Kraśnik: Radna może stracić mandat przez \"służbowy\" wyjazd na narty

antymarysieńka napisał:

Niejaki Aleksander Głowacki podpisywał się nazwiskiem Bolesław Prus (Faraon, Lalka, Placówka) - a to oszust z tego naszego wielkiego prozaika !!!

Tylko, ze nie podpisywał sie imieniem i nazwiskiem osoby publicznej, w złej wierze, podając sie za nią sama. A to jest bardzo duża różnica.

mina napisał:

Nie uważam, żeby radni mieli godzić się na wszystko czego oczekuje burmistrz bo chyba swój rozum mają? Ja wybierałam kogoś kto będzie reprezentował mnie, a nie dyktował własne warunki komu będzie służył, a z kim nie będzie współpracował. Masz rację -ślepe działania na usługach byłego burmistrza zgubiło już niejednego- jak podałam w poprzednim poście. W karę moja droga nie jest zamieszany nikt oprócz pani S. bo to jest indywidualna sprawa sądowa. Zamieszani mogą być w cały proceder, o którym wszyscy doskonale wiemy, a co jest absolutnie KARYGODNE i to jeszcze gorzej, że jest takich osób jak małżeństwo S. czy były burmistrz więcej. Realia droga Marysieńko są takie, że zarówno jak przytakiwali za starego włodarza, tak będą przytakiwać i teraz, jednakże nie słyszałam, żeby radni nie podpisani na liście poparcia dla byłego burmistrza wymyślali z kim będą pracować tylko i wyłącznie. Ja powiedziałam, że nie śledzę spełniania obietnic przedwyborczych, jednakże nie chodzi o same inwestycje tylko o ROZRZUTNOŚĆ i BEZSENSOWNE budowanie czegoś co można byłoby robić jak już byłyby miejsca pracy -zgodnie z zasadą najpierw chleb a potem igrzyska. I tak jak już wspomniałam moje ulubione NAJGORSZE inwestycje byłego burmistrza to: Rynek Starego miasta - dziury, paskudne, brudne kamienice i nieotynkowany blok, fontanna w dzielnicy fabrycznej- chyba żeby gołębie miały na co srać?, zbiornik retencyjny, bo zalewem tego nazwać nie można-brudno, najpierw palmy sztuczne, potem prawdziwe (sic!), i ostatnia z moich ulubionych- otwarta z wielkim hukiem ulica Graniczna- czyli slalom pomiędzy studzienkami kanalizacyjnymi ) Aż dziw bierze, że nikt tego do teleexpresu nie wysłał... Chyba nie powiesz, że chciałabyś się popławić jeszcze w aquaparku? Wrocław może sobie pozwalać na ozdabianie miasta, bo mieszkańcy mają z czego żyć, ponadto miasto jest piekne-nieporónywalne do naszego. Standard wykonania Rynku od początku budził kontrowersje, bo chyba nikomu nie wydawało się, że wybrukowanie go i odsłonięcie wątpliwej urody zabudowań będzie zgodne z oczekiwaniami mieszkańców i będzie poprawiało jego wizerunek. Więc może nie podoba Ci się polityka nowego włodarza, masz do tego prawo, a mnie nie podoba się co zrobiono z Kraśnikiem - a właściwie czego nie zrobiono przez ostatnie 15 lat. Czekam i obserwuję...

