Kobieta wyszła na drogę zza busa, nie żyje. 22-letni kierowca zatrzymany [zdjęcia]

Do władz: ZGARNIĘTEGO jak ŚMIECIA drogowego bandytę i mordercę SPRZĄTNĄĆ i komercyjnie SPIENIĘŻYĆ. Natychmiast ZAJĄĆ jego rodzinne MIENIE i KONTA bankowe, a wszystkie pozyskane z tego środki finansowe przeznaczyć na odszkodowania najbliszczym zamordowanej. ŻADNYCH kosztownych ceregieli ani zabaw w groteski-proceski, opinie prze-biegłych ani PENSJONATÓW All Inclusive z wiktem, opierunkiem, opieką medyczną, edukacją i rozrywkami ZA NASZE PODATKI. Ewidentnego CHWASTA WYRRRWAĆ i SPIENIĘŻYĆ.

Zmień dostawcę bo to co bierzesz szkodzi Ci. A dlaczego konsekwencje ma ponosić rodzina?

Ciekawe, że mnie od dziecka uczyli że się nie wychodzi zza autobusu - NIGDY! Szczególnie w nocy. Kierowcę sądziłbym tylko za uczieczkę z miejsca wypadku, nie za spowodowanie.

Nie zesraj sie.

Baba wyszła na ulicę, ludzie nie mający "prawka" nigdy tego nie zrozumieją jak słabo ich widać. Szkoda chłopaka mógł udzielić tej pomocy i może nic by Z tego nie miał.

"Polityk PSL autem zabił 8-letnią Samantę ... W pewnym momencie chciały przejść na drugą stronę i skręcić w polną drogę. Prokuratura wstępnie ustaliła, że nie ponosi on za to odpowiedzialności. "

Baba weszła pewnie na ślepo wgl nie zachowując ostrożności, gdzie to za busa wychodzić zamiast poczekać aż odjedzie i sie rozejrzeć a najlepiej pójść na pasy. Sama sobie winna. A chłopaka mi żal. Pewnie będzie miał moralniaka.

Wyrażnie napisane,że wyszła zza busa.Nic nie mógł zrobić jak ktoś wylazł pod samochód.Młody chłopak w silnym szoku odjechał,to jego jedyne przewinienie.Był trzeżwy.Gościu z wcześniejszego komentarza:swoje durne określenia schowaj dla siebie i nie feruj wyroków przedwcześnie.Nie nazywaj ludzi śmieciami,jak sam taki jesteś.Szkoda dziewczyny,ale też nie widzę winy młodego kierowcy,który z przeżytej traumy nigdy się nie wyzwoli.

Ta baba to mądra nie była zza busa przechodzić przez jezdnie do tego jak już jest ciemno... nawet nie dała kierowcy czasu na rekacje... Wystarczło jakby wyjżała sprawdziła czy coś nie jedzie... a nie sie pcha jak jakaś święta krowa na własne życzenie. Selekcja naturalna. Jak nie tu to gdzie indziej pewnie by wylazła jak samobójca... dobrze, że ze swoją głupotą do grobu nie zabrała nikogo innego... Mimo tego i tak współczuje rodzinie i znajomym zmarłej co by nie było to człowiek zdarza się popełnić błąd no ale zdrowego rozsądku na targu nie kupi... Szkoda chłopaka...

Spoczywaj kuzynko w spokoju

Do szczęścia trzeba wiele do nieszczęścia najczęściej którego przyczyną jest głupota niewiele. Wychodziła zza samochodu.Powinna była się upewnić czy nic nie będzie przeszkadzać w tym by to mogła zrobić. Nawet gdyby miała na sobie elementy odblaskowe ,a pewnie miała tom i tak nic by to nie zmieniło.Pojazd nie jest w stanie zatrzymać się nagle. Odebrała sobie życie i skaleczyła młodego kierowcę na całe życie.

Jak widzę busa stojącego na poboczu - ZAWSZE PRZYHAMOWUJĘ, ZAWSZE...

Kierowca powinien odpowiadać za samą ucieczkę i nieudzielenie pomocy! Bo winna wypadku była ta co w nocy bez rozejrzenia się, wchodzi na jezdnię... Zmarnowała chłopakowi życie...

