Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Czy kryzys zamknie Tsubaki-Hoover?

Utworzony przez baltazar, 26 marca 2009 r. o 07:58 Powrót do artykułu
Po przeczytaniu tego wszystkiego dziwi mnie jedno, i może ktoś mi odpowie: czy ludzie należący do związków w tym zakładzie to ludzie ułomni(inwalidzi umysłowi)bo z tego co tu piszecie to chyba tak. Nikt przy zdrowych zmysłach nie pozwoliłby żeby wybrani przez nich ludzie robili to co oni robią .Z jednej strony żal tej załogi ale z drugiej to nie , bo za mało wam jeszcze dają popalić . Brawo panowie "przewodniczący" tak jednego jak i drugiego związku , wróżę wam wspaniałą karierę , bo w tym żałosnym kraju tacy jak wy daleko zachodzą .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
NON napisał:
Brawo panowie "przewodniczący" tak jednego jak i drugiego związku , wróżę wam wspaniałą karierę , bo w tym żałosnym kraju tacy jak wy daleko zachodzą .
cóż masz poniekąd rację - jeden właśnie dodatkowo został radnym a drugiego, po raz kolejny, wybrano na przewodniczącego. Szkoda pisać i mówić jak jest - to tylko powiększa poczucie bezsilności i zaciągniętych czarnych klapek większości załogi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a ja tam myślę żeby reaktywować ZOMO i totalny wpier....ol klice co siedzi pod szyldem "Solidarność" bo powinni zmienić nazwę na "Klikarność"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Alojzy napisał:
Nie. To nasz wicestarosta. Bardzo porządny i wykształcony człowiek. Też na niego głosuje.
jakby był porządny to by nie siedział w P.O a w sumie to P.O zniszczy Kraśnik - kupa karierowiczów i czarusiów dużo obiecują a g...o robią - Platforma Obłudy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
a ja tam myślę żeby reaktywować ZOMO i totalny wpier....ol klice co siedzi pod szyldem "Solidarność" bo powinni zmienić nazwę na "Klikarność"
zomo nie da rady - klika teraz tylko się umocni za sprawą kontaktów z władzami kraśnika a pan "przewodniczący" będzie teraz dodatkowo "nic nie robił" za kasę mieszkańców miasta a nie tylko, jak do tej pory, wypracowane pieniądze załogi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
a ja tam myślę żeby reaktywować ZOMO i totalny wpier....ol klice co siedzi pod szyldem "Solidarność" bo powinni zmienić nazwę na "Klikarność"
Skoro tak wielu osobom nie odpowiada sposób działania szefa związku a zarazem biura podróży "Solidarość - Travel" to dlaczego członkowie związku nie okażą mu swojej dezaprobaty? Przecież nikt was w tym związku na siłę nie trzyma i możecie zmienić związek zawodowy na inny. Dlaczego do zarządu związku nie dopuszcza się ludzi młodych, mających inną wizję działalności? Czyżby dlatego że wtedy rodzina i kumple obecnego szefa nie mieliby tak spokojnej roboty? Wiadomo, że każdego razi to, że szef biura podróży otoczył się współpracownikami, którzy w większości nie wyróżniają się pracowitością, a mimo to mają znacznie wyższe stawki od innych i lekką pracę np. J.C.-idealny wzorzec obiboka lub R.S.-wzorzec człowieka niezorganizowanego. Trwając w tym związku popieracie taką działalność, więc nie narzekajcie i pracujcie dla dobra jak to nazywacie "Klikarności" lub "Solidarność-Travel"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Brak ludzi młodych ponieważ stara "zasłużona" gwardia nie ma w tym żadnego celu ani korzyści. Młodzi zaczęli by sprawy związku prowadzić zgodnie z potrzebami wszystkich nie patrząc ani nie licząc na układy. Gdyby młodzi dostali się do "S" lub metalowca - układy skończyłyby się bardzo szybko. W stanie obecnym właśnie garstka ma lekką pracę, graniczącą wręcz z totalnym lenistwem a jednocześnie ciche poparcie władz obu związków. Reszta jest od zasuwania. Oficjalne narzekanie nie przynosi chwały czy popularności - wręcz jest piętnowane i takich ludzi, przy okazji zwolnień, związki bez zająknięcia się pozbywają. Po prostu psują ich "idelany" wizerunek na zewnątrz firmy jak i niepotrzebnie sieją zamęt. Takie podejście z czasów przeszłych, z którymi podobno związki walczyły by było lepiej wszystkim. Jak jest naprawdę - można soie poczytać na tym forum