Nie kazdy moze mieć takie szczęście, zeby móc zagłosowac na kogos kogo bardzo dobrze zna i przez to wie jakim jest człowiekiem, jak sie zachowa w różnych sytuacjach, żeby mógł mu bezgranicznie zaufac i miał pewnośc, że nie zostanie przez niego wykiwany. A co najwazniejsze, że jego kandydat dostanie sie jeszcze do tej rady, żeby mógł go reprezentowac. Przewazająca większość wyborców pozbawiona jest takiej możliwosci, zdaje sie na wybór , który wydaje im sie najmniejszym złem, daje nadzieję na największe spełnienie ich oczekiwan. I nie jest powiedziane, ze Twój idealny, zaufany kandydat, nie nadużywa zaufania innych wyborców, którzy oddali na niego głos.A realia są takie, że ci co za starego włodarza byli w opozycji, dzisiaj przytakują nowemu,nie zawsze spełniając oczekiwania wyborców. Ci co przytakiwali poprzedniemu, dzisiaj sa w opozycji do obecnego, ale działają też z wolą wyborców. Jednak rózne sa oczekiwania wyborców. A tylko niektórzy przytakiwali za poprzedniego i to samo robią za obecnego. Taki typ ludzi układowych, że w pewnych sprawach dadzą poparcie burmistrzowi, co nawet nie idzie w parze ich zapatrywaniami, ale dzieki temu łatwiej tez im będzie zyskac coś dla siebie. Twój kandydat w których sie mieści? Ale do tego kto z kim będzie współpracował a kto nie, nie potrzeba układów pisanych. Takie ciche potrafią byc bardziej niebezpieczne niz te głosne.Wszelkie procedery do jakich doszło wynikły z paktu niepisanego, a tylko kara niektórych dosięgła. Po prostu dają one mozliwosci większego pola manewrów, manipulowania faktami, które później mozna wykorzystywać tak jak niektórym wygodniej. I w pakcie dla Krasnika, bo to chyba o niego Ci chodzi, nic nie było kto z kim będzie pracował tylko i wyłącznie.Ta współpraca odnosiła sie jedynie do gwarancji realizowania postanowien zawartych w pakcie.Ale uczestniczyli tez w nim nie zamieszani w zadne brudne sprawy, a także tacy, którzy dzisiaj współpracują z burmistrzem i to juz nikomu nie przeszkadza.Jesli zgodnie z prawem radna S. nie powinna pełnić mandatu, to na jej miejsce przyjdzie ktoś inny, kto nie podpisywał paktu, ale czy będzie skory iść na współpracę z burmistrzem nie wiadomo.Wiec w czym tak naprawdę poroblem i to przed czasem? Jesli prawo jej zezwala być radną, to do tego celu została wybrana, przez ludzi, którym odpowiadała, a nie że tylko wewnątrz komus moze nie odpowiadac. I obecne czasy od tych poprzednich róznią się tylko tym, że mamy wszystko co było za poprzedniego włodarza, tylko inwestycji jedynie nie mamy.I tak mamy taka samą rozrzutnosć i igrzyska służące zaspakjaniu własnych przyjemnosci i promowaniu siebie na urzędzie za pieniądze podatników oraz brak nowych miejscach pracy, a nawet chleba mniej z powodu kryzysu. Co do inwestycji Czubinskiego, to sa tylko Twoje osobiste odczucia,które moga miec różne podłoże, ale których wiele mieszkanców, a nawet przewazająca ich ilosć moze nie podzielac. Chociazby wykorzystywanie zalewu jako miejsca rekreacji przez ogromną masę mieszkanców jest zaprzeczeniem, że jest to chybiona inwestycja nikomu niepotrzebna. Stary rynek to nie było nic nadzwyczajnego, żeby przyciągał czymkolwiek, za czym mozna było by tęskinic. I wielu w tamtych czasach marzyło sie , zeby zrobic z nim porządek, nadać mu jakiegos wyglądu. A nowy zaraz po zrobieniu robił wrażenie, własnie dlatego, ze był elegacki, w stylu rynków dużych miast. I ja mimo wszystko spotkałam duzo osób, którym nadanie rynkowi takiego charakteru odpowiadało, także nie mów za wszystkich. Tylko chyba niektórym trudno sie zdecydowac czy chcieli by rynek czy jeszcze jeden park. Poza tym wybrukowanie rynku było powrotem do przedwojennej przeszłości. I gdyby nie jego zmiana na goły plac ominęło by nas masę uroczystosci, w tym panstwowych, które dzięki jego wybrukowaniu sa mozliwe do przeprowadzenia na nim.A sama kostka , która miała być imitacja starobruków stała sie bolączką wszystkich rynków, takze niektóre miasta decydowały sie na ponoszenie dodatkowych kosztów zaklejania luk między nimi żywicą. A ze u nas inwestycja ograniczyła sie do samego placu. My nie mamy zadnych zabytkowych, stylowych kamieniczek, jakie sie zachowały w wielu miastach, a to co jest,to jest zwykła zbieranina i z tym sie nalezy pogodzic. Ale tez tylko sam plac jest publiczny, to i on został zrobi

