Kraśnik: O wypadek tu nietrudno, kontrola nadzoru budowlanego

Jedynym radnym w Kraśniku powinna być towarzyszka Marysieńka!

Wieszanie kwiatków na słupach to balwochwalczy pomysł burmistrza czy błazenada  radnych? A może jedno i drugie?

Dlaczego opozycja nienawidzi wszelkiego życia? Przeszkadzają: dzieci, ptaki, psy, kwiaty...

Zrób sobie kwietnik na głowie i wsadz w niego doniczke z kwiatkiem, wymaż się psimi i ptasimi odchodami,a wtedy uwierzę, że tobie nic nie przeszkadza.

Lecz się człowieku chory z nienawiści.

Wytykanie komuś obłudy i zakłamania oraz jego słuzalstwa i sprzedajnosci, a także bycia kreaturą nie jest nienawiścią.

Walentynkowe wyznanie miłości a'la Stefan Niesiołowski z kraśnickiego podwórka :):):)!!!!!!!!!!

Niemożliwe. dzisiaj był dzień singla.

undefined napisał:

a ten chodnik ze ściżką, który robił Czubiński jest w niektórych miejscach zniszczony, pozapadany, ale to skutek jeżdzenia po nim cieżkim sprzętem przez fimy zatrudniane przez zarząd dróg wojewódzkich do koszenia trawy i wycinki drzew. Nie to, że zatrudniają partaczy to jeszcze niszczycieli.

 Aha... a miejski KPWiK to tam lata nad chodnikiem dronami nie? Przecież od kilku lat grzebią wzdłuż tego chodnika, wjeżdżają dużymi ciężarowymi samochodami, koparkami. A po rozkopaniu nigdy chodnik nie zostaje przywrócony do poprzedniego stanu, zawsze jest gorzej, zapadliny, góry i doliny, kostka byle jak położona. Kolejni to sami mieszkańcy, którzy autami parkują nie na podjazdach, ale na chodnikach i ścieżce rowerowej. Służby do pielęgnacji zieleni, pojawiają się może 3-4 razy w roku i jeśli już to małymi dostawczakami do 3,5 t. Wodociągi ze 4 razy większymi pojazdami i pozostawiają burdel.

Owszem PKWiK niszczy,  ale w miejscach gdzie ma awarie, a to nie jest wzdłuż, gdzie koleiny to sprawka tych od koszenia trawy i wycinania drzew. I szczerze to już dawno nie widziałem mieszkańców parkujacych na chodniku czy ścieżce rowerowej. Jeśli parkuja to w poprzek przjazdów, trochę zahaczajac o trawnik.Ale tez i byłem świadkiem jak Straz Miejska interweniowała w przypadku takiego parkowania. I nie ządaj od mieszkańców, że jeżeli ktos obcy przyjedzie na 5min w jakiejś sprawie, od zaraz lecić bramę mu otwierać i wpuszczać na posesję. Ale po starym chodniku pani listonoszka w dzień dzień jeździ samochodem, trakltując go jako trzeci pas jezdni.

Straż miejska powinna zająć się też błotem pozostawionym na jezdni przez budujących. To stwarza wielkie niebezpieczeństwo poślizgów i jst niezgodne z prawem.