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A może założyć Solidarność bis ? Przecież oni wciskali nam, że prywatne zakłady dadzą nam wysokie zarobki i dobrobyt!!!! A Pan Bodziuch był tego prorokiem.... I chwała mu za to! Ile trzeba złych doświadczeń, żeby otumanione społeczeństwo Kraśnika przejrzało na oczy?!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
obserwator napisał:
Czasami mam wrażenie że kierownictwo i co niektórzy majstrowie w THP uważają pracowników za ślepych i tępych roboli. ostatnie przydzielanie premii było obrazem układów kolesiostwa(delikatnie mówiąc) między majstrami a pracownikami. A jeden z majstrów wręcz zrobił sobie z ludzi jaja. Inną punktację przedstawił pracownikom, a inna trafiła do kierownika. Następny głupi pomysł; premia dla gniazda za wyrobienie planu??? i to jeszcze majstrowie mają ją rozdzielać, znowu będzie pewnie uczciwy podział!?!? To plan powinien być dostosowany do norm, a nie na odwrót. A jeżeli panowie "z góry"(kierownictwo, technolodzy, majstrowie itp.) uważają że można jeszcze podkręcić normy, to niech zdejmą garniturki, fartuszki i pokażą nam jak to zrobić w praktyce- zapraszamy na maszyny panowie. wtedy tą samą liczbą pracowników osiągniemy lepszy rezultat, zamiast siedzieć za biurkiem i wymyślać głupoty, będą zwiększali tonaż. Ale ostatni pomysł o zmniejszeniu wysługi ( tylko w Japonii można było wymyślić taki absurd) to już przesada. To jest podziękowanie dla ludzi za 20, 30 a nawet więcej lat pracy w jednej firmie, a to że zmienił się właściciel nie powinno mieć żadnego znaczenia. Więc podsumowując ostatnie dwa miesiące pomysłów dotyczących warunków pracy w kraśnickim THP ,moim zdaniem, przyniosło: - spadek zaufania do uczciwości majstrów względem pracowników (szczególnie niektórych majstrów) - popsucie współpracy między pracownikami (co na pewno nie zwiększy wydajności) - atmosfera wzajemnego patrzenia sobie na ręce. może i taki był plan kierownictwa, ale to też może się odbić na wydajności. A zapewne przyniesie w najbliższym czasie: - brak motywacji do wyrabiania chociażby norm (nie ma premii za 100% wyrobienia to równie dobrze można wyrobić 90, czy 80%). - pieniądze które będziemy zarabiali bez wysługi i premii nie będą żadną motywacją do dbania o jakość wyrobu To są coraz głośniejsze opinie pracowników naszej, a raczej "waszej" firmy, gdyż pracownicy zaczynają mieć już dosyć tego co w niej się wyprawia. Pozdrowienia dla załogi THP (no może z wyjątkiem dla paru osób )
to chyba najlepszy komentarz do atmosfery i polityki zarządzania "firmą". Jedynie w temacie wysługi - to chyba nie był czysty pomysł japończyka, on raczej podchwycił sugestię kierownictwa i księgowości jak zwiększyć zysk. A że nie mają innej koncepcji na tą sprawę, bo ludzie na decyzyjnych stołkach mają bardzo małe pojęcie o menadżerstwie, więc najprościej uciąć tym na dole. Góra zarabia więcej więc nawet nie poczuje zniesienia wysługi. Oni również nić nie wyrabiają więc premia też ich nie dotyczy. A związki z czystym sumieniem się temu przyglądają i jednocześnie przyklaskują.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
"gościu" to jeszcze nic - na spotkaniu "s" związkowcy usłyszeli jak to pan przewodniczący walczy o podwyżki wszelkimi możliwymi sposobami ale niestety trafia na mur niezrozumienia i braku współpracy ze strony właścicieli, a także, że to drugi związek blokuje wszelkie dobre zmiany a on ma tym faktem związane ręce i wręcz łzy w oczach. Ale jakoś dziwnie nie zauważył braku, przez 2 tygodnie, napojów chłodzących, które dopiero w ubiegłym tygodniu zostały dostarczone, a które przy takich temperaturach bezpłatnie powinien zapewnić pracodawca, nie widzi a raczej nie odczuwa przerażająco wysokiej temperatury na hali, braku jakiejkolwiek wentylacji i jeszcze kilku innych nieprzestrzeganych przepisów bhp. Cóż w jego obecnym miejscu pracy raczej brak takich warunków. Trzeba "przy-wódco" zacząć czytać kodeks pracy i realnie zabrać się za związkowe sprawy. Inaczej by pan się zachowywał gdyby pana gabinet znajdował się poza zakładem pracy a pensja byłaby płacona ze składek. Gwarantuje, że bardzo szybko napisana została by przez pana rezygnacja ze stanowiska najwyższego w "s" thp ponieważ ludzie są już zmęczeni niekompetencją, która pan reprezentuje i bardzo szybko rezygnowaliby z członkostwa zostając niezrzeszonymi pracownikami lub przenosząc się do drugich.