mina napisał:

Marysieńko, odniosę się tylko do niektórych z Twoich "argumentów", gdyż nie będę rozciągać tego tematu. W moim przekonaniu wszystkie wymienione inwestycje są nietrafne i powiem więcej-niepotrzebne, a nawet źle wykonane. Jeśli chodzi o ul. Graniczną to jeśli się zamawia (miasto) wykonanie ulicy to oczekuje się czegoś więcej ponad to co otrzymaliśmy. W interesie miasta- było dopilnowanie żeby ta inwestycja była wykonana prawidłowo. NIEDOPUSZCZALNE jest odebranie inwestycji z dziurami na studzienki kanalizacyjne, więc nie dopuszczam do siebie myśli, że byly burmistrz "nie chciał utrudniać życia sobie i mieszkańcom". Jest to zwykłe niechlujstwo spowodowane zbliżającym się terminem wyborów. Rynek uważam za paskudny i uwierz mi, większość mieszkańców starego Kraśnika jest niestety tego samego zdania a jednocześnie nikt nie zamierza fundować nowych elewacji mieszkańcom tzw. Starego Miasta. Już lepszą opcja były te drzewa zasłaniające odrapane budynki. Natomiast do świętowania różnych uroczystości sluży amfiteatr, który obecnie jest "odświeżony". Co do władzy, nie ma idealnych kandydatów na burmistrza, jak również na radnych. Jednakże uważam, że powinni być oni nieskazitelnego charakteru i nie mieć problemów z prawem. Moje oczekiwania nie są chyba zbyt wygórowane? jestem absolutnie bezstronna, bo polityka nie jest moją ulubioną dziedziną. Stwierdzam tylko to co mi absolutnie psuje obraz mojego miasta rodzinnego, a w zamian można byłoby zadbać o miejsca pracy, przyciagnięcie inwestorów. Na razie skończyło się na postawieniu tabliczki z napisem "strefa ekonomiczna". To dla mnie stanowczo za mało ale jeśli Ciebie satysfakcjonuje....