Przykra informacja, współczuję straty bliskim tej Pani. Niestety, jeśli artykuł dobrze opisuje zdarzenie, to nie zachowała Ona zasad bezpieczeństwa i sama ściągnęła na siebie najwyższy wymiar kary za swój błąd. Niestety karę ściągnęła też na młodego kierowcę (to, że miał 22 lata to jaką to powiedzcie robi różnicę? Ja mam 33 i nie sądzę żeby to coś zmieniało w takiej sytuacji, bo tu każdy czy młody czy stary by sobie mógł nie poradzić). Gdyby chłopak opanował emocje, nie ciążyłyby na nim tak poważne zarzuty, a tak... ucieczka z miejsca zdarzenia, cóż... Każdego dnia ktoś jest w takiej sytuacji, każdego dnia 100 osobom się uda, a 101-ej nie. I każdy kierowca może być na miejscu tego chłopaka. Wczoraj - światła w Starym Kraśniku, jadę od strony "centrum", skręcam w lewo. Zielone - przepuszczam tych z przeciwka i w końcu jadę w lewo. Przejście czyste, przy przejściu nikogo (było po zmroku), wtem naprawdę szybko na pasy wbiega dziewczynka - na oko 12-14 lat i nawet nie spojrzy, że auto wjeżdża już praktycznie na przejście, żeby tylko zdążyć na migającym zielonym. dobre hamulce i opony, mój przyzwoity refleks i uwaga (kątem oka zauważyłem ruch) na szczęście pozwoliły uniknąć tragedii, ale odrobina śniegu na ulicy i to wszystko byłoby za mało, a dzieciak byłby na masce i mimo minimalnej prędkości mogłoby się to skończyć bardzo źle. Po co to piszę? A po to żeby uświadomić pieszym - dzieciom i dorosłym, że fakt iż wchodzą na przejście dla pieszych, że mają zielone światło i są przekonani o swoim pierwszeństwie nie czyni z nich nieśmiertelnych. Czyni tylko pechowego kierowcę winnym w myśl przepisów o ruchu drogowym i niezależnie od wyroku, być może więzienia, ów człowiek będzie miał zniszczone życie (tak, ci kierowcy, ci "piraci drogowi" - jak to się później opowiada w ploteczkach też mają rodziny!) i wyrzuty sumienia do końca swoich dni. WSZYSCY uczestnicy ruchu drogowego muszą mieć świadomość, że niezależnie od tego kto popełnia błąd obie strony CIERPIĄ. Osoba, która nigdy samochodem nie jeździła nie ma pojęcia na ile rzeczy musi zwracać uwagę kierowca żeby nie popełnić najmniejszego błędu, który może być najgorszy w skutkach

Wyrazy współczucia dla rodziny... To straszna tragedia. Nie mogę pogodzić się ze śmiercią Sylwii. Wspominamy ją ciepło.

"Za spowodowanie wypadku śmiertelnego i ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności." Panie łm który wstydzisz się podpisać pod artykułem kto dał ci prawo wydawania wyroków, już osądziłeś kierowcę? dziennikarskie dno

Spoczywaj w pokoju Sylwio. Marcinie, Kubusiu, Haniu trzymajcie się. Niech dobry Bóg wszystkim bliskim da ukojenie a zmarłej Wieczny Odpoczynek. 

Tragedia. Przez swoją głupotę i nieodpowiedzialność zmarnowała swoje życie i tego młodego kierowcy.

Nie bronię kobiety bo źle zrobiła i to nie ulega wątpliwości. Jednak nie róbcie z chłopaka niewiniątka !!! Ja też potrąciłam człowieka (nie z mojej winy-udowodnione !!!, biegł na przystanek przez ulicę i wpadł dosłownie na maskę mojego samochodu) i wyglądało to na początku bardzo groźnie, bo leżał na ulicy i się nie ruszał. Ale w życiu nie przyszło mi do głowy uciec !!!!!!!!!!!! Pierwsze co to sprawdzenie jego stanu i jednocześnie telefon na policję, bo po karetkę ktoś już dzwonił. I płacz, że źle z nim, ale NIE UCIEKŁAM!!!!!!!!!! Więc jak ktoś ucieka to dla mnie z góry coś jest nie tak w tym wszystkim.

Gamoniu prawo przewiduje do 12 lat i tak napisane jest a nie napisał ile będzie siedział. Naucz się czytać