Nauczycielka wjechała w zaspę. Miała 3,4 promila alkoholu

przeciesz ta pani nie piła jak jechała mogła wypic jak stała w zaspie a to nie jest przestępstwem

Sami frustraci w tym powiecie kraśnickim. Poziom pijących nauczycieli jest zatrważający.

Pogonić pijaków do domu- tylu ludzi szuka pracy.

A jak jej udowodnicie , że to ona kierowała pojazdem , przecież tylko w nim siedziała żeby nie zmarznąć , a kierowca poszedł po pomoc do najbliższego gospodarstwa rolnego , w którym wiedział ,że jest ciągnik rolniczy i zostanie mu udzielona pomoc.

Diki napisał:

Sami frustraci w tym powiecie kraśnickim. Poziom pijących nauczycieli jest zatrważający.

Kolega zna wszystkich belfrów z powiatu LKR??? Nie wiem czy mam zazdrościć...jakby co

Gall napisał:

W ubiegłym tygodniu, gdy wjechałem w zaspę, radiowóz się nie zatrzymał, tylko pojechał dalej.... Ta Pani powinna być im wdzięczna....

Ze radiowóz się nie zatrzymał to znaczy, że zaoszczędziłaś 300zł za nieostrożną jazdę !

Maniek napisał:

Ze radiowóz się nie zatrzymał to znaczy, że zaoszczędziłaś 300zł za nieostrożną jazdę !

Skąd wiesz ile to kosztuje??? Smerf jakiś, czy co???

Wylać ją z roboty na zbity pysk, ale nie za picie, tylko za brak logicznego myślenia, którego to przede wszystkim starają się nauczyć dzieci w szkole. Jakim bezmózgiem być trzeba, żeby przy policjantach, którzy najechali, a nie zatrzymywali jej w czasie jazdy opowiadać takie rzeczy. Czekam na znajomego, który mnie wiózł i poszedł po pomoc czy... łopatę - tak trzeba było wybełkotać i tyle.