnie usnęło jej w aucie w foteliku. Zmęczona po nocy nie spania matka prawdopodobnie dla kilku chwil spokoju w tym foteliku je zostawiła i dlatego udusiło się wymiocinami. Ale ja nie widzę winy lekarza w tym wszystkim. Od opieki nad dzieckiem jest matka! Najłatwiej zrzucić winę na kogoś, bo ciężar faktu że przez zaniedbanie i lenistwo zabiło się własne dziecko byłby nie do udźwignięcia...
|
|
Skoro jest Pan lekarzem powinien Pan wiedzieć jak to jest na nocnych i świątecznych opiekach- dyżur ma ginekolog pulmonolog itd przypisywanie dawkowania dla dzieci leków.... zawsze mam obawy przed wizytą z dziećmi u lekarzy bardziej dla dorosłych
|
|
Moje 1,5 roczne dziecko w Lublinie zostało od razu przyjęte z takimi objawamy. Całą noc dziecko wymiotowało o 5.00 zadzwoniłam na pogotowie od razu przyjechali. Powiedzieli , że małe dzieci łatwo się odwadniają. Był na obserwacji dostał kroplówkę i leki i chcielu go przekazać na oddział zakaźny. Nie rozumiem dlaczego 4 mies. dziecko zostało odesłane!!!Tutaj nie trzeba być lekarzem, żeby wiedzieć jakie to groźne dla tak małej istotki. Moja babcia opowiadała mi, że jej mała siostrzyczka zmarła z powodu biegunki. Ale to było w wojnę. Brak lekarzy, lekarstw... Matka jest młoda, niedoświadczona... Ale ja nie odpuściłabym... Szukałabym innych lekarzy. Nawet prywatnie. Wina jest lekarza, a oni się tak wkurzają jak matki czytają o chorobach na internecie. Czasem niejedna taka matka ma większe doświadczenie w chorobach dzieci...
|
|
Irytują mnie takie współczujące mamusie. Wyrywa się taka jak z konopiii, nie w temacie , ale wskazuje winnych.
Proszę przeczytać jeszcze raz artykuł, i przejrzeć posty. Nie zauważyła Pani, że matka podała tendencyjne informacje, takie, które są dla niej wygodne?
Przede wszystkim jak była pierwszy raz z dzieckiem u lekarza, Filipek nie wymioTował. Wymioty pojawiły się dopiero w nocy. Dlaczego matka nie zadzwoniła na pogotowie tak jak Pani o 5 rano tylko poszła do rodzinnego o 17 tej i ze skierowaniem do szpitala wróciła do domu, a po 4 godzinach, gdy dziecko już nie żyło zadzwoniła po pomoc na pogotowie? Na ile wyszła z domu i zostawiła dziecko bez opieki? Czy można jeszcze usprawiedliwiać matkę??????????
|
|
Nie rozumiem tutaj postępowania matki... Jechała się pakować... po jaką cholerę... dziecko konalo, miało skierowanie a ona musiała się pakować? Szpital to nie rewia mody (Ci co widzieli zdjęcia matki dziecka na fb, wiedzą o czym piszę) ... Boże święty, dlaczego takie kobiety zostają matkami....
|
Strona 4 z 4
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|