Posadzą dęby żeby upamiętnić ofiary katastrofy smoleńskiej

stokrotka napisał:

Nie rozumiesz-MORDO TY MOJA ze wlasnie mlodzi w Krasniku dostali prace przy sadzeniu tych debow,wiec nie odbieraj im tego.

Przeciez to będzie tylko nielegalne zatrudnienie młodocianych .

Gość napisał:

Właśnie zauważyłem pewną zależność: najgłośniej o wolności słowa, poszanowaniu demokracji i marnowaniu pieniędzy na cele mające kultywowanie patriotyzmu, krzyczą potomkowie tych, którzy donosili na malkontentów, którym nie bardzo podobały się hasła, że cały naród buduje swoją stolicę, 1000 szkół na tysiąclecie, czynem i pracą społeczną walczymy o dobro naszej ludowej ojczyzny i inne. Wyznają oni zasadę, że jak oni mówią i dzieje się po ich myśli, to jest demokracja. Jak ktoś odważy sie mieć swoje zdanie, inne, i jeszcze odwołać sie tu do wartości historycznych, patriotycznych, religijnych to trzeba takiego ogłosić oszołomem, moherem i patologią.

Ja tam zauważyłam inną zaleznosć, a mianowicie, ze najwięcej do zarzucenia innym maja przwaznie tacy z przywdzianą przyłbicą, żeby trudniej było rozpoznać, czy przypadkiem ich przodkowie nie mają swojego udziału w czynach, które na siłę innym próbują przypisac. I trudno w upamiętnianiu ofiar katastrofy smolenskiej poprzez sadzenie drzew w takim miasteczku dopatrzec sie wartosci historycznych, patriotycznych czy tez religijnych. Ma jedynie wydzwięk polityczny, który na siłę chce sie ludziom wcisnąć, żeby za niego płacili.

Gość napisał:

Wiem, że dyskusja z Tobą, to jak kopanie się z koniem, ale zwrócę uwagę tylko na dwa aspekty: 1/ najwygodniej by było pozbawić ludzi pamięci i tożsamości narodowej, traktować ich jak roboty i utylizować kiedy przestaną być wydajni w darmowej pracy; 2/ a ileż Ty dopłacasz do tych drzew? Ja się cieszę, że będą i jeszcze powinno się przekopać tunele pod Urzędowską, żeby wiewiórki tam nie ginęły. Bez odbioru.

Zachowywanie pamięci i tozsamosci narodowej nie zalezy od zamykania ich w symbolach, gdyz one najczesciej sa działaniem na pokaz i na nic sie zdają, jesli tej pamięci i poczucia tozsamosci narodowej nie będzie w samych ludziach. Ogrom tamtej tragedii wywołał taki wstrząs w narodzie, że bez sadzenia drzew bedzie sie ją pamiętac, tym bardziej, że większego tragizmu dodał jej fakt, że zginęła w niej głowa panstwa. A obok niej jedni z wielu takich samych. Ale niczym szczególnym nie zasłuzyli sie dla tego kraju, tyle że zginęli w czasie, gdy pełnili swoje funkcje w panstwie. Widocznie takie było ich przeznaczenie. Zadecydowało o tym zrządzenie losu, wola boska. Ale oprócz tego nie ma nic wiecej do pamiętania. Nie ma czego czcić. A pamieć ofiar niech zachowują w sercach ich rodziny i Ci co tego chcą, ale nie kosztem całego społeczenstwa. Ofiary katastrofy zostały z naleztytą im godnością pożegnani przez naród. A oprócz tego ten sam naród poniósł przeolbrzymie koszty ich smierci. Tylko dla politycznych ideologów, to wciąz mało i szuka nowych form oddzaiaływania na społeczenstwo dla prowadzenia swojej walki politycznej. Odwołując sie do ich uczuc narodowych szukają poparcia dla siebie.A zwykłych ludzi nie zaangazowanych w polityczne spory najmniej obchodzi partyjna rywalizacja o wpływy. A w wykorzystywaniu katastrofy do celow politycznych dostrzegają miernotę i bezwzglednosć ludzi polityki, którzy dosłownie po trupach dążą do władzy, a to zwolenników im nie przysparza. Dla pozostałych życie toczy sie dalej, i nie muszą życ wieczną pamięcią o tamtej tragedii, którą przesłaniają im własne troski, problemy i osobiste tragedie, z którymi pozostawieni są sami sobie. I nawet jak nie dopłacamy do samych drzew, to w związku z ich posadzeniem ponosimy inne koszty. Budowanie tuneli dla obrony wiewiórek tez mnie nie zdziwi. Przeciez o kazdej władzy wiadomo, że jesli nie chodziło by tylko o głosy do wyboru, to wszystkich ludzi oprócz swojego kolesiostwa miałaby w głebokim swoim powazaniu.

