Kraśnik: Są już nowe trasy dla rowerzystów. Będą kolejne

kraśniczanin napisał:

Włodarczyk ledwie kilka miesięcy burmistrzuje, a tu taki jazgot, jakby ze 20 lat na stolcu siedział. Opanujcie się Marysieńki i inne typki. Oczekujecie w pół roku tego czego nie robiono przez kilkanaście ostatnich lat. Wam aż czacha dymi z głupoty. A tymczasem miasto i burmistrz niech robią swoje.

20 lat to tu nie ma do czego czekac, jak juz w ciagu pół roku urzędowania pokazał, ze wiernie powiela działania swojego poprzednika, nie unikając tych samych brudów.I to nie nasze czachy z głupoty dymią, ale Twoja ze słuzalczego zaslepienia.

A to burmistrz za miejskie pieniądze ma wybudowac Tesco, że ma sie stac jego udziałem. Nie wydaje m sie, zeby w Krasniku potrzebny był taki hipermarket. Jego powstanie będzie kojarzyło sie upadkiem mniejszych sklepów, w którym ludzie pracują na swoim , a nie za nędzne grosze na czyjś rachunek. A co do parkingu podziemnego, toczyła sie kiedys na LKr dyskusja na temat potrzeby zbudowania takiego i o ile sobie przypominam pomysł jego budowy spotkał sie z dezaprobatą, nie tylko ze względu na większe koszty budowy, ale takze z braku chętnych do korzystania z takich parkingów, z jednej strony ze względu na ponoszenie opłat a z drugiej na duzą ilosć samochodów na gaz. Ale wychodzi na to, ze co sobie chętni dorwania sie do władzy obmyślili teraz jako władza zawzięcie będą realizowali. Tylko ciekawe dlaczego pominęli go w swoim programie wyborczym.

gonzales niezrzeszony napisał:

Sąsiedzi co się z wami dzieje?? Okładacie się błotem z powodu byle artykułu. Dla mnie osobiście jest zupełnie wszystko jedno czy będę jeździł po ścieżkach burmistrza CZ czy W. Co za różnica? Ważne żeby było po czym jeździć - czyż nie? Jak dla mnie to te ścieżki mogą budować osobiście na zmianę posłowie S i W i co więcej mogą się zamieniać miejscami bo mi to lata kto buduje jeżeli tylko buduje. Jak narazie ważne że nowy burmistrz nie wstrzymał inwestycji chociaż niektóre mógł. A co do samej treści artykułu to proponował bym raczej zamiast szczuć na siebie ludzi to dorzucić kamyczek do tych ścieżek i zaproponować gdzie chcielibyście aby wam ten "nowy" burmistrz ścieżkę wybudował. Trzeba kuć żelazo póki gorące a napewno ktoś z UM komentarze czyta więc kto wie może kiedyś was włodarz pozytywnie zaskoczy. Chętnie pojechał bym ścieżką od "zalewu" w stronę Starego Kraśnika tylko poprowadzoną nie przy szosie choć to najprostsze ale właśnie np wzdłuż rzeki? z wyjazdem gdzieś w okolicach mostu na lubelskiej. No to było by coś. Pozdrawiam wszystkich zmotoryzowanych rowerowo.

Przez którego włodarza zrobionych ściezkach sie jezdzi nie robi takiej róznicy, jak to, który z nich przyczynił sie do ich zbudowania. A żeby wstrzymywać inwestycje, na które otrzymuje sie dofinansowanie, a co za tym idzie robi sie za pół darmo, to trzeba by byc zacietrzewionym, mściwym i złosliwym głupcem. I o ile na Granicznej mogło obyć sie bez sciezki, gdyz na tym odcinku był szeroko wylany asfalt, to połączenie zalewu z Jagiellońska było jak najbardziej wskazane, nawet sama niejednokrotnie na LKr pisałam o potrzebie zrobienia na tym odcinku porządnego dojscia, co by nie przedzierac sie przez błoto , zarosla i wymyte korzenie drzew., szczególnie, ze z tego dzikiego przejscia korzystała masa ludzi. Gorzej tylko , ze w tym miescie nie starcza juz pieniędzy na ławki, zeby je ustawić nad zalewem od strony nowo zrobionego przejscia. Głuchy na takie oczekiwania był Czubinski, a za jego przykładem nowa władza tez nie widzi takiej potrzeby.Do tego stopnia zagalopowała się w wydawanie pieniedzy na wszelkie imprezy sportowe, rekreacyjne i kulturalne dla zdrowych, ze zapomniała, ze istnieją także inni, dla których samą rekreacją byłoby przespacerowanie sie nad zalew, krótki odpoczynek na ławce, a potem powrót do domu.Tylko że dla nich barierą do niepokonania jest brak ławek, na które ciagle załuje sie pieniedzy, a te ławki , które sa ustawiło sie tylko w jednym koncu zalewu, jakby dla wszystkich tamta strona była docelowa i kazdy byłby tak sprawny fizycznie , żeby do nich dojść. Ale widocznie władze naszego miasta uwazaja , ze zalew nie jest dla wszystkich, a juz na pewno nie dla tych mniej sprawnych fizycznie, albo wszystko mierzy podług siebie i wydaje im sie , ze jak dla nich pokonanie odległosci do piewszych ławek nie sprawia problemu, to i kazdy inny da rade przejsc. I znowu przyjdzie mi grzmiec przez telefon w urzędzie miasta.

Gość napisał:

Do Marysieńki: zamiast w UM potelep swojego radnego! Ci ludzie biorą kasę za reprezentowanie interesów mieszkańców, złożyli nawet odpowiednie ślubowanie na tą okoliczność. Więc niech się wezmą do roboty bo to jest ich psim obowiązkiem! Obywatel nie musi z każdą duperelą ganiać do urzędu! Od tego ma radnego! Pogoń go!

Żeby telepac radnym i go pogonić, to trzeba wiedzieć, gdzie go szukać. Adresów ani numerów kontaktowych nie porozsyłali po swoim okręgu wyborczym. Widocznie, zeby byc tylko znanymi tylko tej garstece, która na nich głosowała, a cała resztę mając w du***.I w takim przypadku pozostaje urząd, w koncu jest w nim urzędnik zjmujący sie sprawami zalewu.

Gość napisał:

Ktoś głupoty pisze o wysokich cenach w Tesco: od lat robię tam zakupy, bo to jedyny sposób, by jako-tako przeżyć z Kraśnickiej pensji: wszystko tam jest pod jednym dachem i w promocji ceny mniejsze niż gdzie indziej. Np. wczoraj w Opolu obkupiłem się w żywność na tydzień za pieniądze takie, jaki w Kraśniku starczyłyby na dwa dni.

Tesco jeszcze na oczy nie widziałam i jakos żyję. I zawsze wydawało mi sie, ze zakupy, szczególnie artykuły spozywcze zrobione na miejsce wychodzą taniej niz takie zrobione w odległej miejscowosci, do której trzeba dojechac, a potem wrócic. A przy obecnej cenie paliwa, chyba tym bardziej jest to nieopłacalne.

Gość napisał:

Nie masz racji, bo jeśli zrobisz zakupy za ponad 100zł to dostajesz talon na zniżkę opłaty za paliwo: 15 gr/litr. Gdy tankujesz do pełna i porównasz ceny paliwa i żywności w Kraśniku, to przekonasz się, że jest to opłacalne. Tym bardziej przy zakupach robionych raz na tydzień co daje wielką oszczędność czasu.

Tankując 50 litrów nawet 2 litrów paliwa darmowego sie nie zyskuje. I wątpię czy samo zuzycie paliwa zwraca się na róznicy cen. A ze wszystko jest tak najtansze to tez wątpię.Dyskonty mają to do siebie, ze na jednych towarach maja zanizone ceny, a na innych wyzsze. I o jakiej oszczędnosci czasu piszesz, skoro duzo wiecej tego czasu trzeba poswiecic na drogę do i z Opola niz na przebiegnięcie sklepu.