A czy ktoś miał i pamięta grę "Gwiezdny Kupiec"? To dopiero jest planszówka. Instrukcja na ok. 40 stron spisana czcionką 10. Plansza na 1/4 dywanu. W większości składająca się z tabel pomocniczych. Każdy z graczy miał formularz A4 do opisywania swych statków kosmicznych. Z niej po raz pierwszy poznałem znaczenie słowa REPUTACJA. W zależności, którą stronę chciał rozwijać się gracz. Czasami nie przechodziły kwarantanny statki. Nie wiem, czy teraz przeszłaby ta gra, bo można było handlować bronią, niewolnikami i nielegalnymi izotopami. Każda z tur składała się zkilkunastu etapów. Zabawa na baaardzo długie godziny.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz