Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Omal nie utopił się w rowie z wodą. Trwa walka o życie Szuwarka [wideo]

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 3 maja 2019 r. o 22:19 Powrót do artykułu
Powiem tak. Zoofile polecam wizytę u psychiatry.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pomagajmy. Ja już przelałam...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A tobie żałobie rok lagrow o suc hym ryju i codzień 100 batogow pocieglem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ta sama fundacja, ktora tak ochoczo pomaga zwierzetom rownie ochoczo obsmarowuje ludzi, jak sie, z przyczyn niezaleznych od nich, nie powiedzie adopcja :) wtedy to potrafia zmieszac czlowieka z g*** :)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bardzo dawno temu niedobrzy ludzie przed wyjazdem za granicę wyrzucili do kontenera na śmieci wszystkie niepotrzebne rzeczy a pod kontenerem na Powst. Warszawy zostawili pieska. Zwierzę przygarnal właściciel Krokusa. Icek bardzo przeżył rozlake ze swoimi pierwotnymi właścicielami, przez pierwsze kilka miesięcy nie dał się nawet pogłaskać teraz ma prawdziwy dom, ale nadal kładzie się w tym miejscu w którym został porzucony jakby pamiętał ostatnie rozstanie. Oprócz właściciela Krokusa o Icka dbają okoliczni mieszkańcy jest bardzo sympatyczny, wrażliwy i wdzięczny.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Icus to ten porzucony piesek, po wyjściu z ogrodzenia faktycznie leży na parkingu obok Krokusa gdzie obok kiedyś były śmietniki on to miejsce zapamiętał chyba na zawsze, on jakby nadal czeka aż łza kręci mi się w oku jak go widzę.Martwilismy się o niego bo przez całą zimę nie dawał znaku życia, rozmawiałam z właścicielem i dowiedziałam się że przez ten czas przebywał w mieszkaniu a teraz chętnie opuszcza posesję i lezy w tym samym miejscu, lżej mi się na duszy zrobiło jak go znowu zobaczyłam bo myślałam że już nie żyje. To stary piesek nie dowidzi i nie doslyszy ale jaki sympatyczny i mądry, dobrze że ma dobrego Pana. Tylko ktoś bez serca mógł tak porzucić zwierzątko.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ktokolwiek żle traktuje zwierzęta będzie żle traktował też ludzi.Kimkolwiek by nie był.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co to znaczy że adopcja się nie powiedzie, pies to nie samochód że wymieniamy na ładniejszy pies ma wrażliwość, przeżywa tak ja człowiek ale tego nie potrafią zrozumiec ci co biorą pieska dla swojej fanaberi i jeszcze wypisują głupoty. Może coś o weterynarzach bo nie wszyscy są z powołania, miałem w swoim życiu kilka przykrych zachowań opowiem o jednym. Jechałem ulica Hrubiedzowska przez Borek była to niedziela na poboczu była kałuza wody a w niej leżał pies wyglądał tak jak ten z Kraśnika był wycienczony pewnie ktoś po nim przejechał zabrałem go i zawiodłem do lekarza wtedy tylko jeden punkt weteryjny dyzurowal w niedzielę, powiedziałem że zabrałem pieska z ulicy i oczekuję pomocy, lekarz spojrzał na pieska i na moje blachy na samochodzie a były nie chełmskie i od razu zapytal kto będzie placil i skomentował tak "pan go potrącił a teraz kombinuje żeby nie płacić" szlag mnie trafił niemalże nie oberwal po pysku.Piesek dostał zastrzyki oczywiście za moje pieniądze ale niestety następnego do następnego dnia nie przeżył...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
bravo !!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...