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~obserwator~ Napisano 17 styczeń 2011 - 23:55 #1 Czasami mam wrażenie że kierownictwo i co niektórzy majstrowie w THP uważają pracowników za ślepych i tępych roboli. ostatnie przydzielanie premii było obrazem układów kolesiostwa(delikatnie mówiąc) między majstrami a pracownikami. A jeden z majstrów wręcz zrobił sobie z ludzi jaja. Inną punktację przedstawił pracownikom, a inna trafiła do kierownika. Następny głupi pomysł; premia dla gniazda za wyrobienie planu??? i to jeszcze majstrowie mają ją rozdzielać, znowu będzie pewnie uczciwy podział!?!? To plan powinien być dostosowany do norm, a nie na odwrót. A jeżeli panowie "z góry"(kierownictwo, technolodzy, majstrowie itp.) uważają że można jeszcze podkręcić normy, to niech zdejmą garniturki, fartuszki i pokażą nam jak to zrobić w praktyce- zapraszamy na maszyny panowie. wtedy tą samą liczbą pracowników osiągniemy lepszy rezultat, zamiast siedzieć za biurkiem i wymyślać głupoty, będą zwiększali tonaż. Ale ostatni pomysł o zmniejszeniu wysługi ( tylko w Japonii można było wymyślić taki absurd) to już przesada. To jest podziękowanie dla ludzi za 20, 30 a nawet więcej lat pracy w jednej firmie, a to że zmienił się właściciel nie powinno mieć żadnego znaczenia. Więc podsumowując ostatnie dwa miesiące pomysłów dotyczących warunków pracy w kraśnickim THP ,moim zdaniem, przyniosło: - spadek zaufania do uczciwości majstrów względem pracowników (szczególnie niektórych majstrów) - popsucie współpracy między pracownikami (co na pewno nie zwiększy wydajności) - atmosfera wzajemnego patrzenia sobie na ręce. może i taki był plan kierownictwa, ale to też może się odbić na wydajności. A zapewne przyniesie w najbliższym czasie: - brak motywacji do wyrabiania chociażby norm (nie ma premii za 100% wyrobienia to równie dobrze można wyrobić 90, czy 80%). - pieniądze które będziemy zarabiali bez wysługi i premii nie będą żadną motywacją do dbania o jakość wyrobu To są coraz głośniejsze opinie pracowników naszej, a raczej "waszej" firmy, gdyż pracownicy zaczynają mieć już dosyć tego co w niej się wyprawia. Pozdrowienia dla załogi THP (no może z wyjątkiem dla paru osób )
Ten cały syf dzieje się za przyzwoleniem związków, które są nieprzystosowane do dzisiejszej rzeczywistości - nie potrafią prowadzić poważnych rozmów z właścicielem thp, zero pojęcia o negocjacjach, nie wspominając o braku przygotowania merytorycznego do takich spotkań. Każda decyzja góry przecież musi być zatwierdzona przez związki ale jak podchodzi się do tego ze strony "że nic się nie da albo nic nie można zrobić" to ludzie pracują w takich a nie innych warunkach i za taką a nie inną kasę. Tylko zastanawiające jest to, jeśli nic nie można zrobić, dlaczego obaj ponownie startowali w wyborach na przewodniczących. Obecny prezes-obcokrajowiec robi z nimi co chce - na początku pokazali, że są miernymi i nic nieznaczącymi partnerami w rozmowach jako przedstawiciele pracowników a teraz on to wykorzystuje. Jeśli ktoś jest do niczego na samym początku z czasem na pewno się nie zmieni. Tym bardziej jak się dba tylko i wyłącznie o samego siebie. Najsmutniejsze jest to, że ta niekompetencja najbardziej uderza w pracowników. Zresztą mistrz o którym mowa w tekście i jego podwójnych ocenach, teraz pracuje na maszynach by udowodnić pracownikom, że można jeszcze bardziej zwiększyć wyrobienie. Jednocześnie twierdzi, że wszelkie podwyżki norm nie odbywały się przez lub dzięki niemu. Może i nie więc dlaczego teraz w ten sposób postępuje? Jak jest taki mocny - niech na danym zestawie przepracuje miesiąc lub dwa (rotacja nie istnieje, a raczej jest ale nie dla wszystkich) i jak siądą mu stawy i zacznie dokuczać brak walcarki może wreszcie doceni pracę ludzi, dzięki którym bierze swoją pensję. Zamiast bronić i dbać o pracowników - jest jednocześnie przewodniczącym związków - dba o swoje plecy i nierealny plan wyrobienia miesięcznego, który został mu przedstawiony. Oczywiście wszystko pod kątem dobrego imienia ale chyba tylko swojego.