W przypadku inwestycji juz istniejących o ich nietrafności i potrzebie zrobienia nie swiadczą czyjes przekonania, ale decyduje o tym ich wykorzystywanie przez mieszkanców. A ono staje sie zaprzeczeniem Twoich przekonań. Co innego z wykonaniem. Ale na niego mają tez wpływ inne czynniki,począwszy od projektu, poprzez wykonawce aż po nadzór sprawujący kontrolę nad wykonaniem inwestycji w imieniu inwestora. Ale żeby mieć pewnośc, że na zadnym etapie, któryś z tych elementów nie zawiódł, za każdym razem trzeba by było dokonywać ekspertyz, ale to też sa dodatkowe koszty. W przypadku ulicy Granicznej mamy niechlujstwo widoczne gołym okiem przy obróbce studzienek kanalizacyjnych, ale to chyba zostało poprawione. Ale trudno inwestycję, która odbyła sie wczesniej a nie przed samymi wyborami, nawet nie w roku wyborczym nazwac niechlujną z powodu zbliżających sie wyborów. Bo to jednak ten pierwszy odcinek wyszedł najgorzej.Ale studzienki w ulicy są czymś naturalnym. Tam kolektor z prywatnymi przyłączami był jeszcze przed robieniem nawierzchni. A wszelkie zmiany przesunięcia pochłonęły by nie małe koszty. Ale moze dla Twoich oczekiwan mieli je zalac całkowicie asfaltem jak to zrobiono na Jagiellonskiej? I mimo wszystko Twoje stwierdzenia , że celem Czubinskiego było utrudnienie zycia mieszkancom , w tym sobie sa głupie, śmieszne i niedorzeczne.Takim tępym wciskaniem kitu idiotom. I jakby Czubinskiemu nie zalezało na miescie na mieszkancach, oczywiście w ramach piaru, to by mu wisiało robienie czegokolwiek w nim dla mieszkanców, a skupił by sie jedynie na osiąganiu korzysci dla siebie. I wykonanie nie ma żadnego wpływu na zasadnosc potrzeby przepowadzenia inwestycji. Bo cóz z tego, ze taka Kwiatkowicka moze byc wypieszczona, jak jej wykorzystanie , nawet za kwotę jaką pochłonie będzie bardzo znikome, tyle co przez mieszkanców zamieszkujących przy niej. W tym przypadku to dopiero mamy coś absurdalnego. Ale gdzie by tam Twoja bezstronność to zauwazała. Rynek uwazasz za paskudny, ale wczesniejszy był jeszcze większym paskudztwem ze swoimi byle jakimi drzewkami. mały ponury park z ziemnymi rabatkami dawał cien, ale przyjemnosci obcowania w nim z naturą nie było żadnej.Z zasady jestem tradycjonalistką, trudno jest mi zakceptowac wszelkie zmiany, przyzwyczaić sie do nich, tym bardziej takie na których wyrosłam. Pomimo tego tego starego utraconego rynku mi nie żal. I ja choć na miejscu jestem, a nie gościnnie, to jednak obce jest mi zdanie większosci mieszkanców.Ale nim tez nie sie co kierowac. Niektóry ludzie pomimo , ze osobiscie mogą uwazać inaczej, to pod wpływem innych wypowiadają zgoła odmienne zdanie, tak jak zostało im zasugerowane. Nie brakuje ludzi ulegającym manipulacjom. A sprawa rynku nabrała tempa dopiero przed zeszłorocznymi wyborami, a nie wczesniej, pomimo że ten rynek w takiej postaci mamy już więcej lat. Z drugiej strony ludzka natura ma to do siebie, że z czasem w ludziach odzywa sie tęsknota za tym co było wczesniej, wydaje im sie to lepsze , chociaz niekoniecznie takie musiało być. Kilkuletni rynek mógł sie juz niektórym opatrzec, znudzić, chcieli by go teraz widzieć zrobionego na wzor innych przerabianych wg trendów jakie się wykształciły w przeciągu tych lat kiedy nasz juz stał. I jak możesz zapewiniac, ze nikt nikomu nie zamierza fundowac elewacji? Czyżby przebywając na wyjeżdzie znane ci były plany i zamiary władzy, a o czym sami mieszkancy nie wiedzą? I nie kazda impreza sie nadaje , żeby mogła byc organizowana w amfiteatrze, tym te uroczystości panstwowe, gdyz wtedy ich powaga została by pomniejszona.Ale co to szkodzi, przeciez nowe władze mogą i pomnik Piłsudskiego przenieśc do amfiteatru. Szopkę tez można było ustawic na scenie w amfiteatrze, obok niej ustawić choinkę, a do tego miejską wigilię zorganizowac między ławkami. Zawsze to na siedzącą wygodniej by sie jadło. Także podejrzewam, ze jakby Czubinski niezrobił tego rynku to i tak jego przeciwnikom byłaby nie dogoda, a gdyby go jeszcze wcale nie zrobił,oj to wtedy nie takie cięgi od ludzi opozycji by zbierał. Zrobienie strefy nie zalezało tylko od Czubińskiego .Ale od maja 2010 roku, kiedy to oficjalnie zaczęła działać, gdy Rada Ministrów zadecydowała o jej powstaniu za bardzo nie miał czasu, żeby cokolwiek z nią robić, ale wniosek na dofinansowanie jej uzbrojenia złożył. Ale tez skrzętnie sie przemilcza, ze gdyby nie kryzys, być może nigdy nie dostalibysmy pozwolenia na jej utworzenie. Jakie kroki w jej kierunku poczyniły nowe władze oprócz planów odsprzedazy jej terenów albo prawa do wieczystego użytkowania na 99lata? A z tego by wynikało, że dla obecnej władzy strefa stała sie jedynie hasłem wyborczym pomocnym do przywalenia swojemu przeciwnikowi. I gdyby nie Czubinski ze swoimi kredytami to obraz Twojego miasta byłby przerażający.Mam taki przykład jeżdząc do Otwocka z kilkuletnią wielką ogrodzoną dziurą pośrodku miasta, ze starymu chodnikami, z dziurami w ulicach albo zalanymi smołą. Na jego tle nasze miasto przeobraziło sie imponująco.

krasniczanin patriota napisał:

Marysieńko ty tez pewnie czerpiesz z tego koryta do ktorego wielki czu nasypal przed wyborami...tak go bronisz caly czas...widocznie cyrograf podpisalas...kielbase przedwyborcza pewnie jeszcze masz w lodowce zamrozona i piwa z browariow...jezdzilas na tym zacnym lodowisku co bylo na piaskach warte 60 tys?? ta piekna fontanna Ci sie podoba?? za taka cene to by z 5 takich mozna bylo zrobic... kiedy bedzie jakas praca nad zalewem?? i czy wogole bedzie mozna sie tam kapac w tym roku?? co ze strefa ekonomiczna?? jest tam cos?? chyba na razie tylko znaki drogowe ktore pod publike zostaly powieszone przed wyborami...minie naprawde wiele lat zanim to wszystko zostanie poukladane (o ile wogole zostanie)...pewnie przy nastepnych wyborach Ci ludzie od koryta krzykna: Co Wlodarczyk zrobil przez ten czas? A co moze zrobic? proste ze nic...z takiego bagna ciezko wyjsc...wtedy pol miasta bedzie gadalo: Jak byl czubinski to wtedy byly czasy...korytko bylo pelne...jak sie go nie zabierze to swinie beda caly czas przychodzily...nie pani dyrektor?? bylo w szkole na polskim jak kazano nam czytac "Folwark zwierzecy"...ludzie co oni moga im zrobic?? NIC!! to sie ciagnie od samej gory...czubinski jak nie posprzedaje to bedzie mial dobrze...a zwykly mieszkaniec pojdzie i ukradnie bo nie ma za co wyzywic rodziny i go zamkna bez zadnych zawiasow...sprawiedliwosci nie ma i nie bedzie!!

Wyobraź sobie , że nie czerpałam , ani nie czerpię korzysci z koryta, które usypywał Czubinski, tak jak i nie czerpię z tego i może dlatego stać mnie na obiektywizm, a którego Tobie brakuje w swoim krasnickim patriotyzmie. Bronię Czubinskiego, bo ta władza nie jest niczym lepszym od jego władzy, tyle że bardziej opiera sie na wciskaniu taniej propagandy, mydleniu oczu ludziom i wiecznym zasłanianiu swoich działań tym co zrobił, a czego nie zrobił jej poprzednik. I pewnie nie tylko ja wolę taką kiełbaskę wyborczą i piwo z browariów, z których skorzystac mogą wszyscy mieszkancy bez wyjątku, niż żeby za nasze pieniądze, korzystajac z najwyzszych standardów gosciły się zagraniczne delegacje. Za samo ich zakwaterowanie w cenie 32 tysiacy, nie licząc kosztów wszystkich pozostałych atrakcji, ilez to by można było rodzin wyzywić taką kiełbaską wyborczą. Lodowisko, chociaż trochę nietrafiony pomysł, ale też było dla nas i każdy mógł z niego korzystać, a o czym nie można powiedzieć w przypadku sponsorowania określonym grup, z których korzysta tylko zamknięta ilość osób, a cała reszta ma jedno gówno z tego. Tak naprawde to najwazniejsze sa działania, które mogą słuzyć wszystkim, tak jak taki zalew, który przyciąga tłumy mieszkanców, którzy nie patrzą czy mozna sie w nim kąpac czy tez nie. A nawet fontanna, dająca w parku relaks tym mieszkancom.Może jej cena i była przesadzona, ale to jest nowoczesna fontanna, a nie taka zwykła jakie kiedyś robiono. Ale jeżeli twierdzisz, że za 1/5 jej ceny można zrobić identyczną, to rzeczywiście nie jest drogo i taką szansę moze wykorzystać obecny pan burmistrz stawiając nam taką samą w Starym w parku jordanowskim, którego to właśnie planowana jest rewitalizacja. Tylko niech nie zapomni rachunku z dokładnym zestawieniem za jej zrobienie podać do publicznej wiadomości,żebysmy mogli sobie porównac i się naocznie przekonac, da się czy sie nie da. No i teraz odwieczny problem jaki stanowi strefa.Jej zrobienie nie od samego Czubinskiego zalezało, przy tym pomija sie fakt, że gdyby nie kryzys i trudna sytuacja , w jakiej znalazła sie fabryka być moze nigdy nie dostalibysmy pozwolenia na jej utworzenie. A czubinski zrobił tyle ile dał rade, na ile mu czas przed wyborami pozwolił.Reszta należy do jego następcy, a który oprócz planów sprzedazy terenu albo oddania go w wieczyste uzytkowanie na 99 lata, nie widac , żeby podjął jakiekolwiek kroki zmierzające do jej zagospodarowania. Nawet w budzecie na 2012, nie zostały na nią przewidziane żadne środki.A to dowodzi, ze dla obecnego układu, zarówno przed wyborami jak i teraz, strefa stała się jedynie taryfą przetargową, przy pomocy której można przykopac poprzednikowi. I nie trzeba być z koryta, żeby widziec, ze Włodarczyk jak na razie niewiele robi.Szuka tylko wymówek, zwalając wszystko na poprzednika, a przy tym zajęty jest kupowaniem poparcia dla ciągłości pisowskiej władzy. A na to, to jej pieniędzy nie brakuje i nie załuje srodków, i bycie w bagnie jej nie przeszkadza.A robić zacznie w roku wyborczym, żeby na czas wyborów zostało to dobrze zapamiętane.I to jest ten czas potrzebny do poukładania. Chociaż w sumie tak naprawde to nie wiadomo,co ta władza ma układać.

antymarysieńka napisał:

Prośba do wszystkich userów - proszę nie odpisywać na post powyżej. Troll sam ze sobą długo nie podyskutuje, więc nie dokarmiajmy internetowego trolla !!!

Jakby ktos chciałby odpisywac a sciślej zaprzeczać temu, musiał by z siebie zaślepionego idiotę robic.

antymarysieńka napisał:

Buhahahahahaha ..... Jakie dowartościowanie samej siebie - zryty łbie - pisanie z dwóch kont na każdym publicznym forum jest zabronione, i grozi zbanowaniem ! I ponawiam prośbę - nie odpisujmy na pseudoprzemyślenia trolla, bo efekty już są dostrzegalne

Ale ty musisz być pier***nięty , jesli wydaje ci sie, że jestes na tym forum niekwestionowanym autorytetem i wszyscy myślą twoimi kategoriami.