POmPOn napisał:

Widać przy okazji na co stać było poprzednika. On proponował nam sadzenie plam nad Bajorem Kraśnickim, upokarzanie mieszkańców darmowym bigosem i pomidorówką, a każda impreza organizowana z publicznych pieniędzy musiała być pod jego patronatem. Gdy na plakacie było jego nazwisko za małą czcionką napisane, to od razu awantura, bo najjaśniejszy pan obrażony. A Włodarczyk to skromny, poważny człowiek. Pewnie, że popełnia błędy i będzie nie raz żałował swoich decyzji. Ale przynajmniej nie traktuje funkcji burmistrza jako okazji do dobrej zabawy. I zażywania rozkoszy. [/quote] Widac tylko tyle, ze o ile jakies decyzje nowego włodarza wzbudzają kontrowersje, to natychmiast zaslepieni w nim jego sprzymierzency mając na względzie koneksje polityczne odwołują sie do działań jego poprzednika i szukają w nich usprawiedliwienia do obecnych działań. Zapominając przy tym, ze miało byc całkowicie inaczej i tym bardziej w takim przypadku przeszłosc powinna byc pozostawiona daleko, a nie ciągłe powoływanie sie na nią. Na popełnianie swoich błedów Czu miał kilkanascie lat, na powielanie niektórych panu Włodarczykowi wystarczyło juz zaledwie kilku miesiecy. [quote name='POmPOn' timestamp='1302463640' post='462323'] Bardzo cenna inicjatywa. To była największa tragedia we współczesnej historii Polski od czasu stanu wojennego. Bezdyskusyjna. Dlatego deliberowanie, czy warto, czy nie warto, jest po prostu nie na miejscu. Pomysł z włączeniem uczniów w tę inicjatywę, z jakim wystąpił burmistrz Włodarczyk, jest świetny. Ja też w młodości sadziłem drzewka w Kraśniku w czynie społecznym. Tylko to była iluzja i propaganda. A to jest poważne, szczere i godne.

Tragedia jest sprawa bezdyskusjną, ale w samej tragedii nie ma czego czcic, tak jak i nie ma zasług osób , które w niej zginęły, by miec powód do ich wiecznego czczenia, a jest jedynie zwykłym narzucaniem ludziom ze względów politycznych. I nie jest powiedziane czy ta piękna inicjatywa z wykorzystaniem dzieci do sadzenia drzew nie jest wysługiwaniem się nimi w pracach, za które ktos inny bierze pieniądze. Tym bardziej, że w marcu został ogłoszony i roztrzygniety przetarg na nasadzenia drzew i krzewów na terenie miasta za prawie 50tys. I przy okazji chciało by sie wiedziec, gdzie w miescie jest potrzeba takiej ilosci nasadzen za tak ogromną kwotę.

Drzewka miały byc sadzone dopiero 11 listopada, a tu sie okazuje, że juz dzisiaj zapędzono dzieciaki do pracy. I tą kaitułę reprezentuje Rudnik Tumay, że to ich bus na podpiętej do niego przyczepki dostaczył sadzonki?

Marysieńka napisał:

Tu masz kretynie telefon. Jak Cię z żera ciekawość zadzwoń upośledzona osobo. Urząd Miasta Kraśnik :tel. (81) 825 15 72

W kancelarii/informacji, rzeczywiscie mam okazje zdobyć niebywałe informacje. A tak poza tym wyjątkowo inteligentna , mądra osobo, ktora musi sie dowartościowac obrzucajac innych epitetami UM występuje jako rzecznik kapituły?

Ale chyba żadnej uroczystosci nie było. Z tego co widziałam przejezdzając odchodziła sama fizyczna robota.

Stachu sprawdz jutro. Może nie skonczyli sadzic, to sie jeszcze załapiesz. Kiedy samochód rudnika tumay wracał z roboty widziałam, ze na przyczepce oprócz narzędzi były jeszcze sadzonki drzewek.