NON napisał:
(...) Brawo panowie "przewodniczący" tak jednego jak i drugiego związku , wróżę wam wspaniałą karierę , bo w tym żałosnym kraju tacy jak wy daleko zachodzą .
Twoje słowa się zrealizowały - teraz mamy w jednej osobie i "przewodniczącego" i radnego. Zrobił dobrze ale tylko sobie. Parcie na władzę zostało zrealizowane z nawiązką
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
na fali spodziewanych i zapowiedzianych zwolnień w FŁ - THP już rozwiązało lub nieprzedłużyło umów dwudziestu kilku osobom. Jak słychać w zakładzie to tylko przygrywka do następnych redukcji już wsród pracowników na stałych umowach. Oczywiście jak zwykle związki "wykazują się" i pochowały swoje "pełne pomysłów głowy" w przysłowiowy beton, którm jednocześnie są wypełnione. Zero jakiejkolwiek reakcji czy chociaż kilku słów wyjaśnienia. Zarówno "kierownik biura podróży", jak i "nadworny poganiacz" (jak to ktoś celnie określił ich na samym początku wątku) mają walczyć o utrzymanie etatów ... jednak tylko swoich i ludzi im przychylnych oraz wiernie oddanych. Reszta musi się niestety zająć sama sobą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
proponuje ugotowac w duzym kotle zupe,aby wszyscy mogli sie najesc,jak brzuch pelny to czlowiek sie nie martwi...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Oczywiście jak zwykle związki "wykazują się" i pochowały swoje "pełne pomysłów głowy" w przysłowiowy beton, którm jednocześnie są wypełnione. Zero jakiejkolwiek reakcji czy chociaż kilku słów wyjaśnienia. Zarówno "kierownik biura podróży", jak i "nadworny poganiacz" (jak to ktoś celnie określił ich na samym początku wątku) mają walczyć o utrzymanie etatów ... jednak tylko swoich i ludzi im przychylnych oraz wiernie oddanych. Reszta musi się niestety zająć sama sobą.
Czy wy naiwni, często młodzi świeżo zatrudnieni ludzie myślicie, że którykolwiek z działających w zakładzie związków zawodowych będzie was bronił? A jeśli takiej obrony spodziewacie się po "kierowniku biura podróży", który każdemu obiecuje obronę klepiąc go przy tym po plecach, a przy tym nie jesteście w grupie jego "wycieczkowiczów - imprezowiczów" to jesteście podwójnie naiwni. On w obronę weźmie tylko gwardię swoich "pracusiów", a inni niech tylko składkę należytą płacą i martwią się sami o swój los. Dzięki jego "walce" z poprzednim zarządem jego żona awansowała, szwagier ma pewną pracę na pakowni, a on sam spokój, niezłą wypłatę i mnóstwo wolnego czasu na planowanie kolejnych wycieczek. Skoro według was związki działające w THP nic nie robią to po co u licha płacicie na nie swoje ciążko zarobione pieniądze?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Związki po prostu nie mają czasu na zajmowanie się sprawami do których zostały powołane i które powinny wypełniać. Zresztą kiedy to mają robić jeśli "kierownik biura podróży" albo planuje wycieczki albo przesiadując na sesjach rady miasta broni jak lew, ale jedynie słusznego głosu w radiowym eterze lub współorganizuje i uczestniczy w krucjatach by ten kraj się obudził, w między czasie sympatyzując z publikującą samą prawdę i tylko prawdę gazetą polską. Drugi natomiast "asior - czyścioch" dba tylko o swój słuszny, wręcz niezbędny brędzelek, ponieważ porządki w sposób nie po podważenia wpływają na jakość produkcji, kondycję parku maszynowego, dostępność pojemników na kulki oraz ilość materiału i wielkość zamówień na dany miesiąc a wszelkiej maści audyty wręcz szperają by znaleźć jakiś bałagan bo przecież każdy wie, że odbiorców kompletnie nie interesuje końcowy produkt a tylko cykl produkcyjny . Jak widać czasu na działania statutowe już brakuje więc proszę szanownych piszących nie czepiajcie się zapracowanych i oddanych (oczywiście tylko sobie) ludzi
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"wielki brędzel" jak zawsze przy takich okazjach - audyt, jak wspomniałeś ~r~ - stanął na wysokości zadania i dojechał pracowników. Oczywiście to, że w między czasie musimy naciągać wszelkie parametry technologiczne by nie robić braków ponieważ zarówno maszyny, jak i narzędzia są co najmniej do bani - jego to nie obchodzi mimo posiadanej wiedzy. Kulejące BHP też ma w głębokim poważaniu a w gnojeniu ludzi jest przodownikiem pracy - mobbing czy dyskryminacja jest na porządku dziennym. Pytanie tylko co taki człowiek w ogóle robi będąc jednocześnie szefem jednego ze związków.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"gaciowy" to dopiero w dniu audytów się wykaże, teraz to tylko mała i nic nieznacząca przygrywka do godziny 0.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
panie przewodniczący - podróżniku, co z podwyżkami? Wystąpił pan z super wnioskiem, którym (jak zawsze zresztą) pochwalił się na swojej, jedynie słusznej, tablicy ogłoszeń. Później jeszcze kilkanaście razy (w starym roku) przeszedł się pan wśród załogi, poklepał po plecach obiecując, że teraz to już na pewno będzie konkret do podstawy a teraz cisza jak makiem zasiał. Czyżby znowu mowa trawa, krótki lans, słowa bez poparcia i w chwili obecnej głowa w piasek? W między czasie spotkanie opłatkowe ale z całą świtą - boi się pan ludzi i ich słusznych pretensji o brak jakichkolwiek związkowych działań? Teraz wywiesza pan jakieś dziwne pisemka o planowanych podwyżkach prądu jakby załoga żyła w ciemnocie, bez dostępu do mediów, i nie wiedziała, że będą. Może zamiast tej, nikomu niepotrzebnej pisaniny oraz podgrzewania i tak trudnej finansowej atmosfery większości pracowników, wreszcie wziąłby się pan do konkretnej roboty a przestał szerzyć defetyzm.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czego wy wymagacie od szefa biura podróży? Jakiejś pracy, działalności? Jego zadanie to od czasu do czasu przejść po hali, poklepać składkowiczów po plecach z głupim jak zawsze uśmiechem na gębie (może nawet myśląc: zasuwaj robolu na moją składkę i nie marudź), pochwalić się jak to prężnie działa i w zakładzie i jako miejski radny. A tak właściwie nie robi nic. Nawet na sesjach wypowiedzieć się składnie nie potrafi, a taki niby wygadany. Z drugiej strony to trzeba się cieszyć, że tylko takie składki na związek pobiera, bo według oświadczenia majątkowego za 2011 rok to Tsubaki mu nie zapłaciło nic ( http://bip.krasnik.eu/uploads/oswiadczeniamajatkowe/c8e8c6769737e7468759766b0cb26b28.pdf ). A jeśli nie podoba się komuś jego działalność to jest alternatywa - przepisać się do innego związku. Może jak będzie musiał wrócić do pracy fizycznej, to się ocknie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
to fakt, z wypowiedziami jest okrutnie cienko, chyba, że są to peany zachwytu i poparcia dla panujących burmistrzów. Wazelina aż miło za którą idzie już przygrywka do reelekcji na stołek radnego. Człowiek nie musi walczyć czy starać się o podwyżki bo przecież co miesiąc przytula przyzwoity dodatek za siedzenie na sesjach. "Świeczka bogu a diabłu kaganek" motto "S" w thp
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 4 z